<<< << 10 11 12 13 14 15 16 >> >>> | ۞ | Temat | Autor | Odpowiedzi | Odsłon | Ostatnia odpowiedź | | Grzyb a Horyzonty (Obe, LD i inne) | Yestyss | 18 | 12666 | Albatros frywolnie: 2012.03.10 03:25:50 | | | Yestyss psylorodek
postów: 17
zarejestrowano: 2008.08.30
|
Temat: Grzyb a Horyzonty (Obe, LD i inne) wysłano: 2009.03.08 15:02:09 | Witam. Chciałym opisać moje poszukiwania, zadać kilka pytań, podzielić się informacjami. Kapelutki poznałem rok temu i zafascynowały mnie. Jadam średnio raz na miesiąc w ilościach od 2 do 5,5g w zależności od celu. Co do metody to sproszkowane grzyby zalewam wrzątkiem z dodatkiem soku z cytryny i odcedzam na filtrze do kawy. Zacierek wypijam chłodny. Nie wdając się w różne aspekty zażywania psilo, których wyjaśnienie zdaje się zadaniem bardzo trudnym, chciałbym nakierować ten wątek na OOBE. Staram się stan ten osiągnąć od dłuższego czasu, następnie w połączeniu z grzybami. Medytacja z dużą dawką daje niesamowite efekty, zrozumienie, religijne doznanie i niepojete dla laika zmiany. Jednakowoż OBE nigdy nie zaznałem. Czy ktoś mógłby nakierować mnie w tym działaniu, na co zwrócić uwagę, odnośnie dawki, metody zażycia, warunków, set&settings, po prostu jak to zrobić. W tym wątku prosimy też pisać o innych ciekawych stanach wywoływanych (lub wspomaganych) psilocybiną. Otarłem się nie raz o zdanie typu: "Bardzo wiele ludzi nie wie, jaki potenciał drzemie w tym psychodeliku". Podejrzewam, że mogę być jednym z nich. A wykorzystanie grzybów jako zabawki na disco to przecież profanacja ! Pozdrawiam, Yestyss | Rosnij zdrowo, rosnij nasz ! | | |
| | | pytanie frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2009.03.08 19:54:53 | czemu koleszko piszesz o sobie w liczbie mnogiej? a co do pytania/prosby to ... jak chcesz metody , jak chcesz sposobu to 5dag swiezakow proponuje suto nakrapianych cytrynka ... a po godzince zrozumiesz juz to czego jeszcze niezrozumiales/niedoswiadczyles | | |
| | | | Yestyss psylorodek
postów: 17
zarejestrowano: 2008.08.30
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2009.03.08 21:36:00 | Tak mi się napisało w liczbie mnogiej. Mam wrażenie, że robicie ze mnie chłopczyka, co napalił się na obe i chce zapodać grzyby w tym celu. Owszem, napalił się na Obe, grzyby poznał przy innej okazji. Wiele się nauczyłem w drodze "ku obe", medytuje w miarę regularnie, śnię znacznie lepiej i ogólnie wiele się zmieniło na "+" w moim życiu. Ale...
Chodzi o to, że dość długo próbuje już osiągnąć ten stan, głównie na trzeźwo. Ale czytałem tu na forum, że po grzybach ludzie wychodzą łatwiej. Dzwonienie w głowie znam dokładnie, jednak nie rozumiem, jak mam skupiać się na oddechu i oddychać a jednoczesnie nie czuć kołysającego się brzucha. On mnie rozprasza! Co do ilości, to mam za sobą 5,5g dokładnie wysuszonych, co moim zdaniem odpowiada ok 5dag świerzyny. Było świetnie, bez splątania i bez Obe niestety. Zresztą, nie chce, żeby to stało się "samo", chciałym raczej wpomóc się, bo mi nie idzie :/ (Pełnej świadomości we śnie też nie uzyskałem)
Docierałem kilka razy do trudnego dla mnie momentu, że odcinało mnie jakby od odczuć wszelkich na sekunde, w tym od oddechu (tak jakbym nie oddychał) i nie wiem czy to objaw wychodzenia, czy jakiś bezdech. Coś mnie cofa. Co to? Będę ćwiczył dalej, może ktoś ma jakieś rady, bardzo prosze.
