<<< << 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 >> >>> | ۞ | Temat | Autor | Odpowiedzi | Odsłon | Ostatnia odpowiedź | | The Substance - Hofmann's Potion - Albert Hofmann LSD | Huzar | 6 | 3444 | Huzar: 2013.01.10 21:48:29 | | Mixy z grzybami. | Huzar | 8 | 7623 | Bplus: 2013.05.27 13:32:33 | | Nauka po grzybach | karmicna frywolnie | 13 | 7089 | sempervivum: 2013.02.28 23:12:52 | | Zakład Paskala Gra - Upgrade psilosophiczny | cjuchu | 1 | 1637 | Agnus frywolnie: 2012.12.31 21:01:05 | | LSD | glupek frywolnie | 34 | 13870 | OmeN: 2012.12.31 14:24:09 | | Głupota a inteligencja | Huzar | 19 | 10692 | revirt: 2013.06.20 21:30:53 | | Życie | lustro frywolnie | 9 | 3365 | ElGrzybunio: 2020.09.11 20:06:55 | | Wyklad TED na temat badan nad psylocybina | Huzar | 5 | 4630 | Mariusz7844: 2012.12.11 00:59:47 | | Psilozoficzność, a zioła dym | OmeN | 21 | 12231 | sempervivum: 2012.12.14 10:51:56 | | PsychOpowieści | kupidym | 6 | 9945 | kupidym: 2012.12.30 00:03:05 | | Proszę was o pomoc | freebird frywolnie | 45 | 18583 | OmeN: 2012.12.03 18:31:20 | | łysiczka | ciekawy frywolnie | 2 | 3176 | ciekawy frywolnie: 2012.10.30 22:53:43 | | Grzyb - wynalazkiem diabła? | rooster | 26 | 14176 | rooster: 2013.04.22 19:45:23 | | Bóle głowy | Wojna | 10 | 7695 | Czerna: 2012.09.03 16:38:26 | | Ile zjeść, proszę o szybką odpowiedź :) | Priest | 9 | 6640 | Priest: 2012.08.22 22:59:31 | | witam kto pomoże wyleczyć schizofrenię? | kido1981 | 39 | 20753 | Kremuwka: 2013.04.18 14:20:38 | | Reinkarnacja | TheWall frywolnie | 3 | 3218 | Agnus frywolnie: 2012.08.13 22:05:47 | | Grzybowa zawieszka? Prośba o pomoc | magikk69 | 48 | 23469 | zWidzian: 2012.09.19 13:45:52 | | | magikk69 nowy użytkownik
postów: 7
zarejestrowano: 2012.06.27
|
Temat: Grzybowa zawieszka? Prośba o pomoc wysłano: 2012.08.06 22:20:15 | Witam. Pilnie potrzebuję Waszej porady w następującej, bardzo nietypowej sytuacji.... Otóż mam znajomego - nazwijmy go Andrzejem, który po powrocie z wakacji nad morzem zaczął zachowywać się w bardzo dziwny sposób - nieustający słowotok, zdecydowanie zawyżona pewność siebie, przeczucie że doznało się oświecenia i rozkminiło wszystko. Najdziwniejszy jest fakt że stan ten - podobno załączył się już podczas nadmorskich wakacji i stale się utrzymuje...
Może teraz kilka słów o Andrzeju, abyście mogli nieco bliżej poznać sprawę. W tym roku skończy 27lat, od 2,5miesiąca nie pracuje, wcześniej nie wykazywał żadnych oznak wyżej wymienionych zachować (może poza w naszym mniemaniu-moim i kilku innych bliskich znajomych- nieco zawyżonym ego). Andrzej palił jointy, zdarzały mu się nieraz alkoholowe ekscesy (niestety lubił od czasu do czasu ostrzej się upić i być agresywnym), w tym roku ok 4-5razy miał przyjemność dostąpić spotkania PC.
Jeżeli chodzi o sam wyjazd nad wodę, przed którym nie występowały wcześniej podane objawy, to trwał ok 10 dni-i niestety był to dni głównie wypełnione alkoholowymi melanżami. Andrzej zabrał ze sobą kilka porcji 2g suszu złotego nauczyciela które również spożył ze swoimi współtowarzyszami i z tego co mówią świadkowie mniej więcej od tamtej pory coś się w nim ostro zmieniło. Z relacji świadków wiem że poznał tam młodą (21l) barmankę, która podobno bardzo lubiła Hofmanna, Terenca McKenne i sporo razem rozmawiali na temat psychodelików i możliwości wyzwolenia z "systemu".
Myślę że te różne aspekty mogły miec znaczący wpływ na naszego przyjaciela, tzn: ostre melanże alkoholowe, rozkminy z "wolną" barmanka i przygoda z kapeluszami....
