Forum Psilocybe



Do prawidłowego funkcjonowania forum wymagane są ciastka/cookies,
proszę włączyć tę opcję w ustawieniach swojej przeglądarki.



Tematów na stronę
 
login:
hasło:

zapomniane hasło

regulamin       ZAREJESTRUJ
Forum› ‹Uprawa›  ‹Surowce›  ‹Sprzęt / Materiały›  ‹Odmiany›  ‹Konserwacja›  ‹Kulinaria›  ‹Wymiana›  »Psychonautyka / TripRaport« ‹TipsAndTricks›  ‹Archiwum›  ‹Inne›  nowy wątektematów:
299
odsłon:
1212116

     Ostatnie posty . . .

     ¤ piny z boku boxa
     ¤ 10/12 słoików zakażone. Co poszło nie tak?
     ¤ Co zrobić z odciskami
     ¤ Wermikulit opcja czy niezbędnik?
     ¤ HELP już drugi rzut grzybków zatrzymuje się w miejscu.
     ¤ Problem z rejestracją
     ¤ Problem z wysychaniem ciastka - substratu
     ¤ Jak tworzy się mieszańce Cubensis (?)
     ¤ Zjadłem i nic
     ¤ Problem z kolejnym boksem Golden Teacher. Wilgotność? Jakiego producenta wybierać?
     ¤ Szukam rady

<<<   <<  10 11 12 13 14 15 >>   >>>  
۞
TematAutorOdpowiedziOdsłonOstatnia odpowiedź
Samotnie czy w grupie?
fu22y frywolnie
114613dzonnson:
2008.10.26
10:04:27
Ile cubensisów na first raz ?
Vadimus frywolnie
177888virnik:
2010.08.31
17:20:18
Młody wyjadacz
Muchomur
1111613Muchomur:
2008.06.19
22:46:06
O tym jak kapelusze zmieniły mnie.
sasquatch1988
164858CHEEROCKE:
2008.08.28
09:34:37
Noc i 2,5g suszonych grzyboof
Shadof
5411038Kurwik:
2009.11.12
22:39:02
Psychonautyczni rodzice
Rodzynka
1424411Borys:
2009.08.04
15:13:14
Dawki, set & setting i doswiadczenia
Psychonaut
86230nodrugsnofun
: 2009.04.21
10:08:51
Samotny pierwszy raz?
sasquatch1988
97928bozia_da:
2010.04.24
10:47:22
szkodliwość na głowę
blowfish
195314cjuchu:
2008.09.06
21:46:41
blowfish
psylorodek

postów: 16

zarejestrowano: 2005.10.12


Temat: szkodliwość na głowę
wysłano: 2006.09.01 15:49:16
z archiwum listy psilocybe(@)hyperreal.info

Czy słyszelicie kiedys zeby komus zaszkodziły grzyby? W sesie chorób psyhicznych, załamania nerwowego etc. Generalnie czy ktoś zgubił się we własnej głowie? O papierach słyszałem ze moga sie zawiesic ale czy grzyby?

Pytam z ciekawosci i jestem pewnien ze odpowiedz na to pytanie moze byc cenna dla wielu wyruszających w tripa . Mimo poszukiwan nie znalazlem informacji o ciemnej stronie kapelusza
odpowiedzodpowiedz tu
klinton
nowy użytkownik

postów: 3

zarejestrowano: 2006.09.01


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2006.09.01 15:58:11
znaczy tak, raz jadlem 20
wprowadzaja w stan optymalny ale po 3-4 godzinach bardzo mi sie zapetlaly mysli i to bylo dosyc ciezkie ale do przetrwania

generalnie zalezy od nastawienia i od tego czy ktos lubi duzo myslec bez sensu, wtedy moze pojawic sie cos na ksztalt zlego tripa
ogolem sa bardzo zdrowe i dobre

dla mnie osobiscie kwas wypadl lepiej niz grzyby bo on trzyma optimum non stop bez zbednego zapetlania ale moze jest tez tak dlatego ze kwasa zjadlem 1.5 roku po grzybach i mniej sie wtedy zastanawialem nad czymkolwiek

z mojej strony uwaga zeby sie niczym nie przejmowac zbytnio :] w trakcie tripa chociaz czasem trudno ;]
Salax
nowy użytkownik

