<<< << 8 9 10 11 12 13 14 15 >> >>> | ۞ | Temat | Autor | Odpowiedzi | Odsłon | Ostatnia odpowiedź |  | trujący PC? ;o | otruty frywolnie | 26 | 3704 | nodrugsnofun : 2011.08.26 23:02:16 |  | Droga Psychonauty | Fatmorgan | 9 | 9438 | siutrab: 2013.07.24 14:05:00 |  | Wrodzona czy nabyta odporność na psylo? | Grypki | 4 | 5152 | noithai frywolnie: 2011.05.13 23:49:26 |  | Kolejna teoria bezwzględności pro woka tora na podłożu pewnej unifikacji | cjuchu | 8 | 3189 | Mistrz Eckhart frywolnie: 2015.01.05 15:13:20 |  | Ku pokrzepieniu | shroomator | 1 | 3926 | kontynuator frywolnie: 2011.10.21 16:52:14 |  | szczyt mykologicznego mistrzostwa a kwestia ekointencjonalności akcji DarwiN przez pryzmat pasteryzacji mentalnej wirusopleśni pseudopurpurus indygus na eckhartiańskim gruncie | shroomator | 71 | 3068 | cjuchu: 2011.04.02 20:13:38 |  | witam i o czterorękie bóstwo pytam | tedor | 46 | 23485 | Gallus Anonymus frywolnie: 2011.03.04 18:11:08 |  | Jak jest z tolerancją na PC. | Ursulus | 5 | 12487 | Gallus Anonymus frywolnie: 2011.02.05 13:34:35 |  | Jak poprawić samopoczucie? | Ursulus | 1 | 3354 | Gallus Anonymus frywolnie: 2011.01.30 09:20:34 |  | Psilo Zofia a SLD | shroomator | 19 | 2661 | frs: 2012.03.15 13:33:50 |  | Thailand Koh Samui | Psiaczek frywolnie | 1 | 7111 | Gallus Anonymus frywolnie: 2011.01.09 00:19:13 |  | Pierwszy raz... | Grzybek | 11 | 1784 | div: 2010.11.11 00:16:07 |  | Jak długo spożywacie i jak często. | quote frywolnie | 48 | 8260 | Tomash: 2011.09.16 00:58:24 | | | quote frywolnie

nienotowany
|
Temat: Jak długo spożywacie i jak często. wysłano: 2010.11.08 00:26:19 | CHciałem zapytać, od ilu lat spożywacie grzybki i z jaką częstotliwością. Ciekawi mnie, czy jest tutaj jakiś wieloletni zjadacz, który jeszcze ma się dobrze i nie stuka na klawiaturze z zakładu psychiatrycznego ;-) (To oczywiście taki żart. ) Nie chodzi mi o wasz wiek, ale o liczbę lat ile już jecie grzyby i ile średnio razy w roku wam się to zdarza ? |  |  |
| | | | | | | p.s.k psylorodek

 postów: 25
zarejestrowano: 2010.10.24
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2010.11.08 13:52:52 | Właśnie PANKUN wszystko zależy od podejścia.Trzeba pamiętać żeby zachować rozsądek i umiar choćby nie wiem co mówili bo można sobie zrobić krzywdę nawet bezpieczną rzeczą jak się ją zastosuje(urzyje) głupio. |  |  |
| | | quote frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2010.11.08 20:54:38 | Nie, nie, spokojnie - nie chciałem was aresztować. :-)
W pytaniu chodziło mi bardziej o to, czy jakiś wieloletni zjadacz grzybków dotrwał do tego czasu ? Czy raczej na forum są tylko młodzi i bez długoletniego doświadczenia ?
Bo jeżeli grzyby nie szkodzą, to na forum powinna zachować się jakaś osoba, ze stażem np 5 letnim.
Znam np. gości, którzy palą mj od 30 lat i żyją. Znam ludzi którzy palili sd już z 5 lat i żyją.
Pytanie zadaję dlatego, bo jeżeli okaże się, że najstarszy zjadacz grzybów, zjada je od np. 1 roku. To może być grubo podejrzane, czy grzyby faktycznie nie szkodzą - skoro najstarszy zjadacz żyje po grzybach dopiero rok. Gdyby ktoś napisał - jem od 20 lat i fajnie mi z tym, to wtedy wiedziałbym, że grzybków nie trzeba się bać. :-) Stąd moje pytanie. :-) |  |  |
| | | pizdonix nowy użytkownik
 postów: 8
zarejestrowano: 2010.10.21
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2010.11.08 21:03:21 | przecież grzyby były/są wykorzystywane przez plemiona Indian z ameryki południowej, skoro przetrwały ślady po nich to chyba grzyby nie są zbyt szkodliwe. |  |  |
| | | | | | Konkormir młodszy psylocyb
 
 postów: 80
zarejestrowano: 2010.11.15

 |
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2010.11.15 13:07:47 | Mi się za to wydaje, że ten temat może trochę wnieść.
Po raz pierwszy jadłem suszone łysiczki 6 lat temu w ilości ok. 60 sztuk. Było to dla mnie tak silne przeżycie, że przez następne dwa lata nie czułem potrzeby ponownej podróży. Średnio wychodzi mi jakbym jadł raz na rok, wystarcza mi to w zupełności. Jeżeli chodzi o skazy na psychice sam u siebie ich nie zauważyłem, wręcz przeciwnie.
