Forum Psilocybe



Do prawidłowego funkcjonowania forum wymagane są ciastka/cookies,
proszę włączyć tę opcję w ustawieniach swojej przeglądarki.



Tematów na stronę
 
login:
hasło:

zapomniane hasło

regulamin       ZAREJESTRUJ
Forum› ‹Uprawa›  ‹Surowce›  ‹Sprzęt / Materiały›  ‹Odmiany›  ‹Konserwacja›  ‹Kulinaria›  ‹Wymiana›  »Psychonautyka / TripRaport« ‹TipsAndTricks›  ‹Archiwum›  ‹Inne›  nowy wątektematów:
299
odsłon:
1211280

     Ostatnie posty . . .

     ¤ piny z boku boxa
     ¤ 10/12 słoików zakażone. Co poszło nie tak?
     ¤ Co zrobić z odciskami
     ¤ Wermikulit opcja czy niezbędnik?
     ¤ HELP już drugi rzut grzybków zatrzymuje się w miejscu.
     ¤ Problem z rejestracją
     ¤ Problem z wysychaniem ciastka - substratu
     ¤ Jak tworzy się mieszańce Cubensis (?)
     ¤ Zjadłem i nic
     ¤ Problem z kolejnym boksem Golden Teacher. Wilgotność? Jakiego producenta wybierać?
     ¤ Szukam rady

<<<   <<  6 7 8 9 10 11 12 13 14 15  >>   >>>  
۞
TematAutorOdpowiedziOdsłonOstatnia odpowiedź
The Substance - Hofmann's Potion - Albert Hofmann LSD
Huzar
63221Huzar:
2013.01.10
21:48:29
Mixy z grzybami.
Huzar
87295Bplus:
2013.05.27
13:32:33
Nauka po grzybach
karmicna frywolnie
136677sempervivum:
2013.02.28
23:12:52
Zakład Paskala Gra - Upgrade psilosophiczny
cjuchu
11537Agnus
frywolnie:
2012.12.31
21:01:05
LSD
glupek frywolnie
3413057OmeN:
2012.12.31
14:24:09
Głupota a inteligencja
Huzar
1910192revirt:
2013.06.20
21:30:53
Życie
lustro frywolnie
93086ElGrzybunio:
2020.09.11
20:06:55
Wyklad TED na temat badan nad psylocybina
Huzar
54452Mariusz7844:
2012.12.11
00:59:47
Psilozoficzność, a zioła dym
OmeN
2111645sempervivum:
2012.12.14
10:51:56
PsychOpowieści
kupidym
69036kupidym:
2012.12.30
00:03:05
Proszę was o pomoc
freebird frywolnie
4517660OmeN:
2012.12.03
18:31:20
łysiczka
ciekawy frywolnie
23052ciekawy
frywolnie:
2012.10.30
22:53:43
Grzyb - wynalazkiem diabła?
rooster
2613527rooster:
2013.04.22
19:45:23
Bóle głowy
Wojna
107373Czerna:
2012.09.03
16:38:26
Ile zjeść, proszę o szybką odpowiedź :)
Priest
96335Priest:
2012.08.22
22:59:31
witam kto pomoże wyleczyć schizofrenię?
kido1981
3919700Kremuwka:
2013.04.18
14:20:38
Reinkarnacja
TheWall frywolnie
33066Agnus
frywolnie:
2012.08.13
22:05:47
Grzybowa zawieszka? Prośba o pomoc
magikk69
4822329zWidzian:
2012.09.19
13:45:52
magikk69
nowy użytkownik

postów: 7

zarejestrowano: 2012.06.27


Temat: Grzybowa zawieszka? Prośba o pomoc
wysłano: 2012.08.06 22:20:15
Witam. Pilnie potrzebuję Waszej porady w następującej, bardzo nietypowej sytuacji....
Otóż mam znajomego - nazwijmy go Andrzejem, który po powrocie z wakacji nad morzem zaczął zachowywać się w bardzo dziwny sposób - nieustający słowotok, zdecydowanie zawyżona pewność siebie, przeczucie że doznało się oświecenia i rozkminiło wszystko. Najdziwniejszy jest fakt że stan ten - podobno załączył się już podczas nadmorskich wakacji i stale się utrzymuje...

Może teraz kilka słów o Andrzeju, abyście mogli nieco bliżej poznać sprawę. W tym roku skończy 27lat, od 2,5miesiąca nie pracuje, wcześniej nie wykazywał żadnych oznak wyżej wymienionych zachować (może poza w naszym mniemaniu-moim i kilku innych bliskich znajomych- nieco zawyżonym ego). Andrzej palił jointy, zdarzały mu się nieraz alkoholowe ekscesy (niestety lubił od czasu do czasu ostrzej się upić i być agresywnym), w tym roku ok 4-5razy miał przyjemność dostąpić spotkania PC.

Jeżeli chodzi o sam wyjazd nad wodę, przed którym nie występowały wcześniej podane objawy, to trwał ok 10 dni-i niestety był to dni głównie wypełnione alkoholowymi melanżami. Andrzej zabrał ze sobą kilka porcji 2g suszu złotego nauczyciela które również spożył ze swoimi współtowarzyszami i z tego co mówią świadkowie mniej więcej od tamtej pory coś się w nim ostro zmieniło. Z relacji świadków wiem że poznał tam młodą (21l) barmankę, która podobno bardzo lubiła Hofmanna, Terenca McKenne i sporo razem rozmawiali na temat psychodelików i możliwości wyzwolenia z "systemu".

Myślę że te różne aspekty mogły miec znaczący wpływ na naszego przyjaciela, tzn: ostre melanże alkoholowe, rozkminy z "wolną" barmanka i przygoda z kapeluszami....

Fakt faktem, że po przyjeździe jest to zupełnie inny człowiek, człowiek który odczuwa nieustanna potrzebę przekazywania nam swoich nowych, w jego miemaniu zajebistych pomysłow na życie, potrafiącego mówić do nas non stop i niedającego przy tym dojść nam zabardzo do głosu. Sytuacja naprawdę wygląda nienalepianej, dziś dowiedziałem się że postanowił wyprowadzić się z domu (matka i starsza siostra podejrzewają że zaczął bawić się w jakieś dragi) i zamieszkał u znajomego.
Jest to dla mnie mega nietypowa sytuacja a Andrzej jest naszym bardzo dobrym znajomym-przyjacielem i tym bardziej chcielibyśmy mu jakoś pomóc. Znajomy, który dziś się z nim widział podejrzewa depresję:/
Będe bardzo wdzięczny za wszelkie pomysły i rady w jaki sposób można go przywrócić do tzw. "normalności". Pozdrawiam
odpowiedzodpowiedz tu
zdziwiony z
dziś
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.06 22:40:59
Czemu chcecie go przywracać do tzw. "normalności"?
magikk69
nowy użytkownik

postów: 7

zarejestrowano: 2012.06.27


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 15:57:09
Ponieważ nie jest to chyba zbyt normalne jeżeli Andrzej nie daje spać innym domownikom - cały czas ma im "coś ważnego" do powiedzenia, krótko mówiąc nieustający słowotok w trakcie którego wypowiada swoje odrealnione pomysły. Mało śpi, mało je, a cały czas mówi i mówi. Wygląda to naprawdę niefajnie
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 11:46:57
Podsumowując - Wasz kolega był przeciętnym, polakiem z rozbuchanym ego i niejasną koncepcją na życie. Po przeżyciu doświadczeń z grzybkami zrozumiał jak mu się wydaje wiele rzeczy. Co wam teraz w nim konkretnie przeszkadza? Za duża pewność swoich pomysłów i twierdzeń? Takie niby podbudowanie ego? Czy może stracenie zdystansowania do swoich koncepcji. Narzuca się swoim rozumowaniem/gadaniem? Ale chyba ma jeszcze poszanowanie do innych punktów widzenia? Jak nie ma to niech ma. Powiedzcie mu to dosadnie, niech się nie wywyższa nad innych bo i tak nie zjadł wszystkich rozumów po jednej czy tam paru sesjach.
A jeżeli chodzi o depresję... Może zdał sobie wreszcie sprawę (i to dość dosadnie), że nie ma jakichś lepszych perspektyw życiowych? Ma jakieś zamiłowania? Hobby? Zawód? Pracę? Możliwości? Jak nie ma to może to go tak dołuje. Może niech się tym spróbuje zająć. Odnaleźć sens życia osobie która nigdy wcześniej go nie szukała nie jest w cale tak łatwo jak się może zdawać. Podejrzewam, że głupi on raczej nie jest. Da radę. Z czasem powinien się coraz bardziej ogarnąć (o ile zechce).
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
odpowiedzodpowiedz tu
magikk69
nowy użytkownik

postów: 7

zarejestrowano: 2012.06.27


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 16:11:03
OmeN - odpowiadając na Twoje pytania, najbardziej przeszkadza w nim to że mówi bez przerwy (mam tu na myśli stale utrzymujący się ostry słowotok podobny do skutków fety czy koksu), co do jego pomysłów to niestety nie brzmią zbyt dobrze a według niego są zajebiste. Nie daje w rozmowie dojść komukolwiek do głosu, a gdy to się komuś uda- nie przyjmuje żadnych krytycznych argumentów ani innego punktu widzenia.
Przez to, że mówi cały czas i rozkminia nieustannie swoje nowe koncepcje na życie, mało śpi, je, martwimy się, że może coś się "przepalić" w jego mózgu
Wcześniej wydawał się być silnym psychicznie mężczyzną więc naprawdę ostro niepokoi nas to zachowanie:/
odpowiedzodpowiedz tu
Konkormir
młodszy psylocyb