postów: 3

zarejestrowano: 2008.01.24


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.01.24 20:20:44
Czyli... ćwiczcie się w medytacji?
odpowiedzodpowiedz tu
palibat
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.07.17 16:18:03
trick polega na utrzymywaniu swiaodmosci ze wszystko co do nas dociera to tylko faza i nie ma co sie tym przejmowac. heh swoja droga ciekawe ze duza czesc rozkmin przynajmiej u mnie sprowadza sie do ekologi i tego jaki ten swiat jest piekny xD

jezeli bedziesz ogarniac faze to nic ci nie bedzie. nie wkrecaj sobei paranoii i bedzie git
odpowiedzodpowiedz tu
m@zatapec
młodszy psylocyb

postów: 81

zarejestrowano: 2008.08.11




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.08.24 13:26:13
Nawiązując do tematu, jak myślicie drodzy towarzysze, jak magiczne grzybowe podróżne mają się do szarych komórek? Badano może gdzieś jak dużo (czy wogóle) ginie takich szarych komórek podczas takiej podróży?

Zastanawia mnie ta fizyczna szkodliwość, zwłaszcza w porównaniu do innych rzeczy takich jak: alkohol, gandzia, LSD itd. Zdarzyło mi się nawet od znajomej już wysłuchać jaki ze mnie narkoman przez te grzyby i jakże to niszczy mnie i moje szare komórki. Co fajniejsze, sama sobie nie żałuje alkoholu. No i pytanie, kto na tym bardziej cierpi ? Ale skupmy się na fizycznych aspektach, bo reszta jest oczywista.
odpowiedzodpowiedz tu
sorgen
starszy psylocyb

postów: 152

zarejestrowano: 2008.04.21


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.08.24 15:08:46
Wow a gdzie słyszałaś, że LSD jest substancją szkodliwą? Albert Hofmann zmarł w wieku 102 lat.
odpowiedzodpowiedz tu
.o3.
młodszy psylocyb

postów: 73

zarejestrowano: 2008.06.23




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.08.24 15:23:41
psylocybina tez nie jest zwiazkiem toksycznym dla czlowieka, ani nie ma wlasciwosci uzalezniajacych... tak slyszalem
temporalnie po wyspiarsku...
odpowiedzodpowiedz tu
CHEEROCKE
psylorodek

postów: 43

zarejestrowano: 2008.08.14


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.08.28 10:10:42
Hmmm, ciekawa sprawa z tymi grzybami, bo w sumie sięgając do historii wszystkie ludy miały jakichś swoich szamanów -uzdrowicieli i grzyby były tym "pomostem" między swiatem duchowym a naszym, czyli chcąc nie chcąc mają one na swój sposób wpływ na kształtowanie się psychiki człowieka a tylko wasz umysł wkręcając sobie motywy z durnych filmów i gier PC whodzi w Bad Trip. myśle że gdyby wasza psychika nie była zatruta pierdułami ze świata że jest wojna, źle, ludzie giną, matki z dziećmi nie maja gdzie mieszkać a do tego dochodzi PIŁA III to to wtedy inaczej postrzegalibyśmy świat.Kiedyś ludzie żyli zgodnie z naturą, wszystko wyznaczały pory roku...ludzie mieli mnóstwo pracy, siali i zbierali, łowili ryby i polowali.W plemionach amerykańskiej dzungli rytualnie przyjmowali ayahuasce, otwierali się na to co mówiły do nich duchy drzew i zwierząt.
Podsumowując.Grzybki nie sa złe i nie powodują psychozy. Psychozę wkręcacie sobie WY żyjąc w czasie gdzie o wszystkim decyduje pieniądz, mysląc jak to będzie jutro, 1000 spraw, żadnych odpowiedzi, człowiek zatruty i zapętlony w oczekiwaniu na coś, w ciągłym stresie i walce o przetrwanie w dzisiejszym świecie.
Chyba taka jest dzisiejsza rzeczywistość i nie ma co tu obwiniać grzybków.
Jeśli łysiczka otrzymuje swoje właściwości rosnąc na baranim g**wnie to może własnie ono jest psychoaktywne?
odpowiedzodpowiedz tu
m@zatapec
młodszy psylocyb