Niestety znałem człowieka dla którego grzyby były tylko kolejną używką. To było po prostu ćpanie. Jadł co drugi, trzeci dzień po 15-20 łysiczek przez niecałe trzy tygodnie. I to niestety było widać po tej osobie - znacznie obniżona koncentracja, nie kojarzenie ze sobą najprostszych faktów, kilkosekundowe zawiasy. Na szczęście dla tego człowieka po kilku miesiącach wszystko wróciło do normy. Ta sytuacja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że lepiej przeżyć mniej, ale bardziej intensywnych podróży. Ponieważ, jak mi się wydaje, wiedzą wszyscy bardziej doświadczeni użytkownicy - grzyby mogą zmienić człowieka, jednak jakie to będą zmiany w głównej mierze zależy od osoby, celu i sposobu podróżowania. |  |  |
| | | | | | shroomator młodszy psylocyb
 
 postów: 80
zarejestrowano: 2010.11.23
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.11 15:42:01 | Moim zdaniem pytanie jest zasadne, wręcz byłoby głupotą nie zadać go sobie zanim rozpocznie się takie przygody. Osobiście miałem kilkanaście dalekich podróży na przestrzeni 10 lat i nie wydaje mi się, żeby miało to negatywny wpływ na moje życie, a wręcz przeciwnie - wzbogacały mnie trochę (podróże kształcą  ) i zostawiały niesamowite wspomnienia. Myślę jednak, że po prostu nie należy przesadzać z częstotliwością - 4-6 razy do roku to chyba takie bezpieczne maksimum. Radzę jeszcze przeczytać tłumaczony przez Cjuchu tekst "Psylocybina wpływa i wypływa z zachodniego umysłu", jest tam fragment odpowiedzi na pytanie o szkodliwość: nie ma w sposób >>łatwo widoczny<< negatywnych skutków po używaniu około 50 razy w roku (jedna osoba). Jednak szkodliwość może nie być oczywista i na różne osoby podróże mogą różnie działać. Myślę, że jest też trochę tak jak z seksem: jak masz go codzień na wyciągnięcie ręki, staje się nudny. Jeśli jednak dawkuje się go rozsądnie i robi pewne "zabiegi przygotowawcze", dba o niepowtarzalność, to może być długo satysfakcjonujący. Po prostu nie przesadzać. Mam natomiast zdecydowanie negatywną opinię na temat zadymiania się THC. Po kilku latach nadużywania (częściej, czasem duuużo częściej niż raz na 2 tygodnie) mam wrażenie spadku inteligencji, bystrości, pamięci i wytrzymałości na zmęczenie itp, a przede wszystkim siły woli. Efekt w przypadku niektórych cech jest chyba permanentny (chyba, że to wynika z czegoś innego), bo mocno się ograniczam od 2-3 lat, a wydaje mi się, że zanim zacząłem, byłem bardziej bystry. Problem potwierdzają też inni z mojego otoczenia, ale zauważają go głównie Ci, którzy pracują umysłowo. " Bardzo podejrzana wydaje mi się ostatnio nagonka w mediach kontrolowanych (polsat, tvn) na palenie "Maryśki" - jest to coraz bardziej akceptowane więc coś mi tu śmierdzi. Wydaje mi się, że generalnie THC (zażywane często, częściej niż 2 razy na miesiąc) osłabia człowieka i czyni niezdolnym do wielkich czynów, co stojący u sterów (nie myślę o naszym rządzie bo to zwykłe majtki okrętowe, tylko o tych, którzy są niewidoczni na tej scenie) są zapewne skłonni wykorzystać. | "Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za to wszystko, co jest tego konsekwencją. Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie, musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa."
Gandhi |
| rahmud frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2022.10.16 08:58:31 | Dokładnie tak działa THC jak piszesz. Jestem programistą i w swoim życiu doszedłem do przekonania że albo praca albo palenie. W następny dzień po jaraniu to ja w sumie tylko siedzę przed tym kompem. Jakbym coś robił ale wydajność żadna. To właśnie widać jeśli musisz się skupić nad czymś, co naprawdę wymaga skupienia jak właśnie programowanie czy rozwiązywanie zadań matematycznych. Czujesz jakbyś te myśli ciągnął na siłę aż do bólu głowy. Wszystkie źródła podają negatywny wpływ THC na pamięć krótkotrwałą a to bieżące przypominanie sobie to przecież proste kojarzenie. |  |  |
| | | Gallus Anonymus frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.11 20:14:56 | He, he - dokładnie - ostatni akapit - a zgadnijcie co wtedy stanie się następnym kozłem ofiarnym - yhym, dokładnie psylocyny i P.Cubensis. Dlatego kiedyś wspomniałem, że to forum stanie się sławne w niedalekiej przyszłości. |  |  |
| | | -jg8l frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.12 06:47:45 | shroomator prosze cie wez zamilknij bo pierdoli5z
"Wydaje mi się, że generalnie THC (zażywane często, częściej niż 2 razy na miesiąc) osłabia człowieka i czyni niezdolnym do wielkich czynów, co stojący u sterów (nie myślę o naszym rządzie bo to zwykłe majtki okrętowe, tylko o tych, którzy są niewidoczni na tej scenie) są zapewne skłonni wykorzystać."
gdzie badania , wnioski , fakty ?
pozatym w mediach niema zadnej nagonki , poogladaj programy rozrywkowe
___________________________________________________ debil na debilu kur!* |  |  |
| | | shroomator młodszy psylocyb
 
 postów: 80
zarejestrowano: 2010.11.23
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.12 20:17:41 | Zamiast reagować agresją, wystarczyło napisać "nie zgadzam się"! Też mam ochotę sobie teraz poprzeklinać i zaatakować Cię JGL, ale się wstrzymuję, bo tak nie należy czynić.
Piszę przecież, że "wydaje mi się", a nie, że tak jest i mam poparcie kumpli, to są moje własne fakty, badania i wnioski. Jaram już 12 lat, to chyba, do jasnej anielki, mogę mieć kurna chata jakieś, kurde mol pojęcie, co nie, kuźwa? Już nie wspominając, że ja, osobiście i przynajmniej 1 mój znajomy, mają negatywny wpływ dnia następnego: wpierdalanie ile się da, senność, zmęczenie, brak motywacji, nawet 48h po fakcie.
Poza tym, nie wiem, czy mnie dobrze zrozumieliście: w mediach marycha jest coraz bardziej akceptowana (celebryci nie kryją się z popalaniem) i mówi się o tym, że tak tak powiem, ciepło i z radością, niemalże tak jakby niejako zachęcając, że a nuż, spróbować, bo przecież wszyscy to robią. I to mi właśnie śmierdzi, bo mnie się wydaje, że THC osłabia człowieka i tyle (ciągły relaks robi z ciebie zwykłą glajdę a i psycha lekko siada). Tyle w temacie, motylanoga.
Offtop znowu, moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. | "Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za to wszystko, co jest tego konsekwencją. Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie, musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa."
Gandhi |  |  |
| | | Gallus Anonymus frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.12 20:29:49 | Wiesz JGL, masz strasznie subiektywne podejście i wydaje się, że nie interesuje cię za bardzo to co się faktycznie może dziać na świecie. Podpowiem, - badań możesz poszukać sobie na amerykańskich stronkach, dokładniej np. Californijskiego "The Department of Health Care Services" lub innych zawierających dokładniejsze dokumentacje i normy prawne Californijskiej farmacji. Nie bez powodu przez wiele lat nie mogli tam wprowadzić marihuany jako środka leczniczego a to z powodu potwierdzonego przez nich wcześniej destrukcyjnego działania większości gatunków i odmian konopi na sprawność psycho-motoryczną i organizacyjną używającego ich przez dłuższy czas człowieka. Dopiero jak opracowali metody efektywnej hodowli pewnych odmian z gatunku "sativa" i sposoby na pewne manipulowanie składem chemicznym żywic przez nie wydzielanych - dopiero wtedy takie rośliny i produkt z nich otrzymane mogli wprowadzić do powszechnego użytku. Pracowali nad tym już od bardzo dawna i dopiero nie dawno potwierdzili skuteczność i zarazem nie szkodliwość medycznego użycia suszu z ich tzw. "medycznych odmian konopi" które w istocie są po prostu gatunkami z większą i specjalnie wyselekcjonowaną ilością genów pewnych sativ, które dodatkowo mają za pomocą specjalistycznych hormonów selektywnie zmienianą różnice stężeń pomiędzy THC i THCV i innych canabinoidów (zwykle na rzecz THCV) w żywicy. Efekty ich prac są niesamowite. Wielu ludziom to już pomogło.