Fakt faktem, że po przyjeździe jest to zupełnie inny człowiek, człowiek który odczuwa nieustanna potrzebę przekazywania nam swoich nowych, w jego miemaniu zajebistych pomysłow na życie, potrafiącego mówić do nas non stop i niedającego przy tym dojść nam zabardzo do głosu. Sytuacja naprawdę wygląda nienalepianej, dziś dowiedziałem się że postanowił wyprowadzić się z domu (matka i starsza siostra podejrzewają że zaczął bawić się w jakieś dragi) i zamieszkał u znajomego. Jest to dla mnie mega nietypowa sytuacja a Andrzej jest naszym bardzo dobrym znajomym-przyjacielem i tym bardziej chcielibyśmy mu jakoś pomóc. Znajomy, który dziś się z nim widział podejrzewa depresję:/ Będe bardzo wdzięczny za wszelkie pomysły i rady w jaki sposób można go przywrócić do tzw. "normalności". Pozdrawiam | | |
| | magikk69 nowy użytkownik
postów: 7
zarejestrowano: 2012.06.27
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.07 15:57:09 | Ponieważ nie jest to chyba zbyt normalne jeżeli Andrzej nie daje spać innym domownikom - cały czas ma im "coś ważnego" do powiedzenia, krótko mówiąc nieustający słowotok w trakcie którego wypowiada swoje odrealnione pomysły. Mało śpi, mało je, a cały czas mówi i mówi. Wygląda to naprawdę niefajnie | | |
| | | | magikk69 nowy użytkownik
postów: 7
zarejestrowano: 2012.06.27
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.07 16:11:03 | OmeN - odpowiadając na Twoje pytania, najbardziej przeszkadza w nim to że mówi bez przerwy (mam tu na myśli stale utrzymujący się ostry słowotok podobny do skutków fety czy koksu), co do jego pomysłów to niestety nie brzmią zbyt dobrze a według niego są zajebiste. Nie daje w rozmowie dojść komukolwiek do głosu, a gdy to się komuś uda- nie przyjmuje żadnych krytycznych argumentów ani innego punktu widzenia. Przez to, że mówi cały czas i rozkminia nieustannie swoje nowe koncepcje na życie, mało śpi, je, martwimy się, że może coś się "przepalić" w jego mózgu Wcześniej wydawał się być silnym psychicznie mężczyzną więc naprawdę ostro niepokoi nas to zachowanie:/ | | |
| | | | magikk69 nowy użytkownik
postów: 7
zarejestrowano: 2012.06.27
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.07 17:35:05 | Niestety znając Andrzeja namówienie go do wizyty u psychiatry/psychologa graniczyło by z cudem Jak narazie postanowiliśmy w dniu jutrzejszym spotkać się z jego bratem w gronie najbliższych osób Andrzeja w celu obrania jakiegoś planu działania. Pozostawić go w tym stanie nie możemy. Konkormir - być może masz rację z tą manią, aczkolwiek obawiamy się by ta mania nie zaczęła nabierać bardziej depresyjnego charakteru Oddział psychiatryczny to coś do czego jako jego przyjaciele nie możemy dopuścić. Będę wdzięczny za dalsze rady. | | |
| | | cumbodza psylorodek
postów: 18
zarejestrowano: 2012.04.16
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.07 19:08:33 | IMO to nienajlepszy pomysł z tym spotkaniem. Może to odebrać jako nadmierną troskę o niego i pomyśli, że nie jest wystarczająco mocno samodzielny. Przez to odetnie się od was i zostanie sam, a wtedy to dopiero będzie problem. Może poprostu chce się wyżalić i szczerze z kimś pogadać bo nawarstwiły mu się problemy. A swoją drogą to masz pewność, że On nie chodzi cały czas nafukany od powrotu z nad morza? | | |
| | | guuuuj frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.07 21:07:36 | dajcie mu 5g suszu.. jak nic to nie da.. powtórzyć.. w końcu się sam wyleczy.. być może coś się w nim odblokowało i następuje samoistny proces.. psychologom nie wierze,, oni dają ludziom tylko placebo | | |
| | | | OmeN prapsylocyb
postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.07 22:28:06 | Nie przesadzajcie z tą Manią... Każdy ma jakieś swoje wkręty. Cumbodza raczej dobrze pisze... Jak się zaczniecie na niego namawiać to dopiero będzie dziwnie... Otwarta rozmowa to podstawa. Swoją drogą grzybki nie są aż tak zmieniającym środkiem. To znaczy mogą modulować ludzką psychikę ale nie na tyle na ile byśmy nie chcieli. Chodzi mi o to, że za pomocą grzybków nie zmieni się dana osoba tak jak by nie chciała. Wszelkie zmiany osobowości Usera mogą wynikać tylko z jego własnego przyzwolenia. To nie jest LSD aby z normalnych ludzi mogło robić coś czym na początku stać by się nie chcieli tak jak to miało miejsce w przypadku bandy Charls'a Manson'a. Mogę się mylić ale wydaje mi się, że należy się uszanowanie do tego jaki ktoś chce być. Do puki oczywiście nie chce szkodzić ludziom to jak można robić z niego chorego? Zaburzenia emocjonalne to nie zaburzenia psychiczne. Tym bardziej gdy to jaki chce ktoś być jest jego własnym, świadomym wyborem nie szkodzącym innym ludziom. Moim skromnym zdaniem poziom polskiej psychologi i pomocy psychiatrycznej i tak jest daleki od pobożnych życzeń. Ciekawe czy w ogóle by zweryfikowali realną przyczynę jego depresji. Podejrzewam, że skończyło by się na rozpoznaniu i recepcie na jakiś serotoninergik nie rozwiązujący w zasadzie problemu. A to czy pacjent upora się z problemem to już pozostaje w jego geście przez czas kontynuowania leczenia. Koszty psychologów i chemiczne podbudowywanie sobie nastroju aby pozornie lepiej przebiegała terapia. Podejrzewam, że równie dużo mogło by zdziałać nienachalne wsparcie najbliższych i szczere rozmowy. Nie róbcie z ludzi wariatów. xP Przeszkadza wam jego brak liczenia się z waszym zdaniem? To wyjaśnijcie mu to tak, żeby ON to zrozumiał, a jeżeli nie będziecie umieli to znajdźcie kogoś kto naświetli mu to tak aby zrozumiał o co wam chodzi. Chyba, że jednak tego rozsądku mu nie brakuje. W takim razie sugerowałbym zapoznać się na nowo. Psychodeliki, a w szczególności te naturalne dość skutecznie uwidaczniają to jaki ktoś jest na prawdę i co kryje się w jego podświadomości i psyche. Nie którzy ludzie nie ogarniają tego tak od razu. Człowiek zmienia się przez całe, życie. Dobrze jest chyba na prawdę rozumieć najbliższych...
Edit : A tak w ogóle to takie mówienie o kimś bez niego... | Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0 | | |
| | | noithai frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.07 23:15:30 | Dokladnie, nie robcie z ludzi wariatow, to ze zmienil sie ktos, Waszym zdaniem, niekorzystnie to juz Wasz problem, czesto, nie jego. Moze sie zakochal i ma problemy emocjonalne, a takie 'gadanie' przynosi mu ulge? Jesli komus, cos nie pasuje w drugiej osobie, ze chcialby go leczyc, powinnien sie zastanowic nad soba i moze dac wolnosc, w zanczeniu uwolnic go od siebie, znajomemu... | | |
| | | Konkormir młodszy psylocyb
postów: 80
zarejestrowano: 2010.11.15
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.07 23:18:50 | OmeN> Ciekawe czy w ogóle by zweryfikowali realną przyczynę jego depresji.