postów: 81

zarejestrowano: 2008.08.11




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.08.30 12:09:40
Cheerocke zgadzam się z Tobą, choć zakładanie z góry że "WY" macie zatrute umysły od tych wszystkich wyżej wymienionych czynników, nie jest w porządku.
Oczywiście grzyby mają właściwości terapeutyczne także, zwłaszcza dla ludzi, którzy jeszcze nie poukładali sobie wszystkiego w życiu/w głowie. Stąd biorą się tzw "bad tripy" , grzyb wpierw musi przebić się przez to całe błoto w naszej głowie. Wówczas gdy już sobie z tym poradzi, umysł będzie uleczony, "świątynia" będzie gotowa przyjąć do siebie ducha grzyba. Uważam, że wszelkie transcendentalne doświadczenia od grzyba mają osoby poukładane, otwarte i gotowe na coś "większego".

Na szczęście, z przyjemnością oświadczę, że nigdy nie miałem żadnego "bad tripa" na grzybach, choć mam już za sobą niejedną podróż, mniej i bardziej intensywną. Choć przyznam, że jestem miłośnikiem dalszych lotów.

Dlatego szanowni Państwo, pracujmy nad sobą, aby grzyb mógł nam przekazać to co ma najcenniejszego do przekazania!
odpowiedzodpowiedz tu
CHEEROCKE
psylorodek

postów: 43

zarejestrowano: 2008.08.14


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.03 15:18:14
Dokładnie W sumie tez nie miałem żadnego BadTripa ale jestem pewien że to nie grzyby nam to stwarzają a jedynie silna lub słaba wola.No i w sumie dobrze to nazwałeś M@zatapec, rzeba się jakoś przebić przez to całe błoto, właśnie BŁOTo w naszej głowie narzucanym nam z zewnętrznego świata. A to taka mała ciekawosta, kto chciałby sobie tu żyć? ...

...może tam każdy z nas znalazłby spokój ducha...
Jeśli łysiczka otrzymuje swoje właściwości rosnąc na baranim g**wnie to może własnie ono jest psychoaktywne?
odpowiedzodpowiedz tu
m@zatapec
młodszy psylocyb

postów: 81

zarejestrowano: 2008.08.11




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.03 16:10:19
cytat: cheerocke miałem żadnego BadTripa ale jestem pewien że to nie grzyby nam to stwarzają a jedynie silna >lub słaba wola


A ja jestem przekonany, że to właśnie grzyb nam serwuje takiego bad tripa, po to właśnie by pokazać co jeszcze trzeba naprawić w naszej głowie

Jeśli serwuje tylko dobre/duchowe wizje, należy cieszyć się dobrym stanem umysłu i wzbogacać go o mądrość grzyba
odpowiedzodpowiedz tu
Kurwik
starszy psylocyb

postów: 170

zarejestrowano: 2008.09.02


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.03 17:07:44
Miałem bad tripy na tle zupełnie niecywilizacyjnym i jestem pewien, że kilkanaście tysięcy lat temu jak na Saharze żarli grzyby to też mieli złe podróże. wystarczy się przestraszyć czegoś, choćby pająka albo trzasku drzew na wietrze.
Nic nie trwa.
odpowiedzodpowiedz tu
CHEEROCKE
psylorodek

postów: 43

zarejestrowano: 2008.08.14


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.03 23:32:09
W sumie jedyna możliwość jest taka żeby pojechać gdzieś do dżungli, znaleść plemie które nie jest skażone cywilizacją (o ile takie istnieje) i spytać jakiegoś tubylca czy jak zjadł grzybki to miał Bad tripa kiedyś
Jeśli łysiczka otrzymuje swoje właściwości rosnąc na baranim g**wnie to może własnie ono jest psychoaktywne?
odpowiedzodpowiedz tu
Galgan
młodszy psylocyb

postów: 91

zarejestrowano: 2008.05.23




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.04 00:26:40
ciekawe co by odpowiedział...ja bardziej cenie sobie właśnie bad tripy, kiedy psychika klęka i błaga o litość pod batogiem nagłej świadomosci i litości nie znajduje, twenczas następują przemiany. a moze to tylko mój masochistyczny punkt widzenia każący mi w każdej podróży szukać przede wszystkim konfliktów i problemów które można by rozwiązać.
odpowiedzodpowiedz tu
Kurwik
starszy psylocyb