postów: 80

zarejestrowano: 2010.11.15




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 16:32:54
Moim zdaniem w żadnym wypadku nie jest to depresja, ale jej przeciwieństwo - mania. Powody wystąpienia takiego epizodu mogą być różne. Najlepszym wyjściem byłoby odwiedzenie przez Andrzeja psychiatry, jednak z doświadczenia wiem, że bardzo trudno namówić taką osobę do odwiedzenia lekarza. Jeżeli Andrzej tego nie zrobi, to może nawet trafić na oddział psychiatryczny... Współczuję.
odpowiedzodpowiedz tu
magikk69
nowy użytkownik

postów: 7

zarejestrowano: 2012.06.27


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 17:35:05
Niestety znając Andrzeja namówienie go do wizyty u psychiatry/psychologa graniczyło by z cudem
Jak narazie postanowiliśmy w dniu jutrzejszym spotkać się z jego bratem w gronie najbliższych osób Andrzeja w celu obrania jakiegoś planu działania. Pozostawić go w tym stanie nie możemy.

Konkormir - być może masz rację z tą manią, aczkolwiek obawiamy się by ta mania nie zaczęła nabierać bardziej depresyjnego charakteru Oddział psychiatryczny to coś do czego jako jego przyjaciele nie możemy dopuścić.

Będę wdzięczny za dalsze rady.
odpowiedzodpowiedz tu
cumbodza
psylorodek

postów: 18

zarejestrowano: 2012.04.16


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 19:08:33
IMO to nienajlepszy pomysł z tym spotkaniem. Może to odebrać jako nadmierną troskę o niego i pomyśli, że nie jest wystarczająco mocno samodzielny. Przez to odetnie się od was i zostanie sam, a wtedy to dopiero będzie problem. Może poprostu chce się wyżalić i szczerze z kimś pogadać bo nawarstwiły mu się problemy. A swoją drogą to masz pewność, że On nie chodzi cały czas nafukany od powrotu z nad morza?
odpowiedzodpowiedz tu
guuuuj
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 21:07:36
dajcie mu 5g suszu.. jak nic to nie da.. powtórzyć.. w końcu się sam wyleczy.. być może coś się w nim odblokowało i następuje samoistny proces.. psychologom nie wierze,, oni dają ludziom tylko placebo
odpowiedzodpowiedz tu
Konkormir
młodszy psylocyb

postów: 80

zarejestrowano: 2010.11.15




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 21:25:05
Byłbym bardzo ostrożny w podawaniu jakichkolwiek substancji psychoaktywnych na własną rękę osobie w takim stanie. Nawet marihuana może zaszkodzić.
Jeżeli to rzeczywiście amfetamina, rozwiązanie jest oczywiście proste.
Jednak jeśli rzeczywiście jest to stan manii, to jakiekolwiek próby dotarcia słowami spełzną na niczym. Jedynym plusem jest to, że mania nie będzie trwać wiecznie i w końcu ustąpi (edit: Przynajmniej tak jest zawsze w chorobie afektywnej dwubiegunowej). Wizyta u lekarza miałaby głównie na celu przepisanie odpowiednich leków stabilizujących nastrój.
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 22:28:06
Nie przesadzajcie z tą Manią... Każdy ma jakieś swoje wkręty. Cumbodza raczej dobrze pisze... Jak się zaczniecie na niego namawiać to dopiero będzie dziwnie... Otwarta rozmowa to podstawa. Swoją drogą grzybki nie są aż tak zmieniającym środkiem. To znaczy mogą modulować ludzką psychikę ale nie na tyle na ile byśmy nie chcieli. Chodzi mi o to, że za pomocą grzybków nie zmieni się dana osoba tak jak by nie chciała. Wszelkie zmiany osobowości Usera mogą wynikać tylko z jego własnego przyzwolenia. To nie jest LSD aby z normalnych ludzi mogło robić coś czym na początku stać by się nie chcieli tak jak to miało miejsce w przypadku bandy Charls'a Manson'a.
Mogę się mylić ale wydaje mi się, że należy się uszanowanie do tego jaki ktoś chce być. Do puki oczywiście nie chce szkodzić ludziom to jak można robić z niego chorego? Zaburzenia emocjonalne to nie zaburzenia psychiczne. Tym bardziej gdy to jaki chce ktoś być jest jego własnym, świadomym wyborem nie szkodzącym innym ludziom.
Moim skromnym zdaniem poziom polskiej psychologi i pomocy psychiatrycznej i tak jest daleki od pobożnych życzeń. Ciekawe czy w ogóle by zweryfikowali realną przyczynę jego depresji. Podejrzewam, że skończyło by się na rozpoznaniu i recepcie na jakiś serotoninergik nie rozwiązujący w zasadzie problemu. A to czy pacjent upora się z problemem to już pozostaje w jego geście przez czas kontynuowania leczenia. Koszty psychologów i chemiczne podbudowywanie sobie nastroju aby pozornie lepiej przebiegała terapia. Podejrzewam, że równie dużo mogło by zdziałać nienachalne wsparcie najbliższych i szczere rozmowy. Nie róbcie z ludzi wariatów. xP
Przeszkadza wam jego brak liczenia się z waszym zdaniem? To wyjaśnijcie mu to tak, żeby ON to zrozumiał, a jeżeli nie będziecie umieli to znajdźcie kogoś kto naświetli mu to tak aby zrozumiał o co wam chodzi. Chyba, że jednak tego rozsądku mu nie brakuje. W takim razie sugerowałbym zapoznać się na nowo. Psychodeliki, a w szczególności te naturalne dość skutecznie uwidaczniają to jaki ktoś jest na prawdę i co kryje się w jego podświadomości i psyche. Nie którzy ludzie nie ogarniają tego tak od razu. Człowiek zmienia się przez całe, życie. Dobrze jest chyba na prawdę rozumieć najbliższych...

Edit : A tak w ogóle to takie mówienie o kimś bez niego...
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
odpowiedzodpowiedz tu
noithai
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 23:15:30
Dokladnie, nie robcie z ludzi wariatow, to ze zmienil sie ktos, Waszym zdaniem, niekorzystnie to juz Wasz problem, czesto, nie jego. Moze sie zakochal i ma problemy emocjonalne, a takie 'gadanie' przynosi mu ulge?
Jesli komus, cos nie pasuje w drugiej osobie, ze chcialby go leczyc, powinnien sie zastanowic nad soba i moze dac wolnosc, w zanczeniu uwolnic go od siebie, znajomemu...
odpowiedzodpowiedz tu
Konkormir
młodszy psylocyb

postów: 80

zarejestrowano: 2010.11.15




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 23:18:50
OmeN> Ciekawe czy w ogóle by zweryfikowali realną przyczynę jego depresji.

Jakiej depresji? Wybacz, ale czy w ogóle czytałeś o objawach Andrzeja?

magikk69> ... nieustający słowotok, zdecydowanie zawyżona pewność siebie, przeczucie że doznało się oświecenia i rozkminiło wszystko. ...
... człowiek który odczuwa nieustanna potrzebę przekazywania nam swoich nowych, w jego miemaniu zajebistych pomysłow na życie, potrafiącego mówić do nas non stop i niedającego przy tym dojść nam zabardzo do głosu. ... postanowił wyprowadzić się z domu (matka i starsza siostra podejrzewają że zaczął bawić się w jakieś dragi) i zamieszkał u znajomego. ...
Ponieważ nie jest to chyba zbyt normalne jeżeli Andrzej nie daje spać innym domownikom - cały czas ma im "coś ważnego" do powiedzenia, krótko mówiąc nieustający słowotok w trakcie którego wypowiada swoje odrealnione pomysły. Mało śpi, mało je, a cały czas mówi i mówi.

Nie muszę chyba odsyłać do innych stron w celu weryfikacji objawów depresji.

OmeN> Edit : A tak w ogóle to takie mówienie o kimś bez niego...

Tak, na pewno osoba z powyższymi objawami jest zdolna zwyryfikować swój stan...

Nie jestem lekarzem, ale w moim otoczeniu jest osoba która wykazywała dokładnie takie same symptomy. Niestety skończyło się na oddziale psychiatrycznym, i to nie jeden raz. Dlatego też temat mnie zainteresował i uważam, że nie można bagatelizować tak poważnej sprawy. Nie bez powodu osoba bliska Andrzejowi postanowiła szukać wskazówek. Jednak my nic tu nie wskóramy, Andrzej potrzebuje pomocy specjalisty.
odpowiedzodpowiedz tu
magikk69
nowy użytkownik

postów: 7

zarejestrowano: 2012.06.27


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.07 23:56:41
cumbodza - na 1000% nie jest nafukany

OmeN - to nie ma mowy o przesadzaniu, Andrzej zachowuje się coś ostro popieprzyło w główce, i nie jest to tylko moja opinia ale każdego kto z nim miał kontakt. Niestety

noithai - ja jestem chyba ostatnia osobą, która chciała by zrobić z kogokolwiek wariata, w szczególności kogoś bliskiego. Andrzej ewidentnie nie zachowuje się jak "zdrowa" osoba, a my jako jego przyjaciele nie możemy być wobec tego obojętni.