Jakiej depresji? Wybacz, ale czy w ogóle czytałeś o objawach Andrzeja?
magikk69> ... nieustający słowotok, zdecydowanie zawyżona pewność siebie, przeczucie że doznało się oświecenia i rozkminiło wszystko. ... ... człowiek który odczuwa nieustanna potrzebę przekazywania nam swoich nowych, w jego miemaniu zajebistych pomysłow na życie, potrafiącego mówić do nas non stop i niedającego przy tym dojść nam zabardzo do głosu. ... postanowił wyprowadzić się z domu (matka i starsza siostra podejrzewają że zaczął bawić się w jakieś dragi) i zamieszkał u znajomego. ... Ponieważ nie jest to chyba zbyt normalne jeżeli Andrzej nie daje spać innym domownikom - cały czas ma im "coś ważnego" do powiedzenia, krótko mówiąc nieustający słowotok w trakcie którego wypowiada swoje odrealnione pomysły. Mało śpi, mało je, a cały czas mówi i mówi.
Nie muszę chyba odsyłać do innych stron w celu weryfikacji objawów depresji.
OmeN> Edit : A tak w ogóle to takie mówienie o kimś bez niego...
Tak, na pewno osoba z powyższymi objawami jest zdolna zwyryfikować swój stan...
Nie jestem lekarzem, ale w moim otoczeniu jest osoba która wykazywała dokładnie takie same symptomy. Niestety skończyło się na oddziale psychiatrycznym, i to nie jeden raz. Dlatego też temat mnie zainteresował i uważam, że nie można bagatelizować tak poważnej sprawy. Nie bez powodu osoba bliska Andrzejowi postanowiła szukać wskazówek. Jednak my nic tu nie wskóramy, Andrzej potrzebuje pomocy specjalisty. | | |
| | | magikk69 nowy użytkownik
postów: 7
zarejestrowano: 2012.06.27
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.07 23:56:41 | cumbodza - na 1000% nie jest nafukany OmeN - to nie ma mowy o przesadzaniu, Andrzej zachowuje się coś ostro popieprzyło w główce, i nie jest to tylko moja opinia ale każdego kto z nim miał kontakt. Niestety noithai - ja jestem chyba ostatnia osobą, która chciała by zrobić z kogokolwiek wariata, w szczególności kogoś bliskiego. Andrzej ewidentnie nie zachowuje się jak "zdrowa" osoba, a my jako jego przyjaciele nie możemy być wobec tego obojętni. Konkormir - dzięki za dobre rady, niestety nie napawa to optymizmem Będziemy starali się jakimś "sposobem" spotkać go z jakimś specjalistą. Jutro jedziemy się z nim spotkać i delikatnie wybadać sytuację.... Właśnie znalazłem opis mani idealnie odzwierciedlający zachowanie Andrzeja: "Mania to niejako odwrotność depresji i apatii. Stany pobudzenia to stany, w których człowiek jest nadmiernie aktywny, pobudzony, w podwyższonym nastroju, czasem gniewny, skłonny do wybuchów wściekłości, a nawet do agresji. Chory w tym czasie nierzadko wydaje znaczne sumy pieniędzy, wywołuje konflikty z otoczeniem, czasem narusza prawo. Zdarza się, ze człowiek nie pijący nigdy alkoholu, nagle pije go w dużych ilościach, wykazuje rozpasanie seksualne, nawiązując liczne kontakty z podejrzanymi osobami. Niekiedy występują również urojenia wielkościowe lub posłannicze, chory uważa się za człowieka wybranego, posłańca Boga, zdolnego do wzniosłych czynów. Zwykle zachowaniu maniakalnemu towarzyszy bezsenność, ale chory nie potrzebuje snu, ponieważ wzmożona aktywność nie powoduje u niego zmęczenia." Niestety wszystkie opisane powyżej symptomy bardzo dobrze opisują zachowanie Andrzeja.... Czy myślicie że bezpośredni wpływ na taką zmianę człowieka mogli mieć nasi kosmiczni przyjaciele? | | |
| | | | jahooman psylorodek
postów: 30
zarejestrowano: 2011.10.23
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.08 00:22:42 | Opis objawów u Andrzeja najbardziej przypomina mi okres dojrzewania tzn. ten trudny okres dla każdego człowieka w którym obieramy swoją drogę życiową i którą będziemy podążać do końca życia (bunt, szukanie prawdy, istnienia życia, itd). Z drugiej strony ma 27 lat to trochę dziwne no chyba, że jest trochę opóźniony w rozwoju to by wyjaśniało sprawę. Ewentualnie mogły mu się zawiesić grzyby bądź inne substancje w momencie doznawania takich wrażeń i pozostaje tylko leczenie psychiatryczne. Znam takie przypadki z autopsji bo kumplowi zawiesił się kwas i siedzi w kodzborowie, a drugiemu peyote i ma depresje i jest na rencie obaj mają podobne objawy zachowań co Andrzej. | | |
| | | | OmeN prapsylocyb
postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.08 11:42:18 |
No to w końcu dołuje się czy nie? Skądś takie podejrzenie musiało wyniknąć.
