Witam. Jak wiadomo moczenie suszonych grzybów znacznie zwiększa ich moc kosztem dłogości tripa. Moje pytanie brzmi, czy można moczyć również świerzaki, odpowiedni rozdrobnione. Na logike wydaje mi sie, że mozna, bo przełamiemy psylocybine do psylocyny i będzie ładnie, ale chemikiem nie jestem, więc może sie myle. Mam nadzieje na szybką odpowiedź
Jestem najbogatszym z ludzi. Mam błękitne niebo nad głową i zieloną trawę pod stopami.
No można. Ale zamiast kwasku cytrynowego polecam kwas askorbinowy czyli wit. C która jest przy okazji antyutleniaczem. Możesz sobie zrobić bełta mikserem i wypić Zainteresuj sie też iMAO. Smacznego
O. Ciekawy artykuł. Mam takie pytanie. Jak wiadomo, kapelusze powodują problemy żołądkowe. Czy spożycie mniejszej ilości ich z powiedzmy sokiem z czarnej porzeczki zmniejszy również komplikacje brzuszkowe, przy zachowaniu zbliżonych efektów do większej ilość spożytych szrumów?
Jestem najbogatszym z ludzi. Mam błękitne niebo nad głową i zieloną trawę pod stopami.
A natomiast ja polecam psychokanapke ze schroomów przykrytych topionym serkiem (żółtym) i wendlinką na PUSTY ŻOŁĄDEK.(To czego nasz brzusio nieprzyjmie)psylocybina na ciepło w shroomach szybciej zamienia się w psylocynę(to co nasz brzusio kocha). Na ciepło wsystkiego trzeba mniej;>
Wybaczcie że odkopuję stary temat, ale interesuje mnie sok z cytryny. Czy namoczenie grzyba w soku z cytryny przyspiesza wejście? Czy to możliwe, bo gdzieś wyczytałem, że dzięki temu psylocybina przekształca się w psylocynę i dlatego szybciej wchodzi? Czy ma to jakieś sensowne uzasadnienie? Na pewnym amerykańskim forum przeczytałem cały długi temat, wprawdzie skupiali się tam na IMAO, głównie soku z czarnej porzeczki, ale mieszali też (namaczali) grzyby w soku cytrynowym. Niestety w miarę rozwoju wątku sok z czarnej porzeczki zdominował temat. Poza tym zdania co do skuteczności też były podzielone. Może ktoś z was tego próbował..?
Teoretycznie cała psylocybina i psylocyna powinny się zmieniać w fosforan/cytrynian psylocyny. Większa skuteczność w wyciągnięciu alkaloidów z materiału do ustroju i ich większa bioprzyswajalność. W praktyce namoczenie parę godzin skraca długość tripu na rzecz jego intensywności. Jest krócej i ostrzej. Raz, próbowałem tego na małej ilości. Ciekawe jednak wolę standardowo aby trip swoje trwał i był bardziej naturalny. Uważaj z takimi eksperymentami bo osobie w kiepskiej kondycji psycho-fizycznej mogą nie wyjść na dobre. Nie żebym myślał, że w takiej jesteś ale tylko dobrze radzę. Było tu kiedyś trochę mowy o tym. Poszukaj.
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0