Więc, śniło mi się

że zjadłem 5 g Gt. 2,5 g suszonych, oraz 25 g świeżych (suszone miały ze 3 tygodnie)
Zaznaczyć mogę że to były grzyby z drugiego i trzeciego rzutu, na substracie "końskie gówno z mikrofalówki"
Grzyby były całkeim okazałe, w sumie największe jakie dotychczas mi się sniły

, ale moc jaką zaprezentowały strasznie mnie zdziwiła.
Przy 5 g liczyłem na jakies wygibasy niestandardowe a ten lot to taki przeciętny. Nie żeby zaraz nie fajny

czy to tak juz jest że grzyby z kolejnych rzutów są o wieeeeeeeeeeele słabsze?
Ktoś może zinterpretować ten sen?
p.s ale zonk przed chwilę edytowałem swój post w pokazało się, że mogę edytować i usuwać

post m@zatapec'a