Próbował ktoś kiedyś poddusić grzybki na patelni do spożycia na pizzy? Nie tracą swych wartości wewnętrznej wspaniałości? Oraz jak się ma pizzy podgrzewanie falami mikrofalowymi? Psylo to nadal psylo?
Na ziemi poza fauna i flora kryja sie jeszcze jedne organizmy - szanuj je.
yyyyy.... Podsmażać na patelni... nie! Za dużo psylo się zmarnuje. Jeśli podłożysz grzyby pod ser na pizzy i wsadzisz do micro to da radę. Chodzi o to żeby grzyby jak najmniej obcowały z tlenem, a pod serem będzie git Smacznego
ZADNEGO ciepła pokroić w plastry i na pizze świeże do kanapek też bajka Osobiście moim zdaniem najlepsze są z piwem na sucho Byle nie za dużo tego piwa
Swego czasu pamiętam jak ziomy robiły zupe grzybową z łysych i w smaku była jak pieczarkowa. Jakoś nikt się nie przejmował temperaturą bliską wrzeniu. Co powinno teoretycznie zniwelować czynne właściwości. Jako że tak offtopowo, to ja polecam kapsułki. Troszke pierdolenia z wyrobem jest, ale później to jak cukiereczki można łykać
W praktyce nie ma znaczenia czy zjemy tego grzyba ze śledziem czy z ogórkiem. Chodzi tu o utlenianie się psylocybiny do psylocyny w temp. ~70*C. Jeśli grzyba podgrzewamy w zupie lub pod żółtym serem to nie zmienia on swoich właściwości.
Nadal jest grzybem w takim razie wszyscy tu są teoretykami o.O jak masz za dużo to wyślij mi - kończą się, jak nie lubisz smaku zrób capsy. Dobrze mówie?
najlepszy sposob na zjedzenie ich niemielonych w pyl z najnizsza strata po stronie wartosci odzywczych oczywiscie jest jedzenie ich na surowo polecane sa wszelkiego rodzaju salatkami na bazie warzyw,majonezu i jajek oraz potezne i niedoceniane sniadanie bogow czyli kanapki na bazie sera obrobce termicznej mowimi stanowcze NIE