Konkormir - dzięki za dobre rady, niestety nie napawa to optymizmem Będziemy starali się jakimś "sposobem" spotkać go z jakimś specjalistą. Jutro jedziemy się z nim spotkać i delikatnie wybadać sytuację....

Właśnie znalazłem opis mani idealnie odzwierciedlający zachowanie Andrzeja:

"Mania to niejako odwrotność depresji i apatii. Stany pobudzenia to stany, w których człowiek jest nadmiernie aktywny, pobudzony, w podwyższonym nastroju, czasem gniewny, skłonny do wybuchów wściekłości, a nawet do agresji.
Chory w tym czasie nierzadko wydaje znaczne sumy pieniędzy, wywołuje konflikty z otoczeniem, czasem narusza prawo. Zdarza się, ze człowiek nie pijący nigdy alkoholu, nagle pije go w dużych ilościach, wykazuje rozpasanie seksualne, nawiązując liczne kontakty z podejrzanymi osobami. Niekiedy występują również urojenia wielkościowe lub posłannicze, chory uważa się za człowieka wybranego, posłańca Boga, zdolnego do wzniosłych czynów. Zwykle zachowaniu maniakalnemu towarzyszy bezsenność, ale chory nie potrzebuje snu, ponieważ wzmożona aktywność nie powoduje u niego zmęczenia."

Niestety wszystkie opisane powyżej symptomy bardzo dobrze opisują zachowanie Andrzeja....

Czy myślicie że bezpośredni wpływ na taką zmianę człowieka mogli mieć nasi kosmiczni przyjaciele?
odpowiedzodpowiedz tu
Fatmorgan
starszy psylocyb

postów: 129

zarejestrowano: 2011.01.28




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.08 00:11:06
Nafaszerujcie go depresantami

Najlepszą i najprostszą poradą była by oczywiście szczera rozmowa z masą uświadamiających pytań w stylu " andrzej czy ty sam kuźwa dostrzegasz tą zmianę ? czy ty widzisz, że coś jest nie w porządku? " mniemam jednak, że takowe próby masz już za sobą

Przydała by się osoba kompetentna - rozumiem, że nie chcecie ciągnąć go do psychiatrów i psychologów, ale jeśli masz możliwość to sam porozmawiaj z taką osobą i przekaż jej najwierniej jak potrafisz objawy.

PS: poszukałbym jeszcze pomocy na HP w dziale zdrowie, czasem ktoś potrafi tam rzucić dobrą radę
PS2: psychodeliki nie powinny powodować zaburzeń psychicznych u osób zdrowych, ale z wyciąganiem ukrytych chorób to już inna historia
W twoim świecie cudów
Jest ogromny mur
Mieszka za nim Pokrak
Zna miliony bzdur
odpowiedzodpowiedz tu
jahooman
psylorodek

postów: 30

zarejestrowano: 2011.10.23


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.08 00:22:42
Opis objawów u Andrzeja najbardziej przypomina mi okres dojrzewania tzn. ten trudny okres dla każdego człowieka w którym obieramy swoją drogę życiową i którą będziemy podążać do końca życia (bunt, szukanie prawdy, istnienia życia, itd). Z drugiej strony ma 27 lat to trochę dziwne no chyba, że jest trochę opóźniony w rozwoju to by wyjaśniało sprawę. Ewentualnie mogły mu się zawiesić grzyby bądź inne substancje w momencie doznawania takich wrażeń i pozostaje tylko leczenie psychiatryczne. Znam takie przypadki z autopsji bo kumplowi zawiesił się kwas i siedzi w kodzborowie, a drugiemu peyote i ma depresje i jest na rencie obaj mają podobne objawy zachowań co Andrzej.
odpowiedzodpowiedz tu
frs
starszy psylocyb

postów: 189

zarejestrowano: 2008.12.12




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.08 10:41:38
Może podajcie mu neroleptyki a wtedy znowu ubierze się w dres i stanie się starym mrukliwym poczciwym Andrzejem i będziecie mogli razem zasiąść przy flaszce wódki jak za dawnych czasów.
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.08 11:42:18
cytat: magikk69Znajomy, który dziś się z nim widział podejrzewa depresję


No to w końcu dołuje się czy nie? Skądś takie podejrzenie musiało wyniknąć.

Dobra. Rozumiem, że skoro tak to ujmujesz to jest z nim raczej nie za dobrze.
Wiem co to jest mania. Nawet nieźle. Jakieś 12 lat temu gdy dojrzewałem emocjonalnie i również miałem trudny okres w swoim życiu, a Belgijski DietyloLisergAmid sprowadzany na papierze z Wrocławia tak podbudował mi Ego, że stan uniesienia/nakręcenia i wszechogarniającej ciekawości trwał ponad rok czasu po podwójnej sesji. Ile ja rzeczy wtedy rozkminiłem! Do tej pory szczerzy mi się morda jak sobie pomyślę o tamtym psychodelicznym ja. Było cholernie mocne.
Ten efekt nakręcenia ze stratą zdystansowania do własnego ja, do innych ludzi i problemów w swoim życiu może chyba powodować nadmierną pewność siebie, lekceważenie innych osób, a nawet nadużywanie alkoholu, papierosów i innych używek w sytuacjach gdy zaczyna sobie nie radzić sam ze sobą i ze swoimi problemami.
Albo po prostu wali w gaz i jedzie ostro po bandzie bo zaczął to lubić/chce się rozerwać i nie ma w tym podłoża psychicznych problemów. xP
Tak czy siak, wszystko to pasuje do przerostu EGO. Wielu ludzi jest niedojrzałych emocjonalnie. Z tego co ja kojarzę to podczas dojrzewania dobrze myślący człowiek zaczyna rozumieć, że nie tylko on się liczy i z innymi ludźmi również trzeba się liczyć i szanować ich dla samego faktu wyznawanych idei. Jego ego przechodzi wtedy przynajmniej w części w superego. To tyle jeżeli chodzi o teorię. W praktyce dzisiejsza młodzież i wielu starszych ludzi jest niedojrzała emocjonalnie i superego to rozwinęli chyba tylko na pokaz w głębi serca pozostając egoistycznym, nierozumiejącym innych dzieckiem.
Jeżeli wasz Andrzej zamiast rozwinąć w końcu superego napompował sobie ego to współczuję! Musi teraz być na maksa nieodpowiedzialny. Jeżeli jest tak w istocie no to KONIECZNIE musi odbyć głęboką, poważną rozmowę z osobą którą uważa za autorytet i najlepiej aby ta osoba umiała jeszcze mu to wszystko dobrze, spokojnie wytłumaczyć. Jak to nie pomorze albo nie macie takiej osoby to zajebiście dobry psycholog/psychiatra. Dobry, inteligentny i szczerze zaangarzowany, a nie jakiś podrzędny psycholożyna liczący na szybkie uporanie się z problemem i kolejnego pacjenta.
BTW to czy jest teraz jakoś strasznie emocjonalny? Szybko się denerwuje? Wpada w wielkie zachwyty? Huśtawka nastroi? aAAaaaaaaa! xD
odpowiedzodpowiedz tu
cjuchu
metaprapsylocyb

postów: 916

zarejestrowano: 2002.11.11


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.08 12:42:57
Jeśli faktycznie zjadł jakieś psychodeliki to może być jeszcze w psychodelicznej poświacie.
Skieruj go ewentualnie tu, niech trochę poczyta, porozmawia, by zasymilować zjawisko, choć może nie chcieć nawet tego.

poniżej cytaty duchownego

źródło: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IP/swieta_schizo.html
autor: Jacek Prusak SJ

"Nie ulega jednak wątpliwości, co sugestywnie przedstawiła Małgorzata Kostecka, że osoby chore psychicznie nie tylko 'mają' duchowość, ale może to być bardzo dojrzała duchowość, a nawet świętość — nawet jeśli dla 'ucha medycznego czy teologicznego' teza ta brzmieć może obrazoburczo czy wręcz heretycko."