Pozdrawiam, Yestyss | Rosnij zdrowo, rosnij nasz ! | | |
| | | cjuchu metaprapsylocyb
postów: 916
zarejestrowano: 2002.11.11
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2009.03.08 23:22:15 | Tradycja "duchowa" białego człowieka nakazuje aby do tego rodzaju eksperymentów (OOBE LD i inne) przystępować w stanie trzeźwości. Tradycja szamanizmu psychedelicznego wskazuje, że można do tego wykorzystać grzyby, lecz wtedy nie trzeba męczyć "pałki" ćwiczeniami oddechowymi itd, itp, ale koledzy już o tym mówili. Łączenie dwóch różnokulturowych podejść do tych zagadnień bez dokładniejszego zgłębienia każdego z nich z osobna jest jak próba żąglerki płonącymi maczetami z przejazdem monocyklem po linie, bez wcześniejszego nauczenia się gry w chińczyka.
Może zacznij skupiać się na kołysającym brzuchu, a nóż zadziała efekt liczenia owieczek, tylko że wtedy może rozpraszać świst z nosa i łaskoczące włoski. Albo wyabstrahuj, że to ten brzuch skupia się na Tobie do tego stopnia, że za nic w świecie nie pozwoli Ci byś go opuścił i wtedy delikatnie w niego wejdź pogładź go po kiszkach i wytłumacz, że nie jesteś przecież znowu taki wyjątkowy i w razie jakbyś nie wrócił to brzuch znajdzie sobie nowego fajnego właściciela, którego będzie mógł zniewolić falowaniem. Nie pałką go to kijem.
a swoją drogą prosiłeś już Ducha by spełnił twe egoistyczne zachcianki i obdarował CIEBIE tym darem, ponieważ jest Ci to niezbędne w Twej ziemskiej posłudze? tak? to ok
Chcesz być panem, królem i bogiem swego losu? Daj ponieść się fantazji Tao. Więcej spontanizmu, mniej spinania pupy. To musi stać się samo. Ty nie masz tam nic do gadania, będziesz jedynie przeszkadzał "onanizując" się brzuchem.
Lęk przed utratą siebie. (króla pana boga) | | |
| | | nodrugsnofun prapsylocyb
postów: 319
zarejestrowano: 2008.09.21
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2009.03.09 08:30:34 | nie znam Twojej tolerancji nas psilocybinę, ale skoro jadłeś co miesiąć dawki 2,5-5 g to wskazane by było zjeść 10 g. Ja na przestrzeni 3 miesięcy jadłem 2 krotnie i pierwszy raz jedząc 25 g świeżyzny odpłynąłem dalej niż po 3 miesiącach jedząc 5,5 g suszu. Zastanów się nad tym jeśli chcesz OOBE lub "czegoś" podobnego po psilo. Zastanów się również czy chcesz to osiągnąć w ten sposób i nie chodzi mi o tradycję duchową białego człowieka, lecz o subtelność i ulotność uczucia. Prawdopodobnie po takiej dawce grzybów nie wiele będziesz pamiętał Sam nigdy nie osiągnąłem tego stanu, ale na codzień posługuje się "wiarą jako narzędziem". Chyba już Murphy o tym pisał i wiem, że jest to skuteczne. Po prostu musisz ułożyć sobie jakąś sentencję, która kierujesz do świadomości - "Żyję w harmonii ze swoim ciałem i duchem, a medytacja i wewnętrzna siła wspierają mnie w dążeniu do celu (tu masz na myśli OOBE). Światło zrozumienia oświetla mój umysł i sprawia, że osiągnę swój duchowy cel." (ułóż sobie własną, to tylko przykład) Słowa wypowiadaj na głos, 3-4 razy dziennie ze zrozumieniem (przed snem szczególnie ważne). Musisz w nie uwierzyć i nie wolno dopuścić wątpliwości. Traktuj to jako akcję już dokonaną. Twoja podświadomość rejestruje sentencję