| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Uprawa odmiany Psilocybe cubensis Penis Envy w pojemniku monotube(Detailed Grow Log-Tek, Penis Envy in a Monotub)bymonstermitch[ tłumaczenie: cjuchu ]
Spis Tresci: Etap pierwszy: Tworzenie płynnej kulturyJest to dziennik nie do końca o jednej uprawie. Jest o procesie stosowanym przy tego rodzaju hodowli. Celem jest przejrzenie i zrozumienie procesu i materiałów stosowanych w prostej metodzie uzyskania zdrowych owocników ze strzykawki zarodnikowej. Pierwszym krokiem było zdobycie zarodników. Czekając na przesyłkę zrobiłem porcję płynnej kultury. Zacząłem od upewnienia się czy mam nowy lub bardzo czysty dzbanek do kawy. Jeden z tych, w którym zaparza się za jednym razem 12 filiżanek kawy. Pojemność około 1,8 litra. Wsypałem do ekspresu: jasny sypki słód, glukozę, gips i węgiel aktywny. Zastosowałem jeden filtr pasujący do tego urządzenia.
Naważki były następujące: Napełniłem cały pojemnik ekspresu wodą destylowaną i zaparzyłem jakbym parzył normalny dzbanek kawy.
Wrzuciłem mieszadełko magnetyczne do każdego z trzech litrowych słoików i napełniłem je roztworem w ilości 600 ml każdy.
Do słoi dałem pokrywki z portem RTV po jednej stronie i 5 mm otworem po drugiej.
Przykryłem pokrywki kawałkiem filtru tyvek i nakręciłem na nie obejmy.
Przykryłem słoiki folią aluminiową i szybkowarowałem pod ciśnieniem 15 psi przez dwadzieścia minut.
Wyjąłem słoiki i pozwoliłem im ostygnąć. Zdjąłem alufolię i oczyściłem tyvek. Dla bezpieczeństwa owinąłem obszar pokrywka-słoik taśmą mikroporową.
I dodałem na górę jakieś filtry do kawy jako ochronę pyłową. Nigdy nie będę zbyt pewny z kulturą w płynie. Prawda jest taka, że wysterylizowałem najpierw słoiki na pusto by mieć pewność, że będą czyste gdy rozpocznę proces. Zarodniki przyszły pocztą więc nadszedł czas na zaszczepianie... Włożyłem maskę N95 i czepek prysznicowy.
Włożyłem rękawiczki lateksowe i dobrze przemyłem je 70% izopropylem.
Spryskałem powietrze dezynfekantem marki oust.
Dałem oust'owi minutę by zadziałał po czym złożyłem papierowy ręcznik. Zdjąłem skuwkę pozostawiając igłę okrytą ręcznikiem.
Utrzymałem wiecznie żywy syf z dala od strzykawki, trzymając mocno igłę.
Wyjąłem igłę, ciągle trzymając ją w papierowym ręczniku a na dziurkę w tyvek'u przylepiłem kawałek taśmy mikroporowej.
Słoiki okryłem z powrotem filtrami do kawy i ometkowałem je jako PK zarodnikowa PE (PK - płynna kultura, PE - Penis Envy).
Etap drugi: Przygotowanie i inokulacja zaszczepiacza zbożowegoJako zboże wybrałem taką oto karmę dla ptaków, lubię ją.
Napełniłem dwudziesto litrowe wiadro dziewięcioma kilogramami karmy. Zapełniłem je jakoś w 2/3. Nakryłem wiadro domową siatką przeciw owadom i pokrywą z wyciętym dużym otworem.
Napełniłem wiadro gorącą wodą, wylałem ją, napełniłem ponownie i znowu wylałem... Dopóki wylewana woda nie była całkiem czysta. Było to jakieś dziesięć powtórzeń.
Zdjąłem pokrywkę i ściągnąłem siatkę. Po odcieknięciu karma była gotowa do wysterylizowania w torbach z łatą filtracyjną.