"Co robić: modlić się za 'świętego schizofrenika' czy leczyć go? To pytanie dręczyło nie tylko jezuickich przełożonych Adama Chmielowskiego, późniejszego św. Brata Alberta, gdy nakazali opuścić mu nowicjat (krakowska diagnoza, potwierdzona także pośmiertnie w związku z procesem kanonizacji, brzmiała 'schizofrenia społecznie użyteczna'). Zrodziło się ono także we mnie, po dyskusji w trakcie warsztatu, na którym zostało wymienione jego nazwisko oraz przywołany związany z jego osobą dylemat. 'Jak to, odesłaliście chorego zamiast go leczyć? To tak postępujecie wy, chrześcijanie? Nie macie zupełnie serca w tym «pudle»? Otrząsam proch z moich nóg na waszym progu!'
Tak z oburzeniem dziwił się jeden z przyjaciół Adama Chmielowskiego, który przybył go odwiedzić do starowiejskiego nowicjatu i go tam już nie zastał. Z naszego warsztatu nikt nie wyszedł tak zbulwersowany, co daje nadzieję na fakt, że dychotomia pomiędzy doświadczeniem psychotycznym a głębokim doświadczeniem duchowym może być przezwyciężona. Istnieje bowiem rodzaj pewnego continuum pomiędzy psychotycznym a duchowym (mistycznym) poznaniem rzeczywistości. Podobieństwa mogą się wzajemnie dopełniać, a nie antagonistycznie wykluczać.
'Diagnoza patologii psychicznej czy etycznej, a jeszcze bardziej opis «klucza przemiany», zależą w sposób zasadniczy od zaistnienia normy, jaka w analizie stanu patologicznego stanowi punkt odniesienia wszelkich klasyfikacji. Przy braku takiego kryterium można bardzo dowolnie i raczej powierzchownie charakteryzować stany patologiczne, zaliczając do nich często formy normalnego rozwoju, psychicznego czy etycznego' — które na terenie psychiatrii mogą być — używając określenia Kazimierza Dąbrowskiego — przejawem 'dezintegracji pozytywnej', a w życiu duchowym 'symptomem' ciemnych nocy ducha. Cieszy więc fakt, że 'przykłady świętych' stają się zaczątkiem interdyscyplinarnego podejścia do wydarzenia spotkania z drugim człowiekiem w Bogu i wypracowywania wiarygodnych norm jej oceny. Jak powiedział Ronnie D. Laing: 'Schizofrenicy i mistycy zanurzeni są w tym samym oceanie, z tym, że ci pierwsi toną, a drudzy płyną'. Z pewnością nadal będzie trwał spór o głębię 'oceanu', którym jest tajemnica Boga i człowieka w ich wzajemnych spotkaniach, i napięcie między 'nowymi' stanami świadomości a granicami szaleństwa."
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.08 13:38:38
No w "psychodelicznej poświacie" to raczej na pewno jest. xD Psychodelik który go tak zmienił na pewno musiał być potężny...
Na prawdę zastanawiam się czy on przypadkiem nie dostał LSD. Zapytaj go Magikk czy jadł kartony? Albo dostał grzybki kropione kwasem...
Bo szczerze wątpię aby czyste Psilocyby mogły aż tak spompować ego bez rozwinięcia superego! Jeszcze nigdy ani ja, ani żaden z moich znajomych nie spotkał się z takim efektem. Ba, zauważyliśmy, że grzybki na dłuższą metę wykazują właściwości bardziej redukujące ego na rzecz rozwoju superego czyli raczej stonują i uśmierzają psychotyczne i maniakalne zapędy na rzecz bardziej obiektywnej refleksji.
Jedyną na tyle potężną substancją mogącą tak cholernie nakręcić układy dopaminiczno-adrenergiczne (układy koncentracji/myślenia) jest właśnie LSD i to dobre(silne) LSD!
Przydało by się to zweryfikować bo bardzo zmieniałoby to postać rzeczy.
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
odpowiedzodpowiedz tu
Konkormir
młodszy psylocyb

postów: 80

zarejestrowano: 2010.11.15




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.08 15:31:01
@frs Uważam, że Twoja ironiczna wypowiedź jest nie na miejscu.

Ciężko powiedzieć, czy to same grzyby psylocybinowe przyczyniły się do wystąpienia epizodu manii. Skłaniałbym się do tego co napisał Fatmorgan. Możliwe, że gdyby Andrzej nie eksperymentował z grzybami, to nigdy nie dotknąłby go ten problem. Właśnie z podobnych względów zawsze wykonuję mały wywiad rodzinny osobie, którą częstuję grzybami i która przyjmuje je po raz pierwszy.
Z drugiej strony, to niekoniecznie musiały być grzyby. U mojego znajomego epizod manii wywoływała marihuana. On sam na początku nie chciał tego przyjąć do wiadomości. Jednak od dłuższego czasu w ogóle nie pali i od tamtej pory ani razu nie wystąpiła u niego mania. W końcu sam zrozumiał, że zioło mu po prostu szkodzi. Pamiętam dobrze, jak po zapaleniu bardzo często dostawał niezłego kręćka...
odpowiedzodpowiedz tu
guuuuj
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.08 20:18:11
bawicie się w psychologów czy jak? przeczytaliście na wikipedi co to jest mania i teraz analizujecie zachowanie jakiejś osoby? czytając objawy ,,chorób" można każdemu jakąś przypisać.. omen,, w ogóle nie wiem skąd pomysł, że LSD jest gorsze od grzybów itd... być może ma silniejsze działanie i pewne obłędy wychodzą na światło dzienne szybciej.. Stan Grof leczył za pomocą LSD ostre psychozy i również manie.. czasami udawało się to dopiero za 6 sesją bądź nawet 100.. kto wie, czy jego hipoteza o matrycach nie jest trafna.. skoro pracował z chorymi ponad 30 lat. omen nie bierz tego do siebie.. banda mansona? co wy psychologie studiowaliście? poza tym lsd używa się już do zwalczania m,in manii.. w niektórych amerykańskich uniwersytetach..
odpowiedzodpowiedz tu
psylosmok
młodszy psylocyb

postów: 68

zarejestrowano: 2008.09.25


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.09 20:10:57
Czekaj czekaj magikk bo czegoś nie rozumiem.Piszesz mi tutaj ze wydawał się silnym jeśli chodzi o psychikę ale piszesz też że stwarzał czasami chore akcje jak sobie wypił.Może dla ciebie jest to normalne zachowanie,dla mnie nie.Wręcz napisze że to oznaka słabości.Po alkoholu mięknie głowa to jest fakt.Składając to wszystko do kupy co napisałeś widzę tutaj człowieka który jednak był zamknięty w "bańce" która po kolejnej próbie przekłucia pękła.Gość może zrozumiał w końcu że jest wiele innych pięknych rzeczy na świecie nie tylko jointy i wóda.Przez ten słowotok rozumiem że chce się z wami podzielić tym do czego doszedł w swojej głowie i chce wam to wytłumaczyć.Tutaj ważna kwestia.Jeśli mówi wam coś co już wiecie,po prostu mu to powiedzcie,wytłumaczcie a jeśli jest to dla was nowością co do was mówi to może najwyższa pora przemyśleć jego słowa.Może chłop ma rację.Nie wiem czy wiesz jak smakują grzyby,czy wszedłeś tu tylko po to by szukać pomocy by przywrócić Andrzeja do "normalności". Jeżeli wiesz to nie muszę chyba pisać jak niesamowite jest to przeżycie, i co dzięki niemu można osiągnąć.Moja rada jest taka.Dajcie mu wszyscy spokój,niech sobie żyje po swojemu bo może w końcu doszedł do tego o co w życiu chodzi i jak chce żyć.Porozmawiajcie z nim szczerze.Najlepiej Niech to będzie rozmowa w cztery oczy z najlepszym przyjacielem.Najważniejsze to uszanujcie jego decyzję bo kim jesteście by go oceniać i kierować go do osób dla których nic nie znaczy.Akceptacja to najważniejsza rzecz.Jeśli nikomu nie szkodzi to widocznie tak ma być.
Dziękuje.
Gdzie ja jestem?
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.09 22:22:59
Guuuuj'u kolego, psychologii jeszcze nie studiowałem ale być może...

Zaraz, kogo to polecano...
cytat: Konkormir Najlepszym wyjściem byłoby odwiedzenie przez Andrzeja psychiatry

cytat: Fatmorgan Przydała by się osoba kompetentna

cytat: OmeN Jeżeli jest tak w istocie no to KONIECZNIE musi odbyć głęboką, poważną rozmowę z osobą którą uważa za autorytet i najlepiej aby ta osoba umiała jeszcze mu to wszystko dobrze, spokojnie wytłumaczyć. Jak to nie pomorze albo nie macie takiej osoby to zajebiście dobry psycholog/psychiatra.

Pomijając to, to czy uważasz za zły pomysł aby nowy "grzybiarz" raczył skonfrontować swoje zdanie z bardziej doświadczonymi podróżnikami??

cytat: guuuuj omen, w ogóle nie wiem skąd pomysł, że LSD jest gorsze od grzybów itd...

cytat: guuuuj być może ma silniejsze działanie i pewne obłędy wychodzą na światło dzienne szybciej..

OOooo!! Więc szybkość aktywowania się ukrytych predyspozycji (jeszcze podczas "psychodelicznej poświaty") nie jest według ciebie niczym szczególnym?!
O leczeniu za pomocą LSD to ty nie musisz mi pisać. Lepiej napisałbyś jak poszkodowany może zacząć nawiązywać pozytywniejsze relacje z bliskimi (i pewnie nie tylko z nimi).
Jeżeli uważasz jednak, że może to uczynić za pomocą tak psychozogennego środka jak LSD to jebnij się w czoło Panie! LSD nie jest zabawką! To, że niektórzy używają go z powodzeniem nie znaczy, że każdy może. To jest najbardziej podbijający emocje środek znany ludzkości. Z własnego doświadczenia wiem jak intensywne stany może on indukować i w żadnym wypadku nie poleciłbym go osobie w takim lub choćby podobnym stanie jak Andrzej. Nie bez powodu armia Stanów Zjednoczonych myślała nad zastosowaniem (R,R)-LSD jako broni na Wietnamczyków. Niestety albo i stety, przewidywana broń w swojej mocy okazała się obosieczna... Więc zastanów się Pan o czym Pan pisze...
A zdanie zaczyna się od wielkiej litery tak btw.