A jeżeli chodzi o nasz kraj to zdecydowanie ustrój pomału się zmienia. Młode pokolenie policjantów już się tak nie trzepie o ganjie. Rząd też zmienił nastawienie w świetle międzynarodowych badań dotyczących obalenia mitu o rzekomym sięganiu palaczy marihuany po twarde narkotyki, (nie mogę znaleźć strony ale gdzieś na pewno jest) No dowodem na to jest chociażby to : http://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,legalna-uprawa-marihuany-we-wroclawiu-,wia5-3266-5021.html Swoją drogą widzę na ich znaczku sygnaturę farmaceutyczną na liściu ganji, a koleś mówi tylko o indyjkach... Ciekawe czy faktycznie mają zamiar tam pchnąć naszą farmację w dobrym kierunku i nazbierać informacji o użyciu medycznych gatunków ganji, czy tylko zrobić miejscówkę do upalania się dla zarejestrowanych.
Tak więc JGL nie podchodź tak negatywnie bo inni ludzie mogą mieć inaczej niż ty. Jeżeli jesteś tak odporny na tetrahydrocannabinol to świetnie, pewnie masz silną osobowość i mało co potrafi cię zniechęcić. Ale ja na przykład również cierpię z powodu fatalnej jakość naszego Polskiego "palenia" , psylocyby mi to wyraźnie naświetliły jednak dopiero gdy musiałem zacząć mocno wytężać się intelektualnie zmusiło to mnie do prawie całkowitego zaniechania palenia naszych pseudo ziół pełnych nawozów. Pokontempluj o tym. |  |  |
| | | | jgl prapsylocyb
   
 postów: 489
zarejestrowano: 2007.10.19
 |
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.13 11:21:09 | "co się faktycznie może dziać na świecie." "np. Californijskiego" "manipulowanie składem chemicznym żywic przez nie wydzielanych - dopiero wtedy takie rośliny i produkt z nich otrzymane mogli wprowadzić do powszechnego użytku " "Efekty ich prac są niesamowite. Wielu ludziom to już pomogło." "Tak więc JGL nie podchodź tak negatywnie bo inni ludzie mogą mieć inaczej niż ty. Jeżeli jesteś tak odporny na tetrahydrocannabinol to świetnie, pewnie masz silną osobowość i mało co potrafi cię zniechęcić. Ale ja na przykład również cierpię z powodu fatalnej jakość naszego Polskiego "palenia" , psylocyby mi to wyraźnie naświetliły jednak dopiero gdy musiałem zacząć mocno wytężać się intelektualnie zmusiło to mnie do prawie całkowitego zaniechania palenia naszych pseudo ziół pełnych nawozów. Pokontempluj o tym." na swiecie dzieje sie duzo wiecej w mikroswiecie  domniewam ze miales na mysli nasza planete cywilizacja polnocno amerykanska mutuje i modyfikuje genetycznie bardzo duzo rzeczy wliczajac wlasnie miedzyinnymi w weed polecam film monsanto o pestycydach lejacych sie hektolitrami na tamtejszych ludzi od ktorych to wszystko sie zaczyna , dobrym przykladem jest karp . karp azjatycki poważnie zagraża ekosystemowi wielkich jezior północnoamerykańskich bo wyzarl algi ktorych chcieli sie pozbyc amerykanie w latach '70 a okazalo sie ze nie dosc ze wyzarl algi i przemutowal do gigantycznych rozmiarow tzn. 1,2 metra i ok60kg najwieksze to jeszcze okazalo sie ze wybil doslownie wybil 90% innych gatunkow ryb w niektorych akwenach . podobna sytuacja ma miejsce z okoniem nilowym ale troche dalej manipulacja genetyka to cos na co ja osobiscie sie nie zgadzam i jestem przeciwny, nie oznacza to ze nie zdazylo sie mi uswiadczyc popularnie zwanego chemolem skuna . a psylocyby tez nie kiedy wykrzywiaja rzeczywistosc dopiero  co do ziol bez nawozow to polecam meliske z pomarancza a dla rozwoju mozgu polecam zajadac orzeszki  i poczytac o waporyzacji wiecej czytac mniej ogladac produkcji kinomatografi made by usa wasz swiatopoglad pokrywa mi sie z rzadowym czyli miedzyinnymi wlasnie niejakiej julii p poslanki popopo http://www.youtube.com/watch?v=-5QKNl7EgL4 |
|  |  |
| | | shroomator młodszy psylocyb
 
 postów: 80
zarejestrowano: 2010.11.23
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.13 11:57:51 | eeeeeeeeeecccccchhhhhhhhhhh............. To, że 2 osoby myślą inaczej niż Ty - JGL, to nie znaczy, że są od razu w kółku wzajemnej adoracji... Zakrawa na jakąś mini-paranojkę  Druga sprawa - nie jesteś pępek świata - jak piszę "zrozumieliście", i nie piszę za tym "obywatelu JGL", to po jakiego grzybka zakładasz, że mówię akurat do Ciebie (obywatelu JGL)? W kwestii jakości ziół - przyznaję - są różne jakości i nawożone i nienawożone i mogą mniej lub bardziej ryć psychę, różnie się czułem dnia następnego, ale dopóki nie masz swojego, to nie wiesz co masz, a rzadko kto sobie uprawia w domku. MDMA nie próbowałem. Kwestia matury: nie rozśmieszaj mnie... matura to jest, za przeproszeniem, pierdnięcie. Każda sesja na porządnych studiach to matura, a jak pójdziesz do porządnej pracy umysłowej (co nie znaczy, że nie uważam, że inna praca nie jest porządna  , choć chciałbym, np., być rolnikiem, mieć swoje poletko i swoją łąkę ik owieczki, które by tę łąkę nawoziły  ), to masz maturę, jeśli chodzi o wkład pracy, prawie codziennie - bo 8h (albo więcej) dziennie pracujesz, musisz być wyspany, skoncentrowany, efektywny, cały czas się uczyć i korzystać z nowozdobytej wiedzy. A jeśli chodzi o poziom stresu, to są terminy, błędy które mogą Ciebie albo firmę albo instytucję wiele kosztować - na pewno częściej niż raz na pół roku się to zdarza. Negatywne efekty zażywania substancji psychoaktywnych mogą się kumulować i być widoczne po paru latach, ale młodzież od stuleci ma zawsze swoje zdanie  "Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce." 1 Kor 13,11 Jeszcze jedna rzecz - wklejasz jakiś filmik z Piterą i mówisz, że coś się pokrywa albo nie pokrywa - to bezczelna manipulacja sugerować, że skoro mam jakiekolwiek uwagi do palenia ganji (chociaż palę od długiego czasu!), to od razu jestem za pan brat z opinią rządu - jesteś nieuczciwy postępując w ten sposób! Męczy mnie taka dyskusja. Albo będziesz ważył swoje słowa, albo nie chcę tracić czasu na polemikę z kimś kto personalnie atakuje za poglądy!!! PS: PRZEPROSINY za przeklinanie PRZYJMUJĘ!  PS nr 2: LEGALAJZYT!!!!  | "Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za to wszystko, co jest tego konsekwencją. Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie, musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa."