jeśli w nią wierzysz pchając Cie do celu, bo OOBE to przede wszystkim stan obojętny, dostępny ludziom bez wątpliwości w jego osiągnięcie. Nie traktuj tej metody jako gównej metody, medytuj dalej, rób ćwiczenia wizualizacyjne, najważniejsze żebyś uwierzył, bo że nie wierzysz potwierdza fakt, że uciekasz się do grzybów i innych "katalizatorów" duchowych. Sam sobie wystarczysz, zobaczysz. Mam nadzieje, że nie zabrzmiałem jak jakiś jaśnieoświecony pastor lub kaznodzieja pozdrawiam. | ť Just fly Ť | | |
| | | | | | | | Yestyss psylorodek
postów: 17
zarejestrowano: 2008.08.30
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2009.03.09 20:47:08 | Dzięki za odpowiedzi. Więc tak, Traktat, Monroe, Cataneda, Moen, Sugier, Bytofy, I-dosery i Hemi Sync'i (nie oryginalne) i inne za mną. DXM, N20 i szałwia także. DXM to przesieke robi, dzięki Gdzieś na nim byłem, ale pojęcia nie mam gdzie. Pamiętam z doświadczenia również niewiele, nie kojarzę opisywanych objawów. N20 nie działa za mocno na mnie a szałwia mnie straszy. Zbytnia schiza po niej jest. Jakaś taka nieprzyjemna, może nie umiem jej uzywac, zbyt wiele się nimi nie interesowałem. Na początku traktowałem temat po prostu jako mozliwość dobrej zabawy. No jak się czyta takie opisy podróży... Najgorsze jest to, że wiedzieć, jak podejść do sprawy mozna po tym, jak się już stan ten osiągnie, a w czytankach podchodzą do tego technicznie. Relax -> cisza i ciemnia -> 4+1 -> wyciszony umysł, odliczanie, wspinanie po linie etc. Przerabiałem chyba wszystkie te techniki (od pół roku z kilkoma przerwami, codziennie przerywam sen). Kombinowałem z różnymi porami, czasem snu i czuwania etc. Jakieś objawy bywały, jakieś przemieszczania energii, wibracje, czasami małe zassanie jakby o metr obok na pół sekundy ale... Moglibyście mnie zaznajomić albo odesłać do jakiejś lektury, która unaoczni mi tematykę "o co w tym chodzi" "Jaki to ma cel" "Jak powinienem do tego podchodzić" ? Niektórzy pytają mnie, czy prosiłem źródło o przygarnięcie. A skąd ja mam o tym wiedziec? Jak pisałem, większość co czytałem, to techniki i opis doświadczeń. A ja nadal czuje, że nie wiem o co chodzi. Bezradny. Pozdrawiam Was, Yestyss P.s. Traktat nie tylko czytałem, ale i zrobiłem cały rozkład zajęć z niego i trzymałem się go. Kurdala | Rosnij zdrowo, rosnij nasz ! | | |
| | | | Yestyss psylorodek
postów: 17
zarejestrowano: 2008.08.30
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2009.03.10 00:03:02 | Tak. Ogólnie mam coś takiego, że mogę się położyć zmęczony i włączam uważność i leżę nawet 2h (max) i nic się nie dzieje oprócz małych zjawisk. Po prostu jak włącze czujność to nie ma spania czy odlatywania, jak się za to zamyśle o czymś, to moment usypiam. Pewnie gdzieś tam po środku jest odpowiedź... Pozostaje mi tylko szukać dalej. | Rosnij zdrowo, rosnij nasz ! | | |
| | | agent psylorodek
postów: 23
zarejestrowano: 2007.05.29