No nie chce mi się już Guuuuj'u wyjaśniać ci zawiłości całej kwestii. Czekam (i pewnie nie tylko ja ) na twoją odpowiedź Magikk'u.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

Edit : Psylosmoku, pięknie powiedziane. Zastanawiałem się właśnie jak to ująć. Podpisuję się obiema rękoma i trzema nogami!
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
odpowiedzodpowiedz tu
emergency
nowy użytkownik

postów: 4

zarejestrowano: 2012.08.09


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.10 00:21:28
Omen to niebywałe jak wielkim mitomanem jesteś, skąd te dyrdymały o LSD? Z własnego widzi mi się? I Ty piszesz o spompowanym ego? Sorry, że z takim tonem, ale i grzybki i LSD mają taki sam potencjał do skrzywienia psychiki – czynników jest tyle samo a składa się na nie: dawka oraz set & settings. W dużym skrócie osoba, która dany enteogen stosuje. Skoro psychozogennym środkiem jest LSD to i grzyby, meskalina, ayahuasca, dmt – po prostu psychedeliki. Warto wspomnieć, że są groźne głównie dla wszystkich osób teoretyzujących. Grzybki nakrapiane kwasem to po prostu ‘dziwny’ pomysł… Masz jakieś skrzywione podejście do LSD, to zabawne! Argument z armia jest dziecinny. Sama substancja jest pusta, a że można wykorzystać je do złych celów nie powinno dziwić w autodestrukcyjnym ludzkim gatunku (w końcu zrezygnowali, gdyż ani jako serum prawdy, ani też jako otumaniacz się nie sprawdzało). Wykorzystywali kwas głownie z racji na wybitnie dużą aktywność, a nie ponadprzeciętnej [wręcz demonicznej mocy]… (boże… skończmy mitomanie, jeśli masz faktyczny merytoryczny dowód, wynik badań, statystykę to proszę podaj).

Co do tematu, nie widzę, żadnych sensownych przesłanek, dowodów świadczących o depresji z całego tego opisu. Całą ta sprawa jest jakaś nadmuchana, czy mógłbyś magikk69
podać przykład owych złych pomysłów? Bo cały czas ciężko stwierdzić z kim faktycznie jest problem z Waszym kolegą czy Wami i podejściem do niego. Z jednej strony ok, może faktycznie go ‘oświeciło’ nabył głębszy wgląd i pragnie z Wami się tym podzielić, z drugiej natomiast nie jestem tego ani ja ani nikt tutaj tego ocenić, gdyż nie ma sensownego podparcia owych „głupot”. Depresja? Nie wydaje mi się, mania już szybciej… W moim odczuciu wygląda to na niedomkniętą, nieprzepracowana i niezintegrowana w pełni sesję psychodeliczna. Sytuacja w której z podświadomości wydobywa się pewien ładunek, który nie został zintegrowany. Stąd też wynikałaby owa mania. Przejdzie z czasem, kiedy cały zapał się wypali i do Waszego przyjaciela zapuka rzeczywistość – wtedy mesjasz mode off i nastąpi dalsza jazda w celu samo uzdrowienia, lub gość zatrzyma się w miejscu (czego mu nie życzę). Jeśli chcecie mu faktycznie pomóc, to wsparciem psychicznym, ciepłem i z miłością. Wszelki nacisk może tylko pogarszać sprawę. Psychiatra brzmi wybitnie radykalnie ale i na skróty, więcej pracy z Waszej strony (przegadać i spróbować zrozumieć, spróbować uświadomić, przedstawić punkt widzenia, pokazać nawet tutaj te wpisy, podsunąć jakąś literaturę o rozwoju duchowym, psychologii), oczywiście tylko jeśli zależy Wam na jego dobru i faktycznie chcecie mu pomóc a nie uciszyć swoje sumienie, odpowiedzialność. Peace! Życzę spokoju ducha i powrotu do kondycji psychicznej Waszego kompana. BTW. Psylosmok podał bardzo dobre rozwiązanie.
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.10 12:19:40
Mitoman? Dyrdymały?
Trochę spompowane ego również mam ale to nie jest jedyna cecha mojej osobowości.
Skrzywione podejście do LSD? Ty nie poważny jesteś. Umiesz czytać?

cytat: OmeN To jest najbardziej podbijający emocje środek znany ludzkości.

Wiesz co to jest ROZSĄDNE podejście?

Jeszcze nie odkryłeś, że każdy psychodelik może być psychozogenny? Problem polega na tym, że reszta psychodelików nie oddziałuje na ludzką psychikę z taką siłą i w tak szerokim spektrum co d(+)-LSD. Wyjaśnij mi dla czego do tej pory (12lat) żadnym innym psychodelikiem (P.Cubensisy, P.Cyanescens, Copelandia, meskalina, Peyotl, TMA-2, DMT, MHRB, Diplopterys Cabrerana, MDMA, MDA i wiele innych...) nie udało mi się doprowadzić siebie do tak cholernie intensywnej euforii, że gieło mnie w geście ekstazy i trudno mi było w ogóle mówić. Wyjaśnij mi dla czego nigdy po żadnym innym psychodeliku niż tamto LSD nie doświadczyłem tak przenikliwego do szpiku kości i nieopanowanego strachu gdy przestałem kontrolować sytuacje, a zrobiło się groźnie. Wytłumacz mi dla czego żadnym innym psychodelikiem nie udało mi się tak niewyobrażalnie nakręcić siebie do wszelkiego działania na ponad rok czasu! Flesz po grzybkach trwa max koło miesiąca/dwóch więc różnica MOŻE być kolosalna. Stwierdzisz, że może tak tylko reaguję? Tylko dla czego większość moich kumpli którzy mieli przyjemność kosztować tamtego LSD do dej pory czują mores do tej substancji tak samo wielki jak ja i podzielają moje podejście.
LSD może być niebezpieczne. Znasz inny enteogen oddziałujący z taką intensywnością i dający jednocześnie tyle energii jak by ci wewnątrz eksplodowała supernowa? Takie może być prawdziwe d(+)-(5R,8R)-LSD. Im go więcej w "kwasie" tym intensywniej oddziałuje.

Czynników jest tyle samo? Żaden psychodelik psychodelikowi nie równy. Grzybek grzybkowi nie równy. Mogą być mocniejsze i bardziej wykręcające grzybki. Cholernie dużo czynników wpływa na to jakie związki wytworzą się w grzybkach. Myślisz, że jest tam tylko psylocybina/psylocyna? Tylko, że w przypadku buławinki czerwonej i jej odmian oraz szczepów substancji przez nie produkowanych jest sto razy tyle. Potem przechodzą cały szereg procesów chemicznych w celu oczyszczenia i wydzielenia pożądanego kwasu lizergowego i przerobienia go na mieszaninę 4 głównych dietyloamidów i resztek jakie zostają po przeprowadzonych procesach. Myślisz, że co wpływa na unikalny charakter każdej partii LSD? Właśnie te resztki i produkty uboczne. Jadłeś w ogóle prawdziwe LSD? Sprawdzałeś testerem swoje kartony? Za każdym razem kwas może być inny... Już nie wspominając, że to psychodelik...
LSD jest jednym z najbardziej zróżnicowanych pod względem jakości narkotyków dotąd wymyślonych. Dodając do tego jego wybitne właściwości i właśnie fakt, że jest psychodelikiem i każdy może na niego inaczej reagować - to czyni go raczej najbardziej nieprzewidywalnym narkotykiem jaki istnieje.

Ale wiesz... Jak się jadło DOC'e, DOI'e, DOM'y itp., ewentualnie jakieś pokątnie upichcone LSD z dawno przeterminowanych tabletek położniczych z ergotaminą z PRL'u to nie ma się co dziwić, że nie poznało się jego pełnej mocy.

W sumie, to po co ja się produkuję skoro i tak dostęp do naprawdę silnego LSD w Polsce jest tak ograniczony, że mało prawdopodobne jest aby Andrzej takie zjadł. Ale kto wie... Mi opis zachowania bardzo pasuje.