Gandhi |  |  |
| | | Gallus Anonymus frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.13 17:20:38 | "kółko adoracji" - he he, ale to było dobre - bez kitu JGL ogarnij się. "Tu nie liczy sie staż jakis w jedzeniu ilosc tylko jakosc rosliny" Właśnie o to mi chodzi, sorry- powinienem napisać "skoro jesteś odporny na ganjie (polską), a nie na tetrahydrocannabinol" "Jak ktos jest leniem to czy bedzie upalony czy nie to i tak nim bedzie" Jak najbardziej! (slogan  ) Myślę, że to większość wie. Ale weź poprawkę właśnie na jakość skuna. Skoro waliłeś wiadra do uczenia się to musisz mieć niezwykłą zdolność samomotywacji. Ale ja mam inaczej, mnie wiadra zabijają, a po jakiejkolwiek ganji uczyć się nie mogę i bynajmniej nie mam słabego charakteru (zmusić się do nielubianych czynności umiem). Ale po ganji znacznie, znacznie gorzej przyswajam i zapamiętuję. Poza tym mam też tak, że bez palenia mam syndrom nadmotywacji, a gdy zapalę dostaję amotywacji. Nie wiem czy to przez skład chemiczny polskich źiół, czy może przez kotleciki babci ale gdy paliłem indyjki z coffików (najczęściej WhiteWidow, Cristal) to tak nie miałem, a gdy poznałem JackaHerrer'a i Hazy to w ogóle indyjki odeszły w zapomnienie. Sativy nie zabijały mi motywacji, a wręcz nawet ją poprawiały, no i bule głowy czy zmulenie po nich na następny dzień było wręcz nie realne. Dlatego uważam, że jakość palenia dla niektórych ludzi odgrywa ogromną rolę. Ludzie w Polsce którzy produkują większe ilości ganji na sprzedaż rzadko kiedy dbają o jakość - w moim rejonie te półgłówki nawet nie przepłukują roślin z nawozów na flo. przez co palenie jest kwaśne (mimo że nie lane), gatunki jakie się pojawiają też pozostawiają dużo do życzenie, najczęściej są typu "im bardziej wali w banie tym lepiej" i bug wie co jeszcze w nich siedzi. Szybko kwitnące indyjki- zamulatory, żeby szybko dochodziły w szklarniach, żeby koszty uprawy były jak najmniejsze. A profesjonalne uprawy indorowe gatunków które w naszym klimacie nie dochodzą są od razu przechwytywane przez CBŚ. Co do niezbyt trafnych skłonności amerykanów do modyfikowania wszystkiego genetycznie masz rację, najczęściej to nie są dobre rozwiązania. Nie wiem w jaki dokładnie sposób oni modyfikują ganjie. Ale na przykład Holenderskie skuny również są modyfikowane genetycznie z tym, że NATURALNIE przez selekcję i mieszanie (zapylanie) wybranych jednostek. A mimo to np. Jamajczycy uważają, że jest to ingerowanie w naturę i potępiają Holenderskie gatunki które naprawdę nie są złe, a nawet świetne! Ale mimo to Californijskie "medyczne odmiany" już wielu ludziom pomogły, wyrażają się o nich naprawdę pozytywnie więc suma sumarum uważam, że dobrze robią w tej kwestii - ważne żeby przez prawo przeszło, a potem się poprawi na bardziej naturalne.  (myślę tu o Polsce!  ) Ale ja to już offtopem największym przywaliłem - przepraszam  Napiszę zaraz coś do tematu. Shroomator - dyskusja, jest dyskusja - czasem ostra, czasem pusta. Ważne żeby dojść do jakichś ciekawych wniosków. |  |  |
| | | shroomator młodszy psylocyb
 
 postów: 80
zarejestrowano: 2010.11.23
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.14 00:25:23 | ok, polityka grubej kreski, bo i przewinienia nieduże więc generalnie, żeby nie było, że ktoś się do czegoś przyznaje... czy znacie ludzi, którzy zażywają psychodeliki od kilku lat, parę razy na rok i psycha im nie siada? czy są szczęśliwsi, czy może raczej większość po pewnym czasie mówi: "ale hujowy trip, kończę z tym" albo "to do niczego nie prowadzi, koniec" albo "ale zajebiście, kiedy mam znowu wolny dzień  ??" | "Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za to wszystko, co jest tego konsekwencją. Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie, musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa."
