To się nazywa nadinterpretowa luka wyobrażeniowo życzeniowa
W opisie stoi:
"Jeden z tych dużych grzybów wystarczy aby zabrać dwie osoby na intensywną podróż."
a to spora różnica.
Teraz porównaj sobie swoje dorosłe grzyby z tym ze zdjęcia przyrównanym do 30cm linijki i wyjaśnienie pewnie nasunie się samo. Według nas ten duży przy linijce wagowo mógłby odpowiadać 3/4 Twojego rzutu.
Gatunek to na pewno Psilocybe cubensis, ale nie wiesz pewnie co to za odmiana. Zresztą jak było to zaszczepianie strzykawką lub odciskiem, czyli wielozarodnikowe to masz tam wiele odmian po którejś z odmian
Wiele z tych odmian polega na tym, że koledzy znajdują sobie cubensisa gdzieś tam i po zrobieniu z niego uprawy nazywają go nową odmianą wprowadzając nie potrzebne zróżnicowanie, mimo że faktem jest, że każdy z grzybów z każdego rzutu wielozarodnikowego jest tak naprawdę odmienną odmianą, a wiele z odmian na rynku nie różni się aż tak bardzo by mianować je inną nazwą. Tak więc Twoje odmiany to pewnie P.cubensis eL frywolnie, co nawet ciekawie brzmi lecz lepiej byłoby gdybyśmy nie wypuszczali z ci puszki takich Pandor i nie tworzyli na gwałt pododmian z odmian, a dopiero wtedy gdy na przykład wypuszczają kapelusze z kapeluszy lub rosną blaszkami do góry w kształcie sera z the sera. I miejcie to poważnie na uwadze poskramiając zapędy sław n Ego.
Mówisz o efektach na sobie, czy po konsultacji z kolegami?
Jak na sobie to pamiętaj, że zjadłeś wcześniej jednego, więc jeśli pozostałe jadłeś zaraz następnego dnia, albo kolejnego, lecz nie później niż czwartego, to zadziałał efekt tolerancji na psilozwiązki i działanie na tobie było osłabione. Zeżniwiona porcyjka z dolnej fotki lepsza byłaby na dwie osoby, skoro są wymagające, ale że był to wasz pierwszy raz, nie narzekamy, tylko cieszymy się zdobytym doświadczeniem i wiedzą ile tak naprawdę nam potrzeba, bo od tego najlepiej się zaczyna, prawda?