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2009.03.10 02:38:24 | Nie zapominaj, że pożądanie i pragnienia to bardzo duże przeszkody na drodze do pozbycia się ego. Przestań się tak starać, zamiast być czujnym, bądź świadomym. Postępujesz zbyt metodycznie moim zdaniem, to nie jest placek z rodzynkami, to nie działa logicznie i nie upieczesz tego według przepisu. Spróbuj medytacji z jaśniejącym punktem - ciemne pomieszczenie i dioda led, albo ekran telefonu, spróbuj różnych kolorów. Jak dojdziesz do momentu kiedy z otwartymi oczami widzisz to co z zamkniętymi, a myśli nie brzmią zbyt logicznie i obserwujesz je jakby z pozycji 3 osoby, to już jest blisko. Ale samo wyjście jest trudne, nawet nie wiem jak to opisać kilka razy mi się przydarzyło, ale to się robi jakby samo z siebie. Aha i jak koledzy mówią, raczej na trzeźwo. Niewielka ilość ziela może pomóc, ale trudniej się nie przestraszyć. Ja mam dziwne odczucia niemal za każdym razem kiedy przestraszę się w momencie wyjścia i mnie ściagnie z powrotem, mam jakby wypływ serotoniny przez kilka-kilkanaście minut nie mogę się pozbierać i ogarnąć, to aż boli w pewnym sensie. pozdro | | |
| | | m@zatapec młodszy psylocyb
postów: 81
zarejestrowano: 2008.08.11
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2009.03.10 16:08:42 | Ja swoje podróże wyćwiczyłem bez grzybów. Najłatwiej jest osiągnąć oobe poprzez świadomy sen, o który z kolei łatwiej niż o świadome oobe. Kluczem do tego jest nic innego jak SYSTEMATYCZNA PRAKTYKA. Jeśli natomiast interesuje Cię umiejętność osiągania oobe kiedy tylko zechcesz, to powiem że jest to nie lada sztuka, i pewnie niewielu coś takiego potrafi. Najłatwiej osiągać oobe podczas popołudniowej drzemki. W nocy zazwyczaj jesteśmy zbyt zmęczeni, nasz umysł poprostu zbyt szybko zasypia. Zasnąć natomiast musi tylko ciało. Kolejnym kluczem do sukcesu jest trans. Myślę że tutaj mogą być właśnie pomocne grzyby. Przecież szamanizm opiera się na takowych podróżach za sprawą świętych roślin. Ważne też jest podejście. Kiedyś mój nauczyciel powiedział, że ważne jest zrozumieć że już tam jesteśmy i żeby nie starać się wymusić tego na siłę. Dobrą radą jest rada Cjucha, warto poprosić swojego "opiekuna" o umiejętność "wychodzenia". Zapewne czytałeś o tym też u Monroe'a. Moim zdaniem jest lepiej wyuczyć taką umiejętność bez żadnych psychodelików. Stopniowo. Najpierw poprzez sen, potem może uda się osiągać wykorzystując trans kiedy tylko zechcemy. Nie jest to prosta sprawa, ale wymaga zaparcia i dużo pracy. Efekty są cudowne! Ps. spróbuj wizualizacji w trakcie ćwiczeń nad oobe. Rozluźnij ciało, stwórz astralne ciało i w nim zgłębiaj szczegóły np swojego pokoju, domu, podwórka itd. Naprawdę nie daj się nosić, przyglądaj się szczególikom, a pewnie poczujesz jak Cię wciągają Powodzenia | | |
| | | ISH młodszy psylocyb
postów: 88
zarejestrowano: 2007.06.10
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2009.03.10 19:49:28 | Wydaje mi sie ze przez pragnienie wyjscia masz juz o nim pewnie wyobrazenie a zauwaz ze to wcale nie musi wygladac tak, jak myslisz. Moze juz ci wyszlo chcoiazby ze snow > z LD jest duzo latwiej wyjsc. Cwiczenia czakr i lina sa dobre, zreszta co ja mowie, przerobiles caly Traktat wiec wiesz. Mi nauka zajela prawie 2 lata, cwiczylem nieregularnie co prawda ale jednak, Traktatu w calosci nigdy nie przerobilem. Wiecej obserwuj, i cierpliwosci. I