Dobra. Rozumiem, że skoro tak to ujmujesz to jest z nim raczej nie za dobrze. Wiem co to jest mania. Nawet nieźle. Jakieś 12 lat temu gdy dojrzewałem emocjonalnie i również miałem trudny okres w swoim życiu, a Belgijski DietyloLisergAmid sprowadzany na papierze z Wrocławia tak podbudował mi Ego, że stan uniesienia/nakręcenia i wszechogarniającej ciekawości trwał ponad rok czasu po podwójnej sesji. Ile ja rzeczy wtedy rozkminiłem! Do tej pory szczerzy mi się morda jak sobie pomyślę o tamtym psychodelicznym ja. Było cholernie mocne. Ten efekt nakręcenia ze stratą zdystansowania do własnego ja, do innych ludzi i problemów w swoim życiu może chyba powodować nadmierną pewność siebie, lekceważenie innych osób, a nawet nadużywanie alkoholu, papierosów i innych używek w sytuacjach gdy zaczyna sobie nie radzić sam ze sobą i ze swoimi problemami. Albo po prostu wali w gaz i jedzie ostro po bandzie bo zaczął to lubić/chce się rozerwać i nie ma w tym podłoża psychicznych problemów. xP Tak czy siak, wszystko to pasuje do przerostu EGO. Wielu ludzi jest niedojrzałych emocjonalnie. Z tego co ja kojarzę to podczas dojrzewania dobrze myślący człowiek zaczyna rozumieć, że nie tylko on się liczy i z innymi ludźmi również trzeba się liczyć i szanować ich dla samego faktu wyznawanych idei. Jego ego przechodzi wtedy przynajmniej w części w superego. To tyle jeżeli chodzi o teorię. W praktyce dzisiejsza młodzież i wielu starszych ludzi jest niedojrzała emocjonalnie i superego to rozwinęli chyba tylko na pokaz w głębi serca pozostając egoistycznym, nierozumiejącym innych dzieckiem. Jeżeli wasz Andrzej zamiast rozwinąć w końcu superego napompował sobie ego to współczuję! Musi teraz być na maksa nieodpowiedzialny. Jeżeli jest tak w istocie no to KONIECZNIE musi odbyć głęboką, poważną rozmowę z osobą którą uważa za autorytet i najlepiej aby ta osoba umiała jeszcze mu to wszystko dobrze, spokojnie wytłumaczyć. Jak to nie pomorze albo nie macie takiej osoby to zajebiście dobry psycholog/psychiatra. Dobry, inteligentny i szczerze zaangarzowany, a nie jakiś podrzędny psycholożyna liczący na szybkie uporanie się z problemem i kolejnego pacjenta. BTW to czy jest teraz jakoś strasznie emocjonalny? Szybko się denerwuje? Wpada w wielkie zachwyty? Huśtawka nastroi? aAAaaaaaaa! xD
| | |
| | | cjuchu metaprapsylocyb
postów: 916
zarejestrowano: 2002.11.11
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.08 12:42:57 | Jeśli faktycznie zjadł jakieś psychodeliki to może być jeszcze w psychodelicznej poświacie. Skieruj go ewentualnie tu, niech trochę poczyta, porozmawia, by zasymilować zjawisko, choć może nie chcieć nawet tego.
poniżej cytaty duchownego
źródło: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IP/swieta_schizo.html autor: Jacek Prusak SJ
"Nie ulega jednak wątpliwości, co sugestywnie przedstawiła Małgorzata Kostecka, że osoby chore psychicznie nie tylko 'mają' duchowość, ale może to być bardzo dojrzała duchowość, a nawet świętość — nawet jeśli dla 'ucha medycznego czy teologicznego' teza ta brzmieć może obrazoburczo czy wręcz heretycko."
"Co robić: modlić się za 'świętego schizofrenika' czy leczyć go? To pytanie dręczyło nie tylko jezuickich przełożonych Adama Chmielowskiego, późniejszego św. Brata Alberta, gdy nakazali opuścić mu nowicjat (krakowska diagnoza, potwierdzona także pośmiertnie w związku z procesem kanonizacji, brzmiała 'schizofrenia społecznie użyteczna'). Zrodziło się ono także we mnie, po dyskusji w trakcie warsztatu, na którym zostało wymienione jego nazwisko oraz przywołany związany z jego osobą dylemat. 'Jak to, odesłaliście chorego zamiast go leczyć? To tak postępujecie wy, chrześcijanie? Nie macie zupełnie serca w tym «pudle»? Otrząsam proch z moich nóg na waszym progu!' Tak z oburzeniem dziwił się jeden z przyjaciół Adama Chmielowskiego, który przybył go odwiedzić do starowiejskiego nowicjatu i go tam już nie zastał. Z naszego warsztatu nikt nie wyszedł tak zbulwersowany, co daje nadzieję na fakt, że dychotomia pomiędzy doświadczeniem psychotycznym a głębokim doświadczeniem duchowym może być przezwyciężona. Istnieje bowiem rodzaj pewnego continuum pomiędzy psychotycznym a duchowym (mistycznym) poznaniem rzeczywistości. Podobieństwa mogą się wzajemnie dopełniać, a nie antagonistycznie wykluczać. 'Diagnoza patologii psychicznej czy etycznej, a jeszcze bardziej opis «klucza przemiany», zależą w sposób zasadniczy od zaistnienia normy, jaka w analizie stanu patologicznego stanowi punkt odniesienia wszelkich klasyfikacji. Przy braku takiego kryterium można bardzo dowolnie i raczej powierzchownie charakteryzować stany patologiczne, zaliczając do nich często formy normalnego rozwoju, psychicznego czy etycznego' — które na terenie psychiatrii mogą być — używając określenia Kazimierza Dąbrowskiego — przejawem 'dezintegracji pozytywnej', a w życiu duchowym 'symptomem' ciemnych nocy ducha. Cieszy więc fakt, że 'przykłady świętych' stają się zaczątkiem interdyscyplinarnego podejścia do wydarzenia spotkania z drugim człowiekiem w Bogu i wypracowywania wiarygodnych norm jej oceny. Jak powiedział Ronnie D. Laing: 'Schizofrenicy i mistycy zanurzeni są w tym samym oceanie, z tym, że ci pierwsi toną, a drudzy płyną'. Z pewnością nadal będzie trwał spór o głębię 'oceanu', którym jest tajemnica Boga i człowieka w ich wzajemnych spotkaniach, i napięcie między 'nowymi' stanami świadomości a granicami szaleństwa." | | |
