Wystawiłem już do owocnikowania, zaszczepiłem je...3 tygodnie temu na ryżu, także nieźle. Dzięki

. Niebawem będę pewnie do HP coś wrzucał.
Co do muzyki: dla mnie była totalnie niesamowita. Jej zajebistość podczas sesji wynika z tego, że twoje serce zaczyna bić w rytm muzyki, a oprócz tego masz pełno dźwięków pobocznych które tworzą otoczkę tym, że są przestrzenne. Tworzy to iluzje zamkniętej przestrzeni gdzie dźwięk tworzy to co widzisz

. W moim przypadku widziałem sfinksa, który był zrobiony z niebieskich klocków lego i obracał się niby kostka Rubika.
Uczucia podczas psytrance: energia, ekscytacja, przestrzenność.
Uczucia podczas ambientu: wibrowanie, całe ciało, cały świat wibruje, odgłosy natury powodują, że czujesz się jak żaba siedząca w środku jeziora, gdzie dookoła plumkają krople deszczu, a świerszcze nie przerywają swej symfonii dźwięków. Wiatr bardzo uspokaja.
Dzisiaj powtórka z 4g, zobaczymy

.
Pozdrawiam

.
PS
Infected Mushroom jest fenomenalne, tylko nie zrażaj się tym, że brzmi trochę za szybko. Posłuchaj Heavyweight, Jeenge, Blink; a jak już na pewno Ci się nie spodoba to spróbuj Tipper'a. Na tripie urywa dupę.