postów: 170

zarejestrowano: 2008.09.02


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.04 10:29:39
Cheerocke, nie ma takiej potrzeby. Szczerze wątpię czy to od "skażenia" cywilizacją uruchamiał mi się czysty, zwierzęcy strach przed ciemnością, dzikim zwierzęciem i takimi tam
Nic nie trwa.
odpowiedzodpowiedz tu
CHEEROCKE
psylorodek

postów: 43

zarejestrowano: 2008.08.14


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.05 13:02:57
w sumie masz racje Kurwik, my tu mamy swoje problemy a oni mają też swoje, pewnie też tam mają bad tripy że na wioske spadnie jakaś choroba, albo czarny jaguar będzie sobie na nich polował, tyle że oni tam mają opiekuna w postaci szamana który ich przeprowadza przez takiego tripa, a my? sami musimy sobie radzić
Jeśli łysiczka otrzymuje swoje właściwości rosnąc na baranim g**wnie to może własnie ono jest psychoaktywne?
odpowiedzodpowiedz tu
fastnick1oo
młodszy psylocyb

postów: 82

zarejestrowano: 2008.08.16


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.05 22:33:48
Mhm, i mają też czary pozwalające im się zmieniać w różne zwierzątka, przepowiadać przyszłość... i takie tam. : )

Wg. "Odlot donikąd" Wojciecha Wanata:
"Fakty przeczą panującej opinii o nieszkodliwości grzybów halucynogennych. Wspomniałem o następstwach dla psychiki, ale poza tym wiadomo, że uszkadzają one wątrobę, nerki, a przede wszystkim prowadzą do nieodwracalnych zmian układu nerwowego, ponieważ zawierają wiele toksycznych składników. Większość narkotyków działa destrukcyjnie na psychikę, a jeśli niszczą także komórki nerwowe to w dłuższym procesie. Tymczasem grzyby halucynogenne mogą, często już po kilkunastu ich przyjęciu, spowodować nieodwracalne zmiany organiczne w mózgu. Podobne zagrożenie wiąże się jedynie z klejem i opiatami."
s.110-111, wydanie z 1997
Stopka!
odpowiedzodpowiedz tu
jgl
prapsylocyb

postów: 489

zarejestrowano: 2007.10.19


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.06 16:16:51
a ten koles pewnie nigdy ich sie pozadnie nienajadl : )
fikcja literacka

______________________________
szrumi szumi joł
odpowiedzodpowiedz tu
sempervivum
prapsylocyb

postów: 494

zarejestrowano: 2007.08.30


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.06 20:50:02
Badania badaniami, ale raczej mało komu chce się sprawdzać źródła. Jakie kryteria zostały przyjęte podczas takowych badań.
Widziałem kiedyś program zioma co jako podstawę swej terapii używał PET skanów mózgu. No i pokazywał jaki to mają zjarany mózg uzytkownicy MDMA, mj, speeda itd.
Dla porównania w innym programie tez było jak badali bebkę, która se nie żałowała i pani doktor powiedziała że nie jest źle ponieważ jest młoda i jej PET skan wygląda nieźle

"Większość narkotyków działa destrukcyjnie na psychikę, a jeśli niszczą także komórki nerwowe to w dłuższym procesie. Tymczasem grzyby halucynogenne mogą, często już po kilkunastu ich przyjęciu, spowodować nieodwracalne zmiany organiczne w mózgu. Podobne zagrożenie wiąże się jedynie z klejem i opiatami."

Syłszałem o experymentach w których sesje liczone były w dziesiatkach, czyli taki typ to nawet nie wie że ma przesrane
Lecz z drugiej strony trzeba mieć świadomość iż jakaś szkodliwość jest. Pytanie zasadnicze jaka?
Fajki a szczególnie alkohol to codzienni mordercy komórek a jakoś mało komu to przeszkadza.
Co do odziaływania na psychikę. Wszak wszystko co się robi na nią oddziaływuje. Np traumatyczne przeżycie może ja przeorać po długości, więc powinno się zakazać traumatycznych przeżyć ? :/
Psilocybina to tylko sybstancja, która działa tak a nie inaczej a to że się zwykło mawiać "święte grzyby" nic w tym temacie nie zmieni.









odpowiedzodpowiedz tu
cjuchu
metaprapsylocyb

postów: 916

zarejestrowano: 2002.11.11


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2008.09.06 21:46:41
cytat: CHEEROCKEa my? sami musimy sobie radzić