| | | | | guuuuj frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.08 20:18:11 | bawicie się w psychologów czy jak? przeczytaliście na wikipedi co to jest mania i teraz analizujecie zachowanie jakiejś osoby? czytając objawy ,,chorób" można każdemu jakąś przypisać.. omen,, w ogóle nie wiem skąd pomysł, że LSD jest gorsze od grzybów itd... być może ma silniejsze działanie i pewne obłędy wychodzą na światło dzienne szybciej.. Stan Grof leczył za pomocą LSD ostre psychozy i również manie.. czasami udawało się to dopiero za 6 sesją bądź nawet 100.. kto wie, czy jego hipoteza o matrycach nie jest trafna.. skoro pracował z chorymi ponad 30 lat. omen nie bierz tego do siebie.. banda mansona? co wy psychologie studiowaliście? poza tym lsd używa się już do zwalczania m,in manii.. w niektórych amerykańskich uniwersytetach.. | | |
| | | | OmeN prapsylocyb
postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.09 22:22:59 | Guuuuj'u kolego, psychologii jeszcze nie studiowałem ale być może... Zaraz, kogo to polecano... Pomijając to, to czy uważasz za zły pomysł aby nowy "grzybiarz" raczył skonfrontować swoje zdanie z bardziej doświadczonymi podróżnikami?? OOooo!! Więc szybkość aktywowania się ukrytych predyspozycji (jeszcze podczas "psychodelicznej poświaty") nie jest według ciebie niczym szczególnym?! O leczeniu za pomocą LSD to ty nie musisz mi pisać. Lepiej napisałbyś jak poszkodowany może zacząć nawiązywać pozytywniejsze relacje z bliskimi (i pewnie nie tylko z nimi). Jeżeli uważasz jednak, że może to uczynić za pomocą tak psychozogennego środka jak LSD to jebnij się w czoło Panie! LSD nie jest zabawką! To, że niektórzy używają go z powodzeniem nie znaczy, że każdy może. To jest najbardziej podbijający emocje środek znany ludzkości. Z własnego doświadczenia wiem jak intensywne stany może on indukować i w żadnym wypadku nie poleciłbym go osobie w takim lub choćby podobnym stanie jak Andrzej. Nie bez powodu armia Stanów Zjednoczonych myślała nad zastosowaniem (R,R)-LSD jako broni na Wietnamczyków. Niestety albo i stety, przewidywana broń w swojej mocy okazała się obosieczna... Więc zastanów się Pan o czym Pan pisze... A zdanie zaczyna się od wielkiej litery tak btw. No nie chce mi się już Guuuuj'u wyjaśniać ci zawiłości całej kwestii. Czekam (i pewnie nie tylko ja ) na twoją odpowiedź Magikk'u. Pozdrawiam serdecznie wszystkich. Edit : Psylosmoku, pięknie powiedziane. Zastanawiałem się właśnie jak to ująć. Podpisuję się obiema rękoma i trzema nogami! | Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0 | | |
| | | emergency nowy użytkownik
postów: 4
zarejestrowano: 2012.08.09
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.10 00:21:28 | Omen to niebywałe jak wielkim mitomanem jesteś, skąd te dyrdymały o LSD? Z własnego widzi mi się? I Ty piszesz o spompowanym ego? Sorry, że z takim tonem, ale i grzybki i LSD mają taki sam potencjał do skrzywienia psychiki – czynników jest tyle samo a składa się na nie: dawka oraz set & settings. W dużym skrócie osoba, która dany enteogen stosuje. Skoro psychozogennym środkiem jest LSD to i grzyby, meskalina, ayahuasca, dmt – po prostu psychedeliki. Warto wspomnieć, że są groźne głównie dla wszystkich osób teoretyzujących. Grzybki nakrapiane kwasem to po prostu ‘dziwny’ pomysł… Masz jakieś skrzywione podejście do LSD, to zabawne! Argument z armia jest dziecinny. Sama substancja jest pusta, a że można wykorzystać je do złych celów nie powinno dziwić w autodestrukcyjnym ludzkim gatunku (w końcu zrezygnowali, gdyż ani jako serum prawdy, ani też jako otumaniacz się nie sprawdzało). Wykorzystywali kwas głownie z racji na wybitnie dużą aktywność, a nie ponadprzeciętnej [wręcz demonicznej mocy]… (boże… skończmy mitomanie, jeśli masz faktyczny merytoryczny dowód, wynik badań, statystykę to proszę podaj).
Co do tematu, nie widzę, żadnych sensownych przesłanek, dowodów świadczących o depresji z całego tego opisu. Całą ta sprawa jest jakaś nadmuchana, czy mógłbyś magikk69 podać przykład owych złych pomysłów? Bo cały czas ciężko stwierdzić z kim faktycznie jest problem z Waszym kolegą czy Wami i podejściem do niego. Z jednej strony ok, może faktycznie go ‘oświeciło’ nabył głębszy wgląd i pragnie z Wami się tym podzielić, z drugiej natomiast nie jestem tego ani ja ani nikt tutaj tego ocenić, gdyż nie ma sensownego podparcia owych „głupot”. Depresja? Nie wydaje mi się, mania już szybciej… W moim odczuciu wygląda to na niedomkniętą, nieprzepracowana i niezintegrowana w pełni sesję psychodeliczna. Sytuacja w której z podświadomości wydobywa się pewien ładunek, który nie został zintegrowany. Stąd też wynikałaby owa mania. Przejdzie z czasem, kiedy cały zapał się wypali i do Waszego przyjaciela zapuka rzeczywistość – wtedy mesjasz mode off i nastąpi dalsza jazda w celu samo uzdrowienia, lub gość zatrzyma się w miejscu (czego mu nie życzę). Jeśli chcecie mu faktycznie pomóc, to wsparciem psychicznym, ciepłem i z miłością. Wszelki nacisk może tylko pogarszać sprawę. Psychiatra brzmi wybitnie radykalnie ale i na skróty, więcej pracy z Waszej strony (przegadać i spróbować zrozumieć, spróbować uświadomić, przedstawić punkt widzenia, pokazać nawet tutaj te wpisy, podsunąć jakąś literaturę o rozwoju duchowym, psychologii), oczywiście tylko jeśli zależy Wam na jego dobru i faktycznie chcecie mu pomóc a nie uciszyć swoje sumienie, odpowiedzialność. Peace! Życzę spokoju ducha i powrotu do kondycji psychicznej Waszego kompana. BTW. Psylosmok podał bardzo dobre rozwiązanie.