Gandhi |  |  |
| | | | Gallus Anonymus frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.15 07:48:20 | Więc generalnie ja kiedyś bardzo dużo jadłem P.Cubensis (świeżych) ~ raz na tydzień lub dwa przez ~ pół roku potem przez następne pół roku trochę rzadziej (raz na 3-4 tygodnie, [brak funduszy  ]), podchodziłem do nich bardzo rekreacyjnie do puki nie zauważyłem głębszej możliwości stosowania grzybków. I jakoś nie zauważyłem większej zmiany mojej osobowości choć charakter trochę się zmienił - zacząłem bardziej zastanawiać się nad tym co robię. Znajomi twierdzą, że dużo bardziej "wykręciły" mnie moje wcześniejsze intensywne spotkania z LSD czyniąc moją osobowość i styl bycia dużo bardziej "psychodelicznym" i emocjonalnym. Cubensy tak jakby mnie nieco stonowały. Jednak jestem dużo szczęśliwszy, że dane mi było je poznać! Generalnie zauważyłem taką tendencję, że z czasem nie chce się jeść PC tyle co kiedyś. Ja teraz dużo rzadziej jem grzybki mimo tego nie przestałem ich doceniać i jestem pewny, że jeszcze bardzo długo nie przestanę ich używać. Ale mi się one ogromnie podobały odkąd się pierwszy raz z nimi styknąłem. Myślę, że komuś kto mniej lubi psychodeliczne stany z czasem się znudzą i je porzuci. Ja jem PC od jakiś 4 lat - jak widać myślę jeszcze w miarę logicznie. Same "czyste" grzybki są w stanie wywołać drobną nieobliczalność przy przedawkowaniu jeżeli dana osoba jest niedoświadczona i niema opieki w czasie tripu. Jednak taki efekt utrzymuje się tylko podczas trwania tripu i itak można go załagodzić(uspokoić), w raz z zakończeniem działania grzybków wszystko się uspokaja i psychika również wraca do normy, a czasami po takim doświadczeniu staje się nawet silniejsza. Szkodliwa dla zdrowia dawka psylocyn jest naprawdę duża, a ich szkodliwość psychiczna nie znalazła potwierdzenia. Trzeba mieć choroby/zaburzenia psychiczne/emocjonalne aby psylocyny spowodowały ich uwidocznienie lub naprawdę strasznie słabą psychikę, nie rozumieć świata i przeginać z grzybkami bez opieki doświadczonych osób by zacząć dochodzić do złych wniosków/pomysłów życiowych. Dlatego uważam, że w dzisiejszych czasach w Polsce znajomość uprawy PC to ogromna odpowiedzialność. Inną sprawą jest bezpieczeństwo i czystość chemiczna grzybków z zakażonych substratów która jest nieznana. Zbierane gatunki outdoorowe również nie dają pewności co do składu chemicznego ich owocników. |  |  |
| | | Gallus Anonymus frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.01.15 07:59:38 | Generalnie uważam, że temat jest bardzo ważny dla każdego nowo-zainteresowanego grzybami. Szkoda, że mnie nie było aż żal, że grzybiarze wcześniej tak nie zrozumieli sensu pytania. Również jestem bardzo ciekaw zdania innych psylocyberów obeznanych z tematem. |  |  |
| | | SILVER frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.05 17:39:13 | Przyznaje sie bez bicia ze nie przeczytalem wieszkosci ostatnich postow tylko glownym powodem tego ze pisze to wielkie oburzenie jgl bo ktos ma inne zdanie niz on (hahaha bo tylko tak mozna chyba zareagowac) popieram shroomatora w 100% palenie MJ w wiekszych ilosciach powoduje system amotywacyjny ze bys tylko byl w chorym zamknietym kregu czynnosci ( jedzienie palenie i spanie ) i nie wybiegasz za bardzo poza ten krag bo nie masz ambicji . po prostu jestes ograniczony (juz tlumacze o co chodzi bo wireszkosc pomysli o jakims uposledzeniu po prostu robi sie z Ciebie warzywo zapominasz o czynnosciach jakie mialas wykonac itp ) . Wystarczy spojrzec na znajomych wbijcie do jakis starych jaraczy przed pierwzzym tego dnia buchem, zobaczycie ze sa zywi rozmawiaja smieja sie itp , zapala bongo i warzywa pes prawie w ogole sie nie odzywaja i Ty potrzebujesz badan faktow kurwa otworz oczy . Ale jest tez jakas nutka prawdy z tego co czytalem miedzy wierszami jgl napisal ze moze zapalic wiadro i sie uczyc oczywiscie stary ze tak mozna, sam osobiscie jesli chodzi o MJ jestem ekspertem o motywacje, wszystko lezy w Twojej psychice musisz po prostu przestac myslec o kolejnym buchu, przestac jeczyc ale jestem zajebany i sie najrposciej ruszyc w tym wypadku to byla nauka . JEst zasada o ktorej trzeba pamietac na cale zycie jest czesciej palisz bo po prostu z biegem czasu to zanika a mianowicie zeby zawsze cos robic bedac spalony . bo wyglada to tak jestes normalny masz tysiace zainteresowan i poznajesz swiat palenia, palisz pierwszy raz podoba Ci sie itp mija rok palisz raz na 2-3 dni troche ucierpialy tqwoje , masz mniejsze ambicje(a przynajmniej zwiazane z jaraniem ) i zmieniasz sie, potem jest okres ze palisz codziennie bo masz smieszne przekonanie ze palac MJ poprawisz sobie humor bo tak zawsze bylo paliles miales dobry humor ... . i Czlowiek lubi szczescia to a wiec wiaze jaranie z dobrym humorem tylko ze palac codziennie jestes warzywem ktore sie nie odzywa i jest po prostu uzalezniony. A teraz moge Ci przyjebac faktem na morde ( odpowiem Ci tak bo nie lubie prostakow ktorzy wjezdzaja na innych bezpodstawnie, wiem ze nie pokazalem zachowanie najwyzszych lotow ale trzeba niekiedy zejsc do poziomu rozmowcy ) A więc pale od 7 lat od jakis 5 codziennie , zyje normalnie mialem swoja firme, teraz pracuje u kogos( zrezygnowalem z wlasnej firmy zewgledu na to ze za duzo problemow z tym nie zewzgledu na MJ) , mam kobiety , studia mieszkanie itp pisze to azeby nakreslic ze nawet palac tyle czasu nie wplynelo na mnie to tak strasznie negatywnie,lecz moge odpisac jakie odczuwam najwieksze minusy to wlasnie glownie te rzeczy jakie napisal shroomator ze gdy zapale spada mi inteligencja jakos nie moge sie wyslowac do konca niekiedy uciekaja mi jakies slowka, i w sumie ta amotywacja nastepnego dnia takie wywlekanie sie z lozka jest meczace, no i jeszcze sila woli ktora jest na poziomie 0 stary po prostu jesli masz inne zdanie niz inni nie wyzywaj tylko sposkojnie przedstaw swoja opinie/zdanie a nie kurwa jakbys sie z pola urwal chlopie . NA marginesie czy jest ktos z pomorza ?, pytam gdyz mam kilka pytan nurtujacych mnie i moze moglbym sie wymienic z kims zdaniami/opiniami |  |  |