Niektóre z poniższych zdjęć pokazują w torbach nie tylko ptasią karmę. Do każdej torby wsypałem trzy pełne litry ptasiej karmy i złożyłem górne krawędzie toreb tak jak były złożone gdy były nowe. Załadowałem torby do mojego AA-921 i szybkowarowałem przez trzy godziny pod ciśnieniem 15psi.
Cztery torby na porcję
Po ostygnięciu szybkowaru i odciśnieniowaniu otworzyłem go i torby zgrzałem impulsowo.
Następnie wyjąłem torby i zrobiłem na nich porty RTV.
Następnie zawiesiłem torby do ostygnięcia i rozdęcia się. Zaszczepiłem torby płynną kulturą cubensis i postawiłem je na drucianych półkach
Dziennik uprawy będzie relacjonował próbę życia dwóch z tych toreb. Etap trzeci: Przerobienie pojemnika Monotub i przygotowanie substratu masowegoWziąłem dwa plastikowe pudła monotub i przerobiłem je na terrarium. Na każdym boku oznaczyłem i wywierciłem 5 cm otwory.
Dobrze wyczyściłem pudło octem winnym i izopropylem i zatkałem otwory watą.
Wyścieliłem dno czarną torbą na śmieci jak poniżej. Po ukończeniu odłożyłem je na bok by poczekały na swoją kolej. Więc potrzebowałem zmieszać substrat masowy ze skolonizowanym ziarnem.
Dodałem do wiadra trochę uwodnionego wapienia, gipsu, mączki z krasnorostów i mączki z krwi. Wlałem 15 litrów gorącej wody i dobrze wymieszałem. Na wiadro została nałożona pokrywa z otworem, a kostki włókna pozostawiono na pół godziny do rozluźnienia. Po pół godzinie otworzyłem wiadro gdzie były trzy bardzo napęczniałe kostki. Dokładnie rozkruszyłem kostki używając najpierw noża. Nie pozostał żaden większy kawałek, wszystko rozkruszone. Przesypałem włókno do kubła i na koniec dodałem do mieszanki "TENNESSEE STUD" (sproszkowany pasteryzowany nawóz stajennego pochodzenia do uprawy grzybów - tłum.), który mi został. Lecz potrzebowałem go więcej... Dodałem kompost dżdżownicowy, ziemię diatomową (okrzemkową - diatomaceous earth - ang.) i może szczyptę liści stevii. Wymieszałem bardzo dokładnie póki się nie rozprowadziło. Do 20 litrowego wiadra została włożona nylonowa torba malarska.
Torba została napełniona w 1/2 do 2/3 pojemności ukończoną mieszanką substratu.
A druga została umieszczona na pierwszej, wypełniając wiadro. Podgrzałem do 80°C około 15 litrów wody.
Po upłynięciu dwóch godzin, włożyłem dwie torby do czystej wanny w celu odcieknięcie i ostygnięcia. Okej, miałem więc trochę skolonizowanego zaszczepiacza i trochę pasteryzowanego substratu masowego. Etap czwarty: Wsypanie substratu i zaszczepiacza do pojemnika i przygotowanie materiału okrywyWziąłem prysznic i włożyłem czyste ubranie. Założyłem rękawiczki lateksowe i przemyłem je 70% izopropylem. Na wierzch substratu wysypałem zaszczepiacz. Wymieszałem go naprawdę dobrze, szczególnie przy dnie. Dodałem więcej zaszczepiacza służącego jako "lukrowanie". Wyrównałem zaszczepiaczowe lukrowanie i pozamykałem pudła.
Skolonizowały całkiem dobrze i zaczęły strzelać gdzieniegdzie ryzomorfami.
Nie tak dawno zrobiłbym tradycyjną mieszankę okrywową 50/50+.