Nie tak znowu sami. Każdy ma przecież swojego wewnętrznego szamana / szamankę

cytat: fastnick1ooWg. "Odlot donikąd"

Sam tytuł świadczy o nastawieniu autora. Jeśli jesteśmy w stanie zgodzić się, że odlot naprawdę jest donikąd, to możemy zacząć zastanawiać się nad resztą wypowiedzi.
Autor jako pracownik instytucji dla osób, którym puściły hamulce zażywania jest mniej obiektywny niż ktoś bliżej nieokreślony.
Jeśli ktoś spuści terrarium ze smyczy na kilkunastodniowy maraton, to wiadomo, że znajdzie się w stanie przesycenia i zmiękczenia nerwowego, tak jak bezpośrednie patrzenie na słońce może zrobić kuku na muniu. Układ nerwowy można przestymulować na wiele sposobów, niekoniecznie związanych z przyjmowaniem substancji. W przypadku słońca mamy efekt aftomagicznego tiku zwrotnego więc teoretycznie nic nie powinno się stać. W przypadku grzybów jest niby fizyczny mechanizm bezpieczeństwa polegający na tolerancji na substancję, lecz jest również mechanizm psychiczny, bad trip, psilosamadhi ?
Jeśli ktoś jest psilopozytywny (nie ma bad tripów po grzybach) i mechanizm bad tripu nie zadziała, a na śniadanko tylko pieczarkowa to zuboży sobie florę neuroprzekaźników, które naśladuje psilocyna, czyli serotoniny. Domniemywany brak serotoniny po maratonie mógłby się wiązać z powstaniem depresji serotoninowej. Taką depresję można wyrównać dostarczeniem naśladowcy serotoniny i tu kółko się zamyka, wtedy albo Pan z instytucji albo opamiętanko, ewentualnie czekolada. Choć jesteśmy gotowi postawić misięż gryczanej z grzybami temu kto robi grzybowe maratony, ale nie jednorazowe przeginki. Należy mieć na uwadze, że cząstka naśladowcy jest na tyle różna od naśladowanego na ile rzeczywistość grzybowa różni się od pomidorowej, i że dłuższe zastępowanie jednego naturalnego neuroprzekaźnika przekaźnikiem naturalnym inaczej może powodować zjawiska na tyle delikatne jak przeprogramowanie perspektywy soczewkowania perceptualnego i możność komunikatywności z elementarnością postrzegania bezprzedmiotowego lub na tyle brutalne jak trwały rozpad mapowania osobowości lub wejście w larwalne stadium człowieczeństwa. Jeśli przyłożona siła psychedeliku będzie większa niż odporność psyche na odmienność stanu postrzegania to może naruszyć podstawy trzonu stawiającego opór odmienności, zupełnie. Takim trzonem oporowym jest każde wyobrażenie przypisywane odgrywanej postaci, a w zasadzie stosunek emocjonalny do tego wyobrażenia, czyli jak gdyby stymulacja układu endokrynologicznego. Z tego wniosek, że zmiażdżenie rdzenia osobowości i spranie mózgu może odczepić chore emocje zakłócające układ endokrynologiczny, byłaby to jednak dość drastykalna odmiana terapii, nie sądzicie?
Prędkość utraty trzonu przy przegięciu dozy wpływałaby więc na sposób radzenia sobie ze zjawiskiem samej przemiany w grzybooką instancję. Niektórym już jedno podejście wystarcza na całe to mięsne wcielenie.
Odnośnie szkodliwości fizycznej, to nie pytanie czy jest szkodliwa, tylko tak jak wszystko inne, w jakim stopniu wspomaga entropię w odbieraniu nam mięsności. Spodziewana byłaby tutaj taka sama szkodliwość na wątrobę jak powiedzmy 2-4 rodzajów medykamentów w pigułkach przyjętych jednocześnie w dopasowanej ilości, no i niestrawna celuloza, która ciąży na żołądku, lecz jak już przejdzie to czyści jelita jak hulajnoga na krawatach. Wątroba jest również organem regenerowalnym, choć musi z tym przecież jakoś nadąrzać.

cytat: z cytatuWiększość narkotyków działa destrukcyjnie na psychikę, a jeśli niszczą także komórki nerwowe to w dłuższym procesie.