| | | | nodrugsnofun prapsylocyb
   
 postów: 319
zarejestrowano: 2008.09.21
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.05 19:29:13 | Moja opinia jest nieistotna, tak jak odpowiedź na to pytanie. Pytanie żeby zaspokoić ciekawość, sprawdzić mój stan psychiczny? Każdy wariat powie, że nim nie jest. Pytanie żeby zobaczyć poziom zjawiska, pytanie po co? Po prostu? Nie ma cie co ro bić po pra cyc o? W swoim mieszkaniu, ze swoją rodziną, w swoim samochodzie? Najpierw jedno, potem ewolucja palacza? "A więc pale od 7 lat od jakis 5 codziennie... gdy zapale spada mi inteligencja... odczuwam największe minusy... czy jest ktos z pomorza... mam kobiety... najwieksze minusy to wlasnie glownie te rzeczy" Czemu robisz sobie krzywdę? Czemu pytasz czy jest ktoś z Pomorza, skoro jesteśmy w wirtualnym wymiarze, chcesz zrobić sobie krzywdę? Fajnie, że choć te kobiety są, ładne jakieś? Silver zacznij jeść grzyby, a nie pisać na forum. "Generalnie (a jakżeby nie) uważam, że temat jest bardzo ważny dla każdego nowo-zainteresowanego grzybami(niech zapewni im spokój sumienia, niech wiedzą ze wpierdalając Narzędzie 36 razy w roku można z powodzeniem trafiać w klawisze). Szkoda, że mnie nie było aż żal, że grzybiarze wcześniej tak nie zrozumieli sensu pytania. Również jestem bardzo ciekaw zdania innych psylocyberów obeznanych z tematem"( a więc jest ta ciekawość, szkoda że w bezpieczniejszej wersji). Skąd wy jesteście, skąd się wzięliście, po co tu jesteście? Cała "ciężkość" zrozumienia trywialności tego co robicie, co piszecie, w jaki sposób zadajecie pytania polega na tym, że nie macie właściwie żadnego DOŚWIADCZENIA. Tu nie chodzi o to czy ktoś je grzyby 12 razy w roku przez 5, 10 lat. DOŚWIADCZENIE to zupełny odjazd. Możesz jeść rok i przeżyć 6 DOŚWIADCZEŃ, możesz jeść 20 lat i nigdy nie pozbyć się na moment- przebudowę co nie zmieni Twoje postrzegania siebie i świata. Właściwie to albo mówimy o jedzeniu, albo o JEDZENIU, gdzie tu miejsce na historyjki o paleniu i życiu prywatnym, nawet przy tak nieumiejętnym zadaniu pytania. Swoją drogą możecie wysilić się i zajrzeć w trzewia forum do tematu Psychodeliczny Kościół. Tam wybuchł spór o wiele bardziej budujący, jak mamy patrzeć na grzyby i co oddać by móc je mieć. Nawet sam twórca tego miejsca - Cjuchu wtrącił się do rozmowy i rozjuszony miażdżył konsekwentnie przeciwników, aż zdał sobie sprawę że nie można rozmawiać z pszczołą ludzkim głosem. Grzyb jest pewną drabiną ewolucji albo osobowej regresji, w zależności kto i po co go je, nie bywa że nie szkodzi on zawsze wpływa. Z sypiącej się drabiny dostawszy belką w głowę, zastanawiasz się o co on się przyjebał? Właśnie ta miłość do kapelusz i trzonka sprawia, że jesteśmy podobni, a to że ja go jem, a ty oglądasz zdjęcie. Dlaczego osoby takie jak Pankun, jgl czy verter intuicyjnie zobaczyli w pytaniu tą bezsensowność? | Dziecko wiatru... |  |  |
| | | kutax psylorodek

 postów: 52
zarejestrowano: 2011.05.22
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.05 20:56:55 | Hmmm,
czytając Wasze odpowiedzi trochę w szoku jestem. Nie ma tu osoby, która regularnie powiedzmy,co miesiąc konsumuje grzybki. O częstsze tripy nie pytam z powodu tolerancji. |  |  |
| | | SILVER frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.07 16:25:39 | [b]nodrugsnofun[/b] stary jem grzyby od jakis 4 lat, z łąki jak i cubensisy . kazdy ma prawo do wyrazania opinie ale nodrugsnofun pierdolisz brednie kompletnie mnie nie znasz a zachowujesz sie jakbys z ksiezyca spadl . dlaczego robie sobie krzywde ? hmm wiem ze palenie codzienne jest w jakims tam stpniu wyrzadzaniem sobie krzywde ale jestem po prostu uzalenzony i ciezko odstawic palenie takie codziennie jak fajki ale to kwestia walki z samym sobie/motywacji . Natomiast pytalem czy jest ktos z pomorza ze wzgledu na to ze nie znam osoby z mojego otoczenia z ktora moglbym na luzie porozmaweiac sobie o przezyciach duchowych na grzybach takich naprawde duchowych a nie smiechawy i kolory, i niestety musze sie zgorzic z wiekszoscia Twojej wypowiedzi jesli chodzi o to ile kto jadl jak dlugo itp, tylko ma znaczenie doswiadczenie (to tak samo jak w wiekszosci rzeczy na swiecie mozna byc kucharzem i tylko przez cale zycie napierdalac pierogi i tylko to umiec a mozna byc wszechstronnie uzdolnionym ) Moge Ci powiedziec ze mam doswiadczenie zwiazane z psylocybina jak i thc lsd i innymi specyfikami i zadna z tych uzywek staram sie nie uzywac jako chleb powszedni ( glownie chodzi tutaj o mj bo uzywa sie jej czecciej ) z grzybow staram sie wyciagnac jak najwiecej dla siebie, podpytac w ktora strone moze isc co moge zmienic w zyciu, zeby mi grzyby pomogly uwypuklic moje wady i pomoc je usunac trip to takie oczyszczenie niekiedy a niekiedy po prostu nastepny dzien na pizdzie tylko tym razem jest bardziej smiesznie i kolorowo .... Jesli Cie obrazilem to wybacz nie mialem tego na celu tylko dotknelo mnie to co napisales |  |  |
| | | Toxin frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.07 21:29:45 | Kolego, to forum jest właśnie od wymiany poglądów i jak najbardziej również tych duchowych przeżyć. Tu nikt się nie będzie z ciebie śmiał, a nawet jeśli to prędzej czy później zostanie zjedzony i wysrany przez jakiegoś starszego psylocybera. Nie wydaje mi się byś mógł łatwo znaleźć gdzieś indziej tylu grzybożerców na raz co tutaj.  |  |  |
