#hassium, wal śmiało ile wlezie, ktoś musi przetrzeć szlaki
Abstrahując, czy szanowni teoretycy mogliby się wypowiedzieć na temat dawkowania oraz wszelkich sprzyjających substancji
jakie teoretyk mógłby wziąść pod uwagę podczas jedzenia grzybów (teoretycznie)
Czytając kiedyś "wróżkę" on line
był art. właśnie o grzybach. Było coś o tym że po zjedzeniu gribensów drastycznie spada poziom cukru we krwi i chyba wit C, oraz znacznie więcej krwi zostaje w mózgu wskutek zwężenia żył.
Coś w tym jest. Kiedyś miałem żylaki, nawet spore i pamiętam że po grzybach one zanikały całkowice
Więc autor sugeruje podczas jedzenia przegryść kostkę cukru i popic soczkiem i "poszerzenie świadomości" gwarantowane
Odnośnie dawkowanie, było już nie raz, choć statnio czytałem o experymentach z plecebo i grzybkami. Jako dawkę średnią-terapeutyczną
podawali 50 mg psilocybiny czyli ~9g suszonych cubensis!!!