| | |
| | | OmeN prapsylocyb
postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.10 12:19:40 | Mitoman? Dyrdymały? Trochę spompowane ego również mam ale to nie jest jedyna cecha mojej osobowości. Skrzywione podejście do LSD? Ty nie poważny jesteś. Umiesz czytać? Wiesz co to jest ROZSĄDNE podejście? Jeszcze nie odkryłeś, że każdy psychodelik może być psychozogenny? Problem polega na tym, że reszta psychodelików nie oddziałuje na ludzką psychikę z taką siłą i w tak szerokim spektrum co d(+)-LSD. Wyjaśnij mi dla czego do tej pory (12lat) żadnym innym psychodelikiem (P.Cubensisy, P.Cyanescens, Copelandia, meskalina, Peyotl, TMA-2, DMT, MHRB, Diplopterys Cabrerana, MDMA, MDA i wiele innych...) nie udało mi się doprowadzić siebie do tak cholernie intensywnej euforii, że gieło mnie w geście ekstazy i trudno mi było w ogóle mówić. Wyjaśnij mi dla czego nigdy po żadnym innym psychodeliku niż tamto LSD nie doświadczyłem tak przenikliwego do szpiku kości i nieopanowanego strachu gdy przestałem kontrolować sytuacje, a zrobiło się groźnie. Wytłumacz mi dla czego żadnym innym psychodelikiem nie udało mi się tak niewyobrażalnie nakręcić siebie do wszelkiego działania na ponad rok czasu! Flesz po grzybkach trwa max koło miesiąca/dwóch więc różnica MOŻE być kolosalna. Stwierdzisz, że może tak tylko reaguję? Tylko dla czego większość moich kumpli którzy mieli przyjemność kosztować tamtego LSD do dej pory czują mores do tej substancji tak samo wielki jak ja i podzielają moje podejście. LSD może być niebezpieczne. Znasz inny enteogen oddziałujący z taką intensywnością i dający jednocześnie tyle energii jak by ci wewnątrz eksplodowała supernowa? Takie może być prawdziwe d(+)-(5R,8R)-LSD. Im go więcej w "kwasie" tym intensywniej oddziałuje. Czynników jest tyle samo? Żaden psychodelik psychodelikowi nie równy. Grzybek grzybkowi nie równy. Mogą być mocniejsze i bardziej wykręcające grzybki. Cholernie dużo czynników wpływa na to jakie związki wytworzą się w grzybkach. Myślisz, że jest tam tylko psylocybina/psylocyna? Tylko, że w przypadku buławinki czerwonej i jej odmian oraz szczepów substancji przez nie produkowanych jest sto razy tyle. Potem przechodzą cały szereg procesów chemicznych w celu oczyszczenia i wydzielenia pożądanego kwasu lizergowego i przerobienia go na mieszaninę 4 głównych dietyloamidów i resztek jakie zostają po przeprowadzonych procesach. Myślisz, że co wpływa na unikalny charakter każdej partii LSD? Właśnie te resztki i produkty uboczne. Jadłeś w ogóle prawdziwe LSD? Sprawdzałeś testerem swoje kartony? Za każdym razem kwas może być inny... Już nie wspominając, że to psychodelik... LSD jest jednym z najbardziej zróżnicowanych pod względem jakości narkotyków dotąd wymyślonych. Dodając do tego jego wybitne właściwości i właśnie fakt, że jest psychodelikiem i każdy może na niego inaczej reagować - to czyni go raczej najbardziej nieprzewidywalnym narkotykiem jaki istnieje. Ale wiesz... Jak się jadło DOC'e, DOI'e, DOM'y itp., ewentualnie jakieś pokątnie upichcone LSD z dawno przeterminowanych tabletek położniczych z ergotaminą z PRL'u to nie ma się co dziwić, że nie poznało się jego pełnej mocy. W sumie, to po co ja się produkuję skoro i tak dostęp do naprawdę silnego LSD w Polsce jest tak ograniczony, że mało prawdopodobne jest aby Andrzej takie zjadł. Ale kto wie... Mi opis zachowania bardzo pasuje. Masz tu Emergency prace dotyczące psychoz po LSD. W sieci jest tego trochę, wystarczy dobrze poszukać. Po wypadkach z tą substancją świat dowiedział się o niej więcej niżeli by chciał. Prace chronione, nie ma rady - trzeba zapłacić. http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/0013469457900846 http://psycnet.apa.org/books/11190/005 Edit : BTW, Emergency również bardzo dobrze doradził moim skromnym zdaniem. Psycholodzy to już ostateczność. Najważniejsza, umiejętna i nienarzucająca się, szczera pomoc i wsparcie ze strony najbliższych. Sugeruję długie i otwarte dyskusje z Andrzejem aby zarówno On zrozumiał o co Wam chodzi i abyście Wy DOBRZE zrozumieli Jego. Wszak skoro zrozumiał wiele rzeczy to znaczy, że rozumu mu jakoś bardzo nie odjęło. Co najwyżej obiektywność/opanowanie i trzeba mu to tylko spokojnie uzmysłowić. Zauważył w ogóle, że się zmienił? Jest świadom tego jaki był wcześniej i co się w nim dokładniej zmieniło? | Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0 | | |
| | | noithai frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.10 12:53:00 | Omen - Ty doprawdy uwazasz, ze wazna jest substancja psychodeliczna? Jesli tak to bromo-dragonfly by Cie chyba zabil ;>
Zdrowko | | |