| | | | nodrugsnofun prapsylocyb
   
 postów: 319
zarejestrowano: 2008.09.21
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.08 22:37:37 | Kiedy ja spadłem z księżyca. Moja matka była kraterem, a tato kometą. Nie przejmuj się wszystko będzie dobrze, a to że cytowałem akurat to twoje patrzące w przeszłość ego to nic groźnego. Równie dobrze można by było nawiązywać do bzdur pisanych przez szanownych poprzedników, tyle tylko że były za wysoko, a mój roler nie domaga... Nie oceniam Cię, nikogo nie oceniam, oceniam tylko to co pisze część osób i jeżeli ręka krzywo pisze, to przecież nie wina długopisu? A może zjadłem za dużo? A może za mało? Może wierszyk? W ściółce ryje głodny bóbr, A sikorek rybę zmógł Na sosence mruga karp Ktoś ci radość życia skradł Istnieje tyle możliwości. Można gorliwie się modlić, medytować. Można w końcu poświęcić się robieniu kasy, walczyć o ideały, pomagać innym. XX wiek przyniósł również duchową rewolucję, której nośnikiem stał się internet. Ludzie chcą się dzielić duchowymi przeżyciami. To tak jak dzielenie się z kimś kawałkiem siebie (zabawa dla nudnych altruistów). Nikt mnie nie zrozumie lepiej niż my sami, więc po co ktoś ma próbować. Dzielenie się sobą to oznaka s.. hmmm... liczenie na pomoc w zrozumieniu. Silver nie oceniasz ludzi? Współczujesz im? Kochasz bezgranicznie, chcesz żeby ktoś Cie zrozumiał nie oceniał? Przejmujesz się? Nie ma po co i tak Cie ktoś zje i malowniczo wysra, jak to ktoś artystycznie ujął. Wyobrażasz sobie gówno tryskające na białą ścianę dużego salonu, układające się we wzory tworzące napis ŚLEPA ULICZKA. Właśnie przez swoją chęć wpierdalania różnych dragów dotarłeś w ślepą uliczkę psychodelików i zaczęło się "bo jest fajnie kolorowo", a nie bo " z grzybow staram sie wyciagnac jak najwiecej dla siebie, podpytac w ktora strone moze isc co moge zmienic w zyciu". Fajnie, że dotarłeś do stopnia odkrycia forum, naprawiania siebie, posiadania własnego Narzędzia, znaczy że wszystko się rozwija, ale robisz podstawowy błąd, z którego wyleczy Cię tylko Narzędzie i słuchanie Narzędzia. Nie masz wad i zalet, jesteś jaki jesteś. Nie ma duchowego rozwoju. Jest akceptacja siebie. Nie ma miłości dla wszystkich. Jest miłość do siebie i do świata. I w końcu nie ma Ciebie jakim widzą Cię inni. Jesteś tym kim sobie wyobrażasz, że jesteś. Grzyb ma wskazać drogę, a reszta jest tak MOJA, że kwestie ile i jak długo jemy to pytanie typu: Ile moja matka razy pieprzy się z ojcem w ciągu nocy. I to obraźliwe, i nic nie daje. | Dziecko wiatru... |  |  |
| | | | Toxin frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.08 23:30:29 | Daje czy nie daje, a mi się wydaje, że prawie to tak jakbyś stwierdzał fakt NDF'ie . Hymm... No tak, wielce bezsensowne jest szukanie informacji o użytkownikach tego forum pytając się bezpośrednio ich. Jak ktoś pośrednio wciąga cię w rozmowę to jest git ale jak bezpośrednio to tak jakoś za bardzo prostacko, co? Faktycznie intuicyjne zrozumienie naiwnej wiary w prawdomówność użytkowników tego forum okropnie zacnym się zdaje. Już jesteś w jego głowie? Cholibka, szybki jesteś! Widzę, że pogrzybowy wigor dopisuje. Ale nie bądź taki "chop do przodu" bo zdaje się, że faktycznie kolega napisał już aż 3 posty. Żal, że niektórym userom wigor agresywnego zjadania wielu kwestii udziela się tak bardzo mimo, że nawet nie zaczęli jeszcze zjadać samych siebie. Grzyby nie wskazują drogi tylko uwidaczniają możliwe ścieżki. Ale to oczywiście tylko moje zdanie i nie będę go wygłaszał jak z ambony. W tym momencie mógłbyś trochę siebie skosztować NDNF'ie ale nie jest to takie łatwe.  |  |  |
| | | | SILVER frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.10 13:42:09 | nodrugsnofun HAHAHAHAHAHAHAH stary po przeczytaniu Twojego postu myslalem ze rozplacze sie ze smiechu, skończ prosze pisac bo sie osmieszasz a moze jeszcze jestes zrobiony nie wiem . Stary nie oczekuje akceptacji ani nic takie, bo nie jest mi to potrzebne kazdy zyje w swoim odrebnym snie i po prostu nie powiniem sie obruszac i tyle, lecz niestety postapilem innaczej my bad : ] . "z grzybow staram sie wyciagnac jak najwiecej dla siebie, podpytac w ktora strone moze isc co moge zmienic w zyciu, zeby mi grzyby pomogly uwypuklic moje wady i pomoc je usunac trip to takie oczyszczenie niekiedy a niekiedy po prostu nastepny dzien na pizdzie tylko tym razem jest bardziej smiesznie i kolorowo" - TO OZNACZA WIELKI PRAPSYLOCYBIE HAHAHAHAHAH! ze, pierwsza czesc opisuje moje podejscie do grzybow, druga czesc wiekszosc ludzi ktora mnie otacza niekiedy z ktorymi mialem okazje zjesc grzyby i dlatego zadalem pytanie czy ktos jest moze z pomorza, bo moze jakas osoba chcialaby sie zobaczyc na jakies gorce skrecic jointa pogadac sobie tyle, rozumiem animowosc bo to kazdego indywidualna sprawa, ( teoretycznie nie rozumiem dlaczego wiekszosc tak sie boi zobaczyc itp rozumiem policja wladza  , ale przeciez co spotkacie sie poza forum i co zamykam CIE SKURWIELU widzailem te twoje garbusy w galeri masz przejebane ? ... ) . Stary moze zajmic sie kreceniem wierszy bo chyba tylko to Ci wychodzic "jakos" czolem ! Nie musisz mnie takze uczyc bo zachowujezsz sie jakbys rozumy pozjadal, zejsc na ziemie i pogadaj z mama kraterem . Nie oceniam ludzi bo mam w to wyjebane, jest kilka zasad w zyciu ktore zamiast w piekle przeksztalca Twoje zycie w raj, nie oceniaj innych ludzi , nie zakladaj niczego z gory , szanuj swoje slowo , ani nie oczekuj akceptacji bo kazdy i tak zyje we wlasnym snie i pierw intereuje sie soba potem innymi |  |  |