Masz tu Emergency prace dotyczące psychoz po LSD. W sieci jest tego trochę, wystarczy dobrze poszukać. Po wypadkach z tą substancją świat dowiedział się o niej więcej niżeli by chciał. Prace chronione, nie ma rady - trzeba zapłacić.
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/0013469457900846
http://psycnet.apa.org/books/11190/005

Edit : BTW, Emergency również bardzo dobrze doradził moim skromnym zdaniem. Psycholodzy to już ostateczność. Najważniejsza, umiejętna i nienarzucająca się, szczera pomoc i wsparcie ze strony najbliższych. Sugeruję długie i otwarte dyskusje z Andrzejem aby zarówno On zrozumiał o co Wam chodzi i abyście Wy DOBRZE zrozumieli Jego. Wszak skoro zrozumiał wiele rzeczy to znaczy, że rozumu mu jakoś bardzo nie odjęło. Co najwyżej obiektywność/opanowanie i trzeba mu to tylko spokojnie uzmysłowić. Zauważył w ogóle, że się zmienił? Jest świadom tego jaki był wcześniej i co się w nim dokładniej zmieniło?
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
odpowiedzodpowiedz tu
noithai
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.10 12:53:00
Omen - Ty doprawdy uwazasz, ze wazna jest substancja psychodeliczna?
Jesli tak to bromo-dragonfly by Cie chyba zabil ;>

Zdrowko
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.10 13:12:15
Nie martw się, już nie takie owady się jadło.
Oczywiście, że nie tylko substancja jest ważna. Większość przeżywanego doświadczenia psychodelicznego i większość efektów jakie można za jego pomocą osiągnąć jest zależna od psychiki podróżnika i jego nastawienia emocjonalnego. Jednak pewnych pułapów przy danej substancji po prostu nie osiągniesz.

Edit: A "wzmacnianie" starych łysiczek słabym roztworem jakiegoś pseudokwasu widziałem może nie na własne oczy ale wiem, że zaszło. Ludzie mają różne "dziwne" i głupie pomysły.
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
odpowiedzodpowiedz tu
grybek
psylorodek

postów: 50

zarejestrowano: 2012.02.12


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.10 13:32:13
tez miałem taki przypadek z moim kumplem ......na samym początku jak go poznałem był to cichy chłopaczek co czasem sobie wypił, bardzo mało mówny i do bardzo wstydliwy jednym słowem taki 'łoś'....ale z biegiem czasu jak zaczął z naszą paczką spędzać czas i imprezować ,poznał kilka dupeczek jakies pierwsze ciupanko, jakies ćpanko i wyszło szydło z wora. z imprezy na impreze stał sie nie tą samą osobom, nikt kto teraz z nim by pogadał nie pomyślał by ze ten 'pizduś' z przed kilku miesięcy to ta sama osoba ......teraz non-stop nawija o dupeczkach imprezach chlanku dymanku rozchuśtał sie do tego stopnia ze jak sie nachleje jest skory do awantur na dyskotekach co wcześniej było by nie do pomyślenia w jego przypadku .......uwazam ze z twoim kumplem nic nie jest jest teraz SOBĄ a ostatnie wakacje pozwoliły mu na to zeby sie w końcu otworzył i był taki jaki chce być ......ale to moje zdanie a możę poprostu coś mu sie pojebało w głowce i powinien jechać na ferie do Tworek odpocząć .....
odpowiedzodpowiedz tu
noithai
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.10 13:45:22
Najczesciej narkotyki, sex i inne gwaltowne doswiadczenia, pokazuja jakim czlowiekiem sie bylo i jest, a nie, ze cos sie wyjatkowego stalo nagle (i to koniecznie negatywnego). Stalo sie tylko to, ze teraz nie obawia sie byc i jest soba i nic ponad to. A smutna prawda dla znajomych jest taka, ze nikt, nigdy nie jest w stanie poznac samego siebie, a co dopiero druga osobe. Rodzimy sie i umieramy w samotnosci. Takich przykladow moge podac mnostwo i zaden nie kwalifikowal sie na leczenie.
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.10 14:03:28
Ale wiecie... W naszym pseudonormalnym społeczeństwie są wyznaczone granice. Jeżeli nie dajesz spać innym ludziom nie licząc się z ich potrzebą snu albo masz tak zawyżoną pewność siebie, że wdajesz się w bójki to większość okrzyknie cię chlubną nazwą "patologia". xP

Edit : Dobrze prawisz Noithai. Jak mnie nakręciło po tamtym kwasie to również wielu mówiło, że się zmieniłem i zachowuję się trochę nienormalnie. Tylko ja umiałem się opanować i nie narzucałem się innym. Trochę mi zajęło zanim udało mi się udowodnić bliskim, że moje rozumowanie nie jest błędne. A moją emocjonalność dopiero Cubensisy skutecznie uspokoiły i sprawiły, że jestem teraz bardziej zdystansowany. Ale to trzeba samemu przetrawić, zrozumieć no i chcieć tego. Jeżeli Andrzej chce być taki jaki jest to Wy Magikku nie możecie mu tego zabraniać. Tak jak pisze Emergency z czasem i tak na pewno Flush mu minie, wyluzuje i zastanowi się nad tym wszystkim jeszcze raz. Wspierajcie go bez względu na wszystko, oczywiście jeżeli jesteście jego prawdziwymi przyjaciółmi. Na pewno to doceni.
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
odpowiedzodpowiedz tu
Fatmorgan
starszy psylocyb

postów: 129

zarejestrowano: 2011.01.28




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.10 22:45:08
Kolego OmeN proszę uprzejmie o zdanie sobie sprawy z tego, że LSD oceniasz wyłącznie przez swój własny subiektywny pryzmat co jest przynajmniej nierozsądne. Szersze spojrzenie - co dla jednego będzie niezwykle głębokim doświadczeniem, dla drugiego będzie niczym. Cieszę się, że LSD działa na Ciebie tak niezwykle mocno, ale znajdzie się wiele osób, dla których to substancja "jedna z wielu". Poza tym na "schizogenność" danego tripa wpływa nie tylko substancja - przede wszystkim podróżnik jak i okoliczności.

Nie uważacie, że bez poznania Andrzeja, albo choćby dalszych postów magika dyskusja staje się jałowa i coraz bardziej odbiega od tematu ? Poza tym nie znamy także magika i co dla niego może być u kolegi dziwne dla nas mogło by mieścić się jeszcze w granicach normy

Tyle tych subiektywności nawymyślałem, że się porzygać można
W twoim świecie cudów
Jest ogromny mur
Mieszka za nim Pokrak
Zna miliony bzdur
odpowiedzodpowiedz tu
Konkormir
młodszy psylocyb

postów: 80

zarejestrowano: 2010.11.15




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.10 23:31:25
Jakiemukolwiek zaburzonemu ciężko jest zabronić jego zaburzenia, szczególnie jeśli zaburzenie objawia się przekonaniem o swojej nieomylności.

Na samym początku, kiedy tylko przeczytałem o objawach Andrzeja, od razu przed oczami pojawił się mój znajomy... Niepotrzebna tu była wikipedia, jak zasugerował guuuuj. Jeżeli tylko raz w życiu ktoś miałby bliższy kontakt z osobą w takim stanie, to wątpię aby bronił jego zachowania. Nie ma to nic wspólnego z odkrywaniem siebie itp.

Jak wspomniał mój przedmówca teraz najlepiej zaczekać na autora wątku. Tak więc magikk69, co dalej z Andrzejem jeśli można wiedzieć?
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.10 23:41:08
No ja to wieem Fatmorgan. Nie tylko przez swój pryzmat ale przez raptem pare osób więc to mało obiektywne. Przecież pisze, że LSD "MOŻE" być nieprzewidywalne i niebezpieczne. Zależnie oczywiście od wielu czynników.
Na "schizogenność" danego tripa wpływa przede wszystkim podróżnik (czyli jego psychika i charakter) i oczywiście okoliczności. Zauważ jednak, że zależnie od wytrzymałości psychiki i nastawienia emocjonalnego (rodzaju charakteru) dane set&settings mogą być bardziej korzystne lub mniej. Jednej osobie może nie przeszkadzać tłum ludzi drugiej tak. Jedna osoba podczas stanu zgniecionego ego i obniżonej sprawności/odporności na trudniejsze sytuacje może czuć się dobrze w domu, a druga woli się temu przeciwstawiać(taki rodzaj treningu). Można by więc powiedzieć, że korzystność bądź niekorzystność danych set&settings jest zależna od charakteru (podejścia emocjonalnego) i podatności psychicznej danego podróżnika. Jedno wynika z drugiego. Ale oczywiście masz rację - okoliczności tripu również dość znacząco wpływają na jego odbiór przez podróżnika. Dziękuję, że mnie uściśliłeś.

Kurczę. Znowu nawymyślałem jakichś dziwnych stwierdzeń i określeń. To chyba ja tu jestem największym offtop'owcem. xD Przepraaszzam..

Edit : Wyprzedziłeś mnie Konkormir o 10min. xD A, nie macie wrażenia, że jakoś to wszystko dziwnie wygląda? No bo, że niby Magikk bada teraz sytuację? Albo zwątpił w pomocność udzielanych tu rad? Ciekawe czy w ogóle się odezwie...
Btw. to napisałeś wcześniej Konkormir święte słowa! Wywiad rodzinny osobie którą chce się poczęstować Grzybkami to minimum. Również przestrzegam tej żelaznej zasady. Pozdrawiam.
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
odpowiedzodpowiedz tu
Fatmorgan
starszy psylocyb

postów: 129

zarejestrowano: 2011.01.28




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.11 00:17:01
cytat: OmeN Wywiad rodzinny osobie którą chce się poczęstować Grzybkami to minimum. Również przestrzegam tej żelaznej zasady.