| | | | | noithai frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.10 13:45:22 | Najczesciej narkotyki, sex i inne gwaltowne doswiadczenia, pokazuja jakim czlowiekiem sie bylo i jest, a nie, ze cos sie wyjatkowego stalo nagle (i to koniecznie negatywnego). Stalo sie tylko to, ze teraz nie obawia sie byc i jest soba i nic ponad to. A smutna prawda dla znajomych jest taka, ze nikt, nigdy nie jest w stanie poznac samego siebie, a co dopiero druga osobe. Rodzimy sie i umieramy w samotnosci. Takich przykladow moge podac mnostwo i zaden nie kwalifikowal sie na leczenie. | | |
| | | | | | OmeN prapsylocyb
postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.10 23:41:08 | No ja to wieem Fatmorgan. Nie tylko przez swój pryzmat ale przez raptem pare osób więc to mało obiektywne. Przecież pisze, że LSD "MOŻE" być nieprzewidywalne i niebezpieczne. Zależnie oczywiście od wielu czynników. Na "schizogenność" danego tripa wpływa przede wszystkim podróżnik (czyli jego psychika i charakter) i oczywiście okoliczności. Zauważ jednak, że zależnie od wytrzymałości psychiki i nastawienia emocjonalnego (rodzaju charakteru) dane set&settings mogą być bardziej korzystne lub mniej. Jednej osobie może nie przeszkadzać tłum ludzi drugiej tak. Jedna osoba podczas stanu zgniecionego ego i obniżonej sprawności/odporności na trudniejsze sytuacje może czuć się dobrze w domu, a druga woli się temu przeciwstawiać(taki rodzaj treningu). Można by więc powiedzieć, że korzystność bądź niekorzystność danych set&settings jest zależna od charakteru (podejścia emocjonalnego) i podatności psychicznej danego podróżnika. Jedno wynika z drugiego. Ale oczywiście masz rację - okoliczności tripu również dość znacząco wpływają na jego odbiór przez podróżnika. Dziękuję, że mnie uściśliłeś. Kurczę. Znowu nawymyślałem jakichś dziwnych stwierdzeń i określeń. To chyba ja tu jestem największym offtop'owcem. xD Przepraaszzam.. Edit : Wyprzedziłeś mnie Konkormir o 10min. xD A, nie macie wrażenia, że jakoś to wszystko dziwnie wygląda? No bo, że niby Magikk bada teraz sytuację? Albo zwątpił w pomocność udzielanych tu rad? Ciekawe czy w ogóle się odezwie... Btw. to napisałeś wcześniej Konkormir święte słowa! Wywiad rodzinny osobie którą chce się poczęstować Grzybkami to minimum. Również przestrzegam tej żelaznej zasady. Pozdrawiam. | Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0 | | |
| | | | | | zakochany po glany frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.11 11:33:50 | Jakaś niedoświadczona prowokacja. Na przykład:
Tryb przypuszczający. Andrzej jako taki nie istnieje. Dalej wewnętrzna niespójność. Czaruś najpierw twierdzi:
A później.
Więc nie posądzaj grzybów o to że sie rozpił.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie miesza alkoholu z grzybami. Jeżeli ktoś profanuje grzyby i traktuje je do najebkowania to one mu pokazują gdzie raki zimują. Tak trzymać. Dalej, przez 10 dni ile razy można się zgrzybić bez tolerancji kilkoma porcjami 2g? Blef.
Rzeczywiście. TRAGEDIAA!!! Koleś 27 lat postanowił wyprowadzić się z domu! Dzwoń na pogotowie, potrzebny psychiatra.
A mieszkanie w twoim wieku z mamusią jest mega typowe?
Najpierw poznajcie NORMALNOŚĆ, bo inaczej zaszkodzicie tylko sobie i jemu, jeśli już tego nie zrobiliście, sądząc po ostrym wcześniejszym melanżowaniu alkoholowym, przyjaciele z was jak z koziej dupy trąba. Chyba że alkoholowe ekscesy i bycie agresywnym to dla was tzw. "normalność".
Po co kłamiesz w żywe oczy. "Andrzej" wyprowadził się od mamy. Gubisz się we własnych kłamstwach.
Na przykład chęć odstawienia alkoholu i bycie mniej agresywnym?
A nie niepokoiło was, że lubił kogoś poturbować po alko? No tak. "Normalność".
Myślę, że tak samo jak ciebie. Też jesteś przekonany do swoich racji mimo, że wiesz, że wyssałeś je z palca.
Dajcie mu wódki i worek bokserski.
Oj tak. Tylko uważajcie bo mania roznosi się drogą kropelkową.
cytat ze strony http://bloog.pl/szukaj.html?szTyp=wpisy&szukaj=zakochanie&ticaid=6ef7b "Pewnego ranka się obudziłam... pełna słońca, życia Moje szczęście - trudne do opisania, Każdy kto jest zakochany, zrozumie - to mania." z innej: http://www.sciaga.pl/tekst/49230-50-rodzaje_milosci/ "Obsesyjna miłość - mania"
Pomyślałeś choć przez chwilę, że się chłopak zakochał? Szybko z nim do psychiatry, bo jeszcze dzieci z tego będą, a to nie jest normalne. MAMA SIĘ DOWIE!!!
Barmanka nie zadzwoniła?
Jaki przyjaciel pozwala przyjacielowi na alkoholowe agresje? Sam taki jesteś? Zadajesz się z alkoholowym agresorem i do tej pory wszystko było "w normie"? Grupowa terapia dobrze by wam zrobiła.
Najlepiej zadzwonić do TVN oni wszystko wyleczą.