Jeśli sensytywność układu po spożyciu wzrasta to należałoby się spodziewać, że to co tę zwiększoną czułość powoduje nie czyni tego poprzez niszczenie czegokolwiek, lecz modyfikację lub alternatywację istniejących procesów neuronowych. Jeśli po podróży pozostaje niezatarte wspomnienie utrzymujące się do końca życia to znaczy, że również procesy przechwytywania i zapamiętywania zjawiskowości działały właściwie mimo jakże odmienionych warunków "matrycowania" i są utrwalane na serotoninowych szlakach neuronowych, a być może również na szlakach neuronowych tkanych psilocyną. Być może nawet spontaniczna stymulacja neuronowa takiego utkanego psilocyną szlaku prowadzić do powstawania flash backów. W przeciwieństwie do alkoholu nie ma urwanych filmów ani kaca świadczącego o nabytych ubytkach, pozostaje jedynie spokój i zrozumienie. Alkohol ze swymi poniżającymi efektami nie jest oczywiście właściwym porównaniem z uwagi na swą używkowalność więc porównanie to służy jedynie gdy profanujemy grzyby sprowadzając je do kategorii używek.
Grzyby są zjawiskowością samą w sobie, a informacje próbujące świadczyć o ich toksyczności mają tę wadę, że są kreowane i wysnuwane ze skrystalizowanym założeniem na stwierdzenie ich szkodliwości.
Jak podpowiada nam foczka nie jest ważne, że ktoś wybudował ze złomu wieżę do nieba, ważne że będą rdzewieć w niej nity. I gdyby tak każdy bungee jumper myślał na skoku o formie wątroby to by go przepisali do klubu laurkowego
odpowiedz
odmiana grzyba a trip
blowfish
77834Psychonaut:
2007.09.21
05:28:46
Metody na grubej korbie
blowfish
338921dzikusek
frywolnie:
2013.12.04
07:38:49
czy takie wizje są osiągalne ?
Nicos
2513202Kurwik:
2008.10.06
22:38:31
lecznicze działanie łysiczki
nieważny
1711474CHEEROCKE:
2008.09.05
13:05:04
zaplułem się po cambodie
kukumbers
26930CHEEROCKE:
2008.09.05
13:09:41
bezbarwna głupawka
sajber szaman
152406Kebab:
2005.02.12
22:33:30
łysiczny trip2004
nieważny
05789nieważny:
02.11.2004
08:24:20
polska - meksyk 1:1
emes
542586elmo:
2004.10.01
15:11:23
szkodliwość grzybów
wojtas
115487cjuchu:
2004.01.14
20:25:52
Grzyby wykręciły mi zioma
Marceli
82539Kebab:
2003.05.27
00:15:53
<<<   <<  10 11 12 13 14 15 >>   >>>  

     Ostatnie posty . . .

     ¤ piny z boku boxa
     ¤ 10/12 słoików zakażone. Co poszło nie tak?
     ¤ Co zrobić z odciskami
     ¤ Wermikulit opcja czy niezbędnik?
     ¤ HELP już drugi rzut grzybków zatrzymuje się w miejscu.
     ¤ Problem z rejestracją
     ¤ Problem z wysychaniem ciastka - substratu
     ¤ Jak tworzy się mieszańce Cubensis (?)
     ¤ Zjadłem i nic
     ¤ Problem z kolejnym boksem Golden Teacher. Wilgotność? Jakiego producenta wybierać?
     ¤ Szukam rady

Forum› ‹Uprawa›  ‹Surowce›  ‹Sprzęt / Materiały›  ‹Odmiany›  ‹Konserwacja›  ‹Kulinaria›  ‹Wymiana›  »Psychonautyka / TripRaport« ‹TipsAndTricks›  ‹Archiwum›  ‹Inne›  nowy wątektematów:
299
odsłon:
1212116

Tematów na stronę
 
login:
hasło:

zapomniane hasło

regulamin       ZAREJESTRUJ

programmed by cjuchu noncorp. 2006

PoradnikI ]   [ GatunkI ]   [ Honorowi psilodawcY ]   [ PsilosOpediuM ]   [ FaQ ]   [ GalerY ]   [ TripograM ]   [ DarwiN ]   [ LinkI ]   [ EmaiL ]  

© psilosophy 2001-2024