Wy tak na poważnie ?


edit: może znaleźli już rozwiązanie, może to był fejk, a może stwierdził, że radzenie się w tym wypadku przez forum mija się z celem tym bardziej, że odpowiedzi które otrzymał są sprzeczne
W twoim świecie cudów
Jest ogromny mur
Mieszka za nim Pokrak
Zna miliony bzdur
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.11 00:30:02
Oczywiście, że na poważnie. Nie wbijam się z ankietą ale subtelne lecz skuteczne rozpoznanie prowadzę. Może inaczej. Nigdy nie poczęstowałbym grzybkami osoby której na prawdę nie znam. A to liczy się ze znajomością jej rodziny. Tu nawet nie chodzi o geny czy takie tam ale choćby o środowisko w którym ktoś żyje i się wychowywał. W brew pozorom to może dużo powiedzieć o danej osobie. Przezorny bezpieczniejszy - nie chce być odpowiedzialny za taką sytuację jaką opisał Magikk.
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
odpowiedzodpowiedz tu
Fatmorgan
starszy psylocyb

postów: 129

zarejestrowano: 2011.01.28




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.11 01:11:38
cytat: OmeN Może inaczej. Nigdy nie poczęstowałbym grzybkami osoby której na prawdę nie znam.


Pokój z tobą
W twoim świecie cudów
Jest ogromny mur
Mieszka za nim Pokrak
Zna miliony bzdur
odpowiedzodpowiedz tu
zakochany po
glany
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.11 11:33:50
Jakaś niedoświadczona prowokacja.
Na przykład:
cytat: magikk69Otóż mam znajomego - nazwijmy go Andrzejem

Tryb przypuszczający.
Andrzej jako taki nie istnieje.
Dalej wewnętrzna niespójność.
Czaruś najpierw twierdzi:
cytat: magikk69Andrzej palił jointy, zdarzały mu się nieraz alkoholowe ekscesy (niestety lubił od czasu do czasu ostrzej się upić i być agresywnym)

A później.
cytat: magikk69i niestety był to dni głównie wypełnione alkoholowymi melanżami ... Myślę że te różne aspekty mogły miec znaczący wpływ na naszego przyjaciela, tzn: ostre melanże alkoholowe, rozkminy z "wolną" barmanka i przygoda z kapeluszami

Więc nie posądzaj grzybów o to że sie rozpił.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie miesza alkoholu z grzybami. Jeżeli ktoś profanuje grzyby i traktuje je do najebkowania to one mu pokazują gdzie raki zimują. Tak trzymać.
Dalej, przez 10 dni ile razy można się zgrzybić bez tolerancji kilkoma porcjami 2g?
Blef.
cytat: magikk69Sytuacja naprawdę wygląda nienalepianej, dziś dowiedziałem się że postanowił wyprowadzić się z domu

Rzeczywiście. TRAGEDIAA!!!
Koleś 27 lat postanowił wyprowadzić się z domu!
Dzwoń na pogotowie, potrzebny psychiatra.

cytat: magikk69Jest to dla mnie mega nietypowa sytuacja

A mieszkanie w twoim wieku z mamusią jest mega typowe?

cytat: magikk69Będe bardzo wdzięczny za wszelkie pomysły i rady w jaki sposób można go przywrócić do tzw. "normalności".

Najpierw poznajcie NORMALNOŚĆ, bo inaczej zaszkodzicie tylko sobie i jemu, jeśli już tego nie zrobiliście, sądząc po ostrym wcześniejszym melanżowaniu alkoholowym, przyjaciele z was jak z koziej dupy trąba. Chyba że alkoholowe ekscesy i bycie agresywnym to dla was tzw. "normalność".

cytat: magikk69Ponieważ nie jest to chyba zbyt normalne jeżeli Andrzej nie daje spać innym domownikom

Po co kłamiesz w żywe oczy. "Andrzej" wyprowadził się od mamy. Gubisz się we własnych kłamstwach.

cytat: magikk69słowotok w trakcie którego wypowiada swoje odrealnione pomysły

Na przykład chęć odstawienia alkoholu i bycie mniej agresywnym?

cytat: magikk69Wcześniej wydawał się być silnym psychicznie mężczyzną więc naprawdę ostro niepokoi nas to zachowanie

A nie niepokoiło was, że lubił kogoś poturbować po alko?
No tak. "Normalność".

cytat: magikk69Niestety znając Andrzeja namówienie go do wizyty u psychiatry/psychologa graniczyło by z cudem

Myślę, że tak samo jak ciebie. Też jesteś przekonany do swoich racji mimo, że wiesz, że wyssałeś je z palca.

cytat: magikk69Pozostawić go w tym stanie nie możemy.

Dajcie mu wódki i worek bokserski.

cytat: magikk69aczkolwiek obawiamy się by ta mania nie zaczęła nabierać bardziej depresyjnego charakteru

Oj tak. Tylko uważajcie bo mania roznosi się drogą kropelkową.

cytat ze strony http://bloog.pl/szukaj.html?szTyp=wpisy&szukaj=zakochanie&ticaid=6ef7b
"Pewnego ranka się obudziłam... pełna słońca, życia Moje szczęście - trudne do opisania, Każdy kto jest zakochany, zrozumie - to mania."
z innej:
http://www.sciaga.pl/tekst/49230-50-rodzaje_milosci/
"Obsesyjna miłość - mania"

Pomyślałeś choć przez chwilę, że się chłopak zakochał?
Szybko z nim do psychiatry, bo jeszcze dzieci z tego będą, a to nie jest normalne. MAMA SIĘ DOWIE!!!

cytat: magikk69Znajomy, który dziś się z nim widział podejrzewa depresję:

Barmanka nie zadzwoniła?

cytat: magikk69Oddział psychiatryczny to coś do czego jako jego przyjaciele nie możemy dopuścić

Jaki przyjaciel pozwala przyjacielowi na alkoholowe agresje?
Sam taki jesteś?
Zadajesz się z alkoholowym agresorem i do tej pory wszystko było "w normie"?
Grupowa terapia dobrze by wam zrobiła.

cytat: magikk69Będziemy starali się jakimś "sposobem" spotkać go z jakimś specjalistą. Jutro jedziemy się z nim spotkać i delikatnie wybadać sytuację

Najlepiej zadzwonić do TVN oni wszystko wyleczą.

cytat: magikk69Czy myślicie że bezpośredni wpływ na taką zmianę człowieka mogli mieć nasi kosmiczni przyjaciele?

Myślisz, że przyjaciele mogliby wyrządzić krzywdę komuś przyjaźnie nastawionemu?
Bezpośredni wpływ na taką zmianę miała ludzka głupota i przyjaciele, którzy pozwalali się staczać ludzkiej głupocie na dno ludzkiej egzystencji chorego alkoholika.
odpowiedzodpowiedz tu
grybek
psylorodek

postów: 50

zarejestrowano: 2012.02.12


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.11 12:20:15
dobre to było dobre ....hehehe ten temat zaczyna sie robić zabawny
odpowiedzodpowiedz tu
Fat frywolnie



nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.11 14:55:12
ZpG - niesamowicie jesteś mądry i zabawny
odpowiedzodpowiedz tu
magikk69
nowy użytkownik

postów: 7

zarejestrowano: 2012.06.27


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.11 19:55:26
Witam ponownie. Dziękuję Wam za wasze przemyślenia w temacie Andrzeja. Wiem, że ciężko jest ustosunkowywać się do czegoś, z czym się nie spotkało naocznie a bazowało się jedynie na mojej subiektywnej relacji. Ciężko jest mówić o normalnym zachowaniu, a jeszcze ciężej oceniać czy jakieś zachowanie jest "normalne" czy nie. Ja osobiście sam nie uważam się za "w pełni normalnego" człowieka. Miałem kilka podróży, które pozwoliły mi na nowo odkryć swoją normalność, wyzbywając się systemowej "normalności". To tyle jeśli chodzi o mnie i moje podejście do leczenia nie "normalnych" osób.

Co do Andrzeja, to niestety ale z całą dozą tolerancji ciężko mi nazwać jego nowy sposób bycia za względnie normalny. Człowiek który w przeciągu 2 tygodni schudł kilka kg, bardzo mało śpi, zasypuje nas nieustannym gradem słów (który polega na opowiadaniu każdemu z nas swoich pomysłów na życie, nie ważne że mówił to godzinę temu, wczoraj, przedwczoraj itp. ), niemogącym zjeść posiłek bez nieustannych przerw na wypowiadanie swoich nowych teorii.
Uwierzcie, nie jest to zmiana pozytywna, nie mająca nic wspólnego z ogarnianiem siebie i spraw w okół siebie. Andrzej popadł w głęboki samozachwyt nad swoimi pomysłami i jego nowym "ja", które nie chce przyjmować krytyki. Od tygodnia twierdzi, że niebawem zostanie celebrytą (raz wystąpił jako stażysta w krótkim epizodzie jakiegoś serialu) oraz reżyserem. Zaczął szastać pieniędzy których nie ma (za pożyczone pieniądze kupił sobie air max za ok 400zł a w przyszłym tygodniu wybiera się na tatuaż), nie licząc się przy tym ze zdaniem innych osób. Bardzo często podczas rozmowy zmienia mu się nastrój pod wpływem niewygodnych pytań lub stwierdzeń ze strony rozmówców (zaciśnięte pięści i chęć użycia argumentów siłowych). Jednym słowem: towarzystwo Andrzeja stało się na tyle dziwne, iż ciężko jest przebywać z nim dłużej niż godzinę. Gdy po raz kolejny zaczyna opowiadać te same pomysły, ostro się spinać gdy ktoś się z nimi nie zgadza, naprawdę ma się ochotę od niego uwolnić. Pisze to, znając Andrzeja od 3 lat. Smutne.