| | | Toxin frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.10 14:37:10 | Silver - sadzisz, nie? Ty z Haszysza? "Bo się ośmiesza" --> To twoje zdanie. Nie uogólniaj aż tak bardzo. Strasznie chaotycznie piszesz. Jeszcze trochę i trudno będzie cię zrozumieć.  Ja nie mogę. Wam poszło o to czy jest sens szukania oceny swojego zdania/punktu widzenia w innych osobach? Jak ktoś potrzebuje to może i jest sens. Jak ktoś chce dyskutować z kimś to niech dyskutuje. Ale oczywiście lepiej nie potrzebować dyskusji z kimkolwiek i samemu wszystko rozumieć. W ogóle to można się przecież zamknąć w sobie ze swoim Narzędziem. NDNF stwierdzenie "Nikt mnie(nas?) nie zrozumie lepiej niż my sami" smutnym się zdaje. Widzę, że zaczynasz porastać stromą. Nie dziwię się bo z czasem ja również zacząłem. Ale na szczęście Narzędzie Psylocybicznego Pierwiastka przypomniało mi, że nie ma co się tak zamykać w sobie i, że jednak wielu ludzi o pewnych sprawach myśli podobnie. Wiesz, otwartość na innych i ich punkt patrzenia nie jest wcale toksyczne. I tak btw. ja jestem altruistą.  Oczywiście można innym od razu wytykać błędy(inne podejście?). Tylko zastanów się czy to odnosi zamierzony skutek. Bo przecież skoro tak robisz to coś to musi mieć na celu, nie? |  |  |
| | | nodrugsnofun prapsylocyb
   
 postów: 319
zarejestrowano: 2008.09.21
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.10 19:06:26 | Silver Tobie przydałoby się trochę dystansu do siebie, kipisz agresją i moje zjadanie i wysrywanie, wydają się niczym przy defensywnych zdolnościach twojego układu trawiennego. Może się skończyć na rzadko. Wystarczy przeczytać i okaże się że cytowane fragmenty nie odnoszą się do Twojej filozofii, tylko do pierwszego razu, którego motywem jest Ciekawość i często chęć porobienia się. Toxin mi o nic nie poszło, szukam w grzybach utylitarnej prawdy, pierwiastka wspólnego, a ogniwem łączącym tripa z osobą jest zawsze zdrowy egoizm, indywidualność przeżycia. Grzyby zmieniają za każdym razem. Pytanie czy przeżyliście psychodeliczne doświadczenie, czy porwaliście w strzępy swoją psychikę i wyewoluował wasz światopogląd. To bardzo osobiste, ale lepsze pytanie niż te zadane w topiku. Krótko i na temat. Czasami dobre pytanie jest lepsze niż podpowiedź jak coś zrobić, pokazanie skrótu. Grzyby traktuje jak świętość, nie każdy może się z tym zgodzić, ale Ci którzy pójdą dalej i zaczną doświadczać też dojdą to takich wniosków. To nie tylko moje doświadczenie. Z całym pojęciem duchowego rozwoju kojarzą mi się szkoły medytacji, ciągła komercjalizacja. Pojęcie w ogóle mi się nie podoba, ale to znowu jak zawsze punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Mi się to bardziej kojarzy z duchowym regresem, biorąc pod uwagę, że świetliste ja to ja, a miejsce gdzie teraz jestem to nie ja, co nie znaczy że nie należy siebie akceptować- > to podstawa. Wyszedł jak zawsze wielki offtop.
| Dziecko wiatru... |  |  |
| | | | | | SILVER frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.11 10:02:58 | Najcik to wynika z tego ziomek, ze kazdy ma jakies Swoje ego mniejsze badz wieksze , i najwazniejsze ze ludzie maja w chuj duza potrzebe akceptacji oraz tego ze wszyscy musza zgadzac sie z Toba, bo Twoj swiatopoglad jest najlepszy, jesli to sie odrzuci i przyjmie sie jak powinno ze kazdy jest rowny, kazdy ma swoj sen, to nie bedzie sie czulo potrzeby "miec racji" i zarazem akceptacji ale akceptacji wynika z tego ze sami sie nie akceptujemy, pierw trzeba zaczac kochac siebie . NDNF napisalem ten post azeby Ci pokazac ze uwarzasz sie za niewiadomo kogo, potem zaczynasz pisac o mnie totalne brednie to chcialem to wyprostowac i nie bylo tutaj zadnej agresji z mojej strony. Ps. toxin nie jestem z haszysza i tamten post pisalem strasznie nieogarniety i dlatego takie byki i styl pisania "Zeby nie zapomniec"  |  |  |
| | | nodrugsnofun prapsylocyb
   
 postów: 319
zarejestrowano: 2008.09.21
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2011.09.11 14:07:04 | Pojęcie duchowego rozwoju, to raczej wychodzenie z duchowego regresu, z punktu widzenia świetlistego nie ja. To tak jakbyśmy urodzili się w chmurach i do nich wracali, a nie jak przy duchowym rozwoju- urodzili w lesie i budowali drabiny do nieznanego nam miejsca. Ze mną nikt nie musi się zgadzać, nikogo do tego nie zmuszam, możliwe że popełniłem błąd próbując wytknąć pewne wady, ale o ironio obnażając (w moich oczach) sam bezsens pytania, naraziłem siebie na to samo ze strony innych. O jestem ja autotyrantywnym bełkoczącym oświeconym z ego o ciężarze ciężarówki.=] Rozmowa skupiła się na mojej osobie, miło chłopaki, ale moje policzki już trochę kraśnieją ze wstydu. Najcik abstrahując o słuszności idei samostanowienia człowieka, akceptacji niewiedzy to tak już z tym gatunkiem bywa, że przypomina stado, a to się prosi o pasterza i ciężko sobie wyobrazić urzeczywistnienie przesłania z tako rzecze zaratustra. Historia pełna jest powtarzalności. Ludzi muszą w coś wierzyć, często stając się ofiarą swojej wiary. Ludzie potrzebują guru, przynajmniej ludzie zachodu, czy im jest potrzebny to inna sprawa. | Dziecko wiatru... |  |  |
| |  | Cambodia vs B+ | Schooya | 9 | 20114 | oscar: 2010.11.06 09:07:33 |  | Wrażliwość na pieczarki | Ż frywolnie | 14 | 5627 | DanNight: 2015.04.26 23:03:29 |  | Zwiększona moc. | Spore101 | 16 | 8700 | PANKUN: 2010.10.27 21:42:57 |  | Objawy fizyczne organizmu | p.s.k | 6 | 13745 | oscar: 2010.11.05 09:54:49 |  | Pytań kilka przed moim 1 kontaktem | Ursulus | 18 | 4255 | Verter: 2010.11.03 14:45:00 |  | Dawkowanie i alkoholowstręt | Schooya | 21 | 9045 | Schooya: 2010.08.11 17:43:50 |  | Dziwna reakcja? | Szaban frywolnie | 9 | 15035 | Szaban: 2010.07.04 21:55:36 |
|