zgadzam sie z agentem, wrazenia sa ostre. Zachowanie swiadomosci w momencie wyjscia jest dla mnie cholernie trudne, poniewaz uczucie jest nieprzyjemne, skreca mi leb, slysze przedziwne dzwieki, jak wyladowania elektryczne, i cyklicznie powtarzajacy sie odglos, jakbm stal blisko ogromnego wiatraka. Cykl przyspiesza, wibracja rosnie i rozsadza mi leb. Dlatego tez z medytacji nigdy nie wyszedlem bezposrednio, wrazenia sa dla mnie bariera, zreszta teraz tez juz wlasciwie nie cwicze. Z grzybow zrezygnuj, a wroc do nich kiedy nauczysz sie na "trzezwo". | | |
| | | jaaam frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2010.02.16 20:05:12 | "Z grzybow zrezygnuj, a wroc do nich kiedy nauczysz sie na "trzezwo" Czy to w celu ochrony przed możliwymi lękami spowodowanymi grzybkowym wzmocnieniem nieprzyjemnych doznań? Czy może inny powód. | | |
| | | Albatros frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.03.10 03:25:50 | Nie szam na potęgę. Uszanuj, celebruj, zaprzyjaźnij się z nimi. Nie oczekuj, nie wymagaj. Płyń sobie na masie, a nie zauważysz kiedy poszerzą twoją percepcję. A jak już zaczniesz tak bardziej świadome dostrzegać głębię, kolory, wzory. Tam gdzie ich wcześniej nie dostrzegałeś, to zobaczysz że magia jest dookoła Ciebie. Nie w OBE, dragach, czy medytacjach. Są różne drogi. Koncentrując się na ścieżce, możesz nie zauważyć dokąd zmierzasz. Chyba że sam nie wiesz...
| | |
| | oddziaływanie elektromagnetyczne podczas podróży | agent | 7 | 8327 | agent: 2009.02.24 18:18:40 | | kościół psychodeliczny | zylak | 76 | 26591 | Huzar: 2012.12.05 23:11:43 | | łukasz, bad trip? | lukasz frywolnie | 16 | 52464 | frs: 2009.02.24 18:17:57 | | mózgu psiloburza pieści nam podwzgórza - rozwijanie zwijanie wymiarów | cjuchu | 9 | 7513 | MilkyCow: 2011.11.13 15:06:43 | | buczenie / terkotanie / dudnienie w glowie podczas podrozy | x frywolnie | 18 | 5793 | Grzybek: 2012.03.10 22:16:02 | | pierwszy raz z lysiczka | hynymyny | 8 | 10276 | hynymyny: 2009.01.11 01:04:37 | | chyba nie na temat | inny | 1 | 4140 | dzonnson: 2009.01.04 13:29:21 | | Drugie dno rzeczywistości a oświecenie | fuzzy | 7 | 1920 | nodrugsnofun : 2008.12.23 09:28:09 | | Samotnie czy w grupie? | fu22y frywolnie | 11 | 4970 | dzonnson: 2008.10.26 10:04:27 | | Ile cubensisów na first raz ? | Vadimus frywolnie | 17 | 8572 | virnik: 2010.08.31 17:20:18 | | Młody wyjadacz | Muchomur | 11 | 11844 | Muchomur: 2008.06.19 22:46:06 | | O tym jak kapelusze zmieniły mnie. | sasquatch1988 | 16 | 5112 | CHEEROCKE: 2008.08.28 09:34:37 | | Noc i 2,5g suszonych grzyboof | Shadof | 54 | 14313 | Kurwik: 2009.11.12 22:39:02 | | Psychonautyczni rodzice | Rodzynka | 14 | 24783 | Borys: 2009.08.04 15:13:14 | | Dawki, set & setting i doswiadczenia | Psychonaut | 8 | 6526 | nodrugsnofun : 2009.04.21 10:08:51 | | Samotny pierwszy raz? | sasquatch1988 | 9 | 8097 | bozia_da: 2010.04.24 10:47:22 | | szkodliwość na głowę | blowfish | 19 | 5696 | cjuchu: 2008.09.06 21:46:41 | | odmiana grzyba a trip | blowfish | 7 | 8093 | Psychonaut: 2007.09.21 05:28:46 | | Metody na grubej korbie | blowfish | 33 | 9544 | dzikusek frywolnie: 2013.12.04 07:38:49 |
|