Na razie postanowiliśmy poczekać i popatrzeć jak potoczy się bieg wydarzeń. Oby Andrzej miał szczęście i historia miała swój happy end.
Pozdrawiam
odpowiedzodpowiedz tu
jahooman
psylorodek

postów: 30

zarejestrowano: 2011.10.23


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.12 00:56:09
Powiedz mu, ze jak będzie dalej tak się zachowywał to po prostu zerwiecie z nim kontakt i to tyle w temacie, może znajdzie sobie nowych towarzyszy do wspólnej zabawy i rozkminki na jego poziomie ! Btw za bardzo się przejmujesz jego zachowaniem on to zapewne dostrzega i bardziej dokazuje olejcie go i zobaczycie jak wróci koza do woza.
odpowiedzodpowiedz tu
Fatmorgan
starszy psylocyb

postów: 129

zarejestrowano: 2011.01.28




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.12 01:24:14
Podpinam się pod wypowiedź pana powyżej - po ostatnim poście magika to chyba najlepsza i najprostsza rada jaka została udzielona w tym temacie
W twoim świecie cudów
Jest ogromny mur
Mieszka za nim Pokrak
Zna miliony bzdur
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.12 09:06:32
No, rozbujane ego jak nic. Do tego niedojrzały emocjonalnie. Nie rozumie, że nie może narzucać innym swoich racji nawet jeżeli się mylą (według niego). Z egoistami trzeba umiejętnie. Przede wszystkim trzeba sprawić aby sami zastanowili się nad swoim zachowaniem nawet jeżeli to oznacza rozłąkę. Skoro w ogóle dzieli się z wami swoimi przemyśleniami to nie ma was gdzieś, a być może nawet chce wam "pomóc". Albo podświadomie domaga się zrozumienia. Tak czy siak przerośnięte ego tylko mu w tym przeszkadza. Musi to samemu zrozumieć i zasymilować. Egoiście niczego nie przetłumaczysz. Najskuteczniej przemówi mu do rozsądku gdy ludzie sami zaczną od niego odchodzić. Wtedy mu zaświta, że "może" faktycznie coś jest nie halo w jego sposobie bycia i rozumowania. W końcu chce odnieść sukces tak. Problemy z kontaktami interpersonalnymi nie pomogą mu tego osiągnąć... Szastanie forsą również.. Sugeruję odnieść się do jego ambicji skoro tym się tak teraz zajmuje.
Btw, skoro faktycznie jest tak emocjonalny, a wcześniej nie miał skłonności egoistyczno-narcystycznych to według mnie przegiął z kwasem ale co ja tam wiem.
Czy Andrzej nie jest przypadkiem z Giżycka?

Edit: Tylko nie sprawcie żeby się na was poobrażał bo nie tędy droga. Jeżeli ma również przerośniętą dumę to ona może nie pozwolić mu do was wrócić. A konflikty w rodzinie i z najbliższymi zawsze zaczynają się od niezrozumienia. Z całym szacunkiem dla jego ego musicie dać mu do zrozumienia, że czekacie na niego z otwartymi rękami ale dopiero wtedy gdy weźmie się w garść i skończy biadolić. Być skutecznym w życiu to sztuka. Na razie niech się nawet i wyprowadza. Okres odosobnienia może mu dobrze zrobić.
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
zWidzian
nowy użytkownik

postów: 2

zarejestrowano: 2012.09.19




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.09.19 13:45:52
cytat: OmeN Czy Andrzej nie jest przypadkiem z Giżycka?

Czyżbyś Ty był przypadkiem z Giżycka?
odpowiedzodpowiedz tu
Konkormir
młodszy psylocyb

postów: 80

zarejestrowano: 2010.11.15




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.12 10:20:11
Niestety do człowieka w takim stanie nie dotrą żadne argumenty, on żyje w świecie swoich wyobrażeń. Kiedy mania się skończy, prawdopodobnie nastąpi ostry zjazd w dół, przyjdzie depresja i twarde zderzenie z rzeczywistością.

cytat: magikk69Od tygodnia twierdzi, że niebawem zostanie celebrytą (raz wystąpił jako stażysta w krótkim epizodzie jakiegoś serialu) oraz reżyserem.

Przypomina mi to (sytuacja sprzed 5 lat) "Znam Palikota, za kilka miesięcy zalegalizujemy razem marihuanę, zobaczysz!", potem było jeszcze gorzej - "Jestem Jezusem XXI wieku, zbawcą" itp, następnie psychiatryk. Pieniędzy też się sporo roztrwonił. Na manii napisał pełno bzdetów, wydał to wszystko i rozdawał książki w centrum miasta.

magikk69, oby Andrzej za dużo w swoim życiu nie namieszał zanim się to skończy, pozdrawiam.
odpowiedzodpowiedz tu
guuuuj
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.12 11:15:42
widzisz Oman.. ja podsunąłem Ci hipotezę Grofa, który robił badania nad LSD z udziałem wielu ludzi przez ponad 30 lat.. jak nie więcej.. mniejsza o to. a ty mi piszesz o badaniach rządu w USA... proponuje Ci po prostu przeczytać jego książkę ,,Poza mózg".. czytając to co piszecie tylko potwierdza się jego teoria... nie mam czasu na to by wklejać fragmenty, przepraszam, ale jeśli macie takie wspaniałe teorie to co wam zaszkodzi przeczytać
odpowiedzodpowiedz tu
OmeN
prapsylocyb

postów: 399

zarejestrowano: 2008.12.04


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.12 12:31:17
Jaką hipotezę Grofa? Nie wiem o czym ty teraz piszesz. Nie czytałem "Poza mózg" ale mam zamiar. Czytałem badania które podałem i wiele innych i bazuję na własnych i przyjaciół doświadczeniach. A i tak to nie obrazuje dokładnie sprawy bo LSD używane w takich badaniach jest cholernie farmakologicznie czyste co różni je bardzo od tego syntetyzowanego nielegalnie i różnych ulicznych mieszanek...
Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów.
http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0
odpowiedzodpowiedz tu
cumbodza
psylorodek

postów: 18

zarejestrowano: 2012.04.16


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2012.08.17 22:35:40
Skoro aż tak mu odwala to jak już ktoś powiedział zagroźcie, że zerwiecie z nim kontakt.
Ps. Ale objawy nie wzkazują ANI trochę na psychodelik, moim zdaniem. Albo siupa albo koks argumenty za:
1. Nadmierne pobudzenie
2. Skłonności do agresji, niszczenia czegoś
3. Uczucie zajebistości, napompowane ego
4. Chudnięcie - przecież to stymulanty nasilają lipazę - rozkład tłuszczów
5. Brak potrzeby snu

Psychodeliki tak nie dzialaja.
BTW. coraz mniej chce mi się wierzyć, że to nie próba podzielenia tego forum przez jakiegoś trolla.
odpowiedz
Książki związane z psychodelikami.
HuzarUnlogged frywolnie
1611660voltage13:
2012.11.29
18:53:08
Atanazjogen + Atanazjodelik = Atanazjogenodelik (nowa terminologia dla enteofiloow)
cjuchu
1214199Agnus
frywolnie:
2013.02.05
22:28:23
<<<   <<  6 7 8 9 10 11 12 13 14 15  >>   >>>  

     Ostatnie posty . . .

     ¤ piny z boku boxa
     ¤ 10/12 słoików zakażone. Co poszło nie tak?
     ¤ Co zrobić z odciskami
     ¤ Wermikulit opcja czy niezbędnik?
     ¤ HELP już drugi rzut grzybków zatrzymuje się w miejscu.
     ¤ Problem z rejestracją
     ¤ Problem z wysychaniem ciastka - substratu
     ¤ Jak tworzy się mieszańce Cubensis (?)
     ¤ Zjadłem i nic
     ¤ Problem z kolejnym boksem Golden Teacher. Wilgotność? Jakiego producenta wybierać?
     ¤ Szukam rady

Forum› ‹Uprawa›  ‹Surowce›  ‹Sprzęt / Materiały›  ‹Odmiany›  ‹Konserwacja›  ‹Kulinaria›  ‹Wymiana›  »Psychonautyka / TripRaport« ‹TipsAndTricks›  ‹Archiwum›  ‹Inne›  nowy wątektematów:
299
odsłon:
1211280

Tematów na stronę
 
login:
hasło:

zapomniane hasło

regulamin       ZAREJESTRUJ

programmed by cjuchu noncorp. 2006

PoradnikI ]   [ GatunkI ]   [ Honorowi psilodawcY ]   [ PsilosOpediuM ]   [ FaQ ]   [ GalerY ]   [ TripograM ]   [ DarwiN ]   [ LinkI ]   [ EmaiL ]  

© psilosophy 2001-2024