Myślisz, że przyjaciele mogliby wyrządzić krzywdę komuś przyjaźnie nastawionemu? Bezpośredni wpływ na taką zmianę miała ludzka głupota i przyjaciele, którzy pozwalali się staczać ludzkiej głupocie na dno ludzkiej egzystencji chorego alkoholika. | | |
| | | | | magikk69 nowy użytkownik
postów: 7
zarejestrowano: 2012.06.27
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.11 19:55:26 | Witam ponownie. Dziękuję Wam za wasze przemyślenia w temacie Andrzeja. Wiem, że ciężko jest ustosunkowywać się do czegoś, z czym się nie spotkało naocznie a bazowało się jedynie na mojej subiektywnej relacji. Ciężko jest mówić o normalnym zachowaniu, a jeszcze ciężej oceniać czy jakieś zachowanie jest "normalne" czy nie. Ja osobiście sam nie uważam się za "w pełni normalnego" człowieka. Miałem kilka podróży, które pozwoliły mi na nowo odkryć swoją normalność, wyzbywając się systemowej "normalności". To tyle jeśli chodzi o mnie i moje podejście do leczenia nie "normalnych" osób.
Co do Andrzeja, to niestety ale z całą dozą tolerancji ciężko mi nazwać jego nowy sposób bycia za względnie normalny. Człowiek który w przeciągu 2 tygodni schudł kilka kg, bardzo mało śpi, zasypuje nas nieustannym gradem słów (który polega na opowiadaniu każdemu z nas swoich pomysłów na życie, nie ważne że mówił to godzinę temu, wczoraj, przedwczoraj itp. ), niemogącym zjeść posiłek bez nieustannych przerw na wypowiadanie swoich nowych teorii. Uwierzcie, nie jest to zmiana pozytywna, nie mająca nic wspólnego z ogarnianiem siebie i spraw w okół siebie. Andrzej popadł w głęboki samozachwyt nad swoimi pomysłami i jego nowym "ja", które nie chce przyjmować krytyki. Od tygodnia twierdzi, że niebawem zostanie celebrytą (raz wystąpił jako stażysta w krótkim epizodzie jakiegoś serialu) oraz reżyserem. Zaczął szastać pieniędzy których nie ma (za pożyczone pieniądze kupił sobie air max za ok 400zł a w przyszłym tygodniu wybiera się na tatuaż), nie licząc się przy tym ze zdaniem innych osób. Bardzo często podczas rozmowy zmienia mu się nastrój pod wpływem niewygodnych pytań lub stwierdzeń ze strony rozmówców (zaciśnięte pięści i chęć użycia argumentów siłowych). Jednym słowem: towarzystwo Andrzeja stało się na tyle dziwne, iż ciężko jest przebywać z nim dłużej niż godzinę. Gdy po raz kolejny zaczyna opowiadać te same pomysły, ostro się spinać gdy ktoś się z nimi nie zgadza, naprawdę ma się ochotę od niego uwolnić. Pisze to, znając Andrzeja od 3 lat. Smutne.
Na razie postanowiliśmy poczekać i popatrzeć jak potoczy się bieg wydarzeń. Oby Andrzej miał szczęście i historia miała swój happy end. Pozdrawiam | | |
| | | jahooman psylorodek
postów: 30
zarejestrowano: 2011.10.23
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.12 00:56:09 | Powiedz mu, ze jak będzie dalej tak się zachowywał to po prostu zerwiecie z nim kontakt i to tyle w temacie, może znajdzie sobie nowych towarzyszy do wspólnej zabawy i rozkminki na jego poziomie ! Btw za bardzo się przejmujesz jego zachowaniem on to zapewne dostrzega i bardziej dokazuje olejcie go i zobaczycie jak wróci koza do woza. | | |
| | | | | | Konkormir młodszy psylocyb
postów: 80
zarejestrowano: 2010.11.15
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.12 10:20:11 | Niestety do człowieka w takim stanie nie dotrą żadne argumenty, on żyje w świecie swoich wyobrażeń. Kiedy mania się skończy, prawdopodobnie nastąpi ostry zjazd w dół, przyjdzie depresja i twarde zderzenie z rzeczywistością.
Przypomina mi to (sytuacja sprzed 5 lat) "Znam Palikota, za kilka miesięcy zalegalizujemy razem marihuanę, zobaczysz!", potem było jeszcze gorzej - "Jestem Jezusem XXI wieku, zbawcą" itp, następnie psychiatryk. Pieniędzy też się sporo roztrwonił. Na manii napisał pełno bzdetów, wydał to wszystko i rozdawał książki w centrum miasta.
magikk69, oby Andrzej za dużo w swoim życiu nie namieszał zanim się to skończy, pozdrawiam. | | |
| | | guuuuj frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.12 11:15:42 | widzisz Oman.. ja podsunąłem Ci hipotezę Grofa, który robił badania nad LSD z udziałem wielu ludzi przez ponad 30 lat.. jak nie więcej.. mniejsza o to. a ty mi piszesz o badaniach rządu w USA... proponuje Ci po prostu przeczytać jego książkę ,,Poza mózg".. czytając to co piszecie tylko potwierdza się jego teoria... nie mam czasu na to by wklejać fragmenty, przepraszam, ale jeśli macie takie wspaniałe teorie to co wam zaszkodzi przeczytać | | |
| | | | cumbodza psylorodek
postów: 18
zarejestrowano: 2012.04.16
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.08.17 22:35:40 | Skoro aż tak mu odwala to jak już ktoś powiedział zagroźcie, że zerwiecie z nim kontakt. Ps. Ale objawy nie wzkazują ANI trochę na psychodelik, moim zdaniem. Albo siupa albo koks argumenty za: 1. Nadmierne pobudzenie 2. Skłonności do agresji, niszczenia czegoś 3. Uczucie zajebistości, napompowane ego 4. Chudnięcie - przecież to stymulanty nasilają lipazę - rozkład tłuszczów 5. Brak potrzeby snu
Psychodeliki tak nie dzialaja. BTW. coraz mniej chce mi się wierzyć, że to nie próba podzielenia tego forum przez jakiegoś trolla. | | |
| | Książki związane z psychodelikami. | HuzarUnlogged frywolnie | 16 | 12084 | voltage13: 2012.11.29 18:53:08 | | Atanazjogen + Atanazjodelik = Atanazjogenodelik (nowa terminologia dla enteofiloow) | cjuchu | 12 | 15088 | Agnus frywolnie: 2013.02.05 22:28:23 |
|