Mówiłem, że będzie to łatwe i jest. Więc zrobiłem tylko 6 litrów tego towaru, ponieważ tyle potrzebowałem na dwa monotuby. Zapomniałem zrobić zdjęcia do tej części, może wkrótce zrobię tego więcej i zapamiętam by zrobić jakieś zdjęcia... Przepis na zastosowaną mieszankę okrywową: 38 kubków "Miracle-Gro Moisture Control" prosto z torebki (usunąłem patyczki i większe kawałki) Przed dodaniem wody wszystko bardzo dobrze razem wymieszałem.
Sprawdziłem pH moim próbnikiem pH/Wilgotność i było 7,5. Etap piąty: Pasteryzacja i aplikowanie materiału okrywającego oraz parametry owocnikowania
Ciasno nakręciłem obejmę i załadowałem słoje do szybkowaru. Napełniłem szybkowar zimną wodą tak by sięgała do 2/3 wysokości słoików. Założyłem pokrywę na szybkowar, lecz bez ciężarka (rodzaj szybkowaru z ciężarkiem regulującym odpływ pary - tłum) i rozkręciłem gaz na full. Poczekałem aż zagotuje się woda. Tym razem szybkowar pozostawiłem do stygnięcia na dwie godziny. Przeniosłem monotuby z ciemności do czystego pomieszczenia z nieruchomym powietrzem. Zdjąłem obejmy i przetarłem słoiki z okrywą papierowym ręcznikiem zwilżonym izopropylem. Spryskałem powietrze dezynfekantem marki oust. Dobrze wstrząsnąłem każdym słojem po czym podważyłem zassane pokrywki i zdjąłem je na bok. Do każdego pudła zostało dodane i bardzo równo rozprowadzone trzy litry okrywy.
Pudła zostały natychmiast zamknięte i z powrotem odstawione w ciemność. Parametry w których stały pudła: To tyle. Etap szósty: Żniwa, namaczanie substratu masowego i dalsze owocnikowanieZaczątkowanie jest trudne do pokazania. Więc sory ludziska, aktualnie nie posiadam żadnych ujęć zaczątków z tych pudeł. Oto kilka zdjęć owocników.
Kilka zdjęć owocników z drugiego rzutu.
Inne moje zdjęcia Penis Envy dla was.
Drobniutka zasnówka. Pojedyncze i podwójne penisy.
Niezłe strzały z torby.
Po zbiorach przyszedł czas na namoczenie substratów i przygotowanie ich na drugi rzut, oto jak to zrobiłem:
Delikatnie zanurzyłem substrat i poluzowałem torbę po bokach. Delikatnie wyjąłem torbę
Napełniłem kolejny pojemnik około pięcioma centymetrami wody. Ostrożnie włożyłem pojemnik napełniony wodą do pojemnika z substratem.
Pozwoliłem wodzie wpływać i wypływać dołem pojemników przez cztery godziny.
Po czterech godzinach namaczania zakręciłem wodę. Opróżniłem górny pojemnik i odłożyłem go na bok. Zakleiłem tymczasowo dwa dolne otwory taśmą pakową. Ponownie przechyliłem pojemnik i napełniłem go na tyle na ile się dało.
Dociąłem kawałek siatki 15 cm dłużej i szerzej niż substrat. Umieściłem substrat i siatkę na drucianej półce i postawiłem na jakichś pojemnikach by odciekł. Pozostawiłem substrat na cztery godziny do odcieknięcia. W czasie odciekania substratu wymyłem bardzo, bardzo dokładnie monotub i ponownie włożyłem w otwory watę syntetyczną. Powoli i swobodnie podwinąłem nową torbę foliową pod i naokoło substratu.
Umieściłem substraty z powrotem w ich czystych pojemnikach i nałożyłem na nie świeżą warstwę, zupełnie nowego materiału okrywającego. Następnie umieściłem pojemniki na powrót w pomieszczeniu do owocnikowania w oczekiwaniu na drugi rzut. I uprawa została ukończona sukcesem. Działa z każdą odmianą. [ tłumaczenie: cjuchu ] | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Odsłon od 6.02.2008
| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||