Nie plaster' tylko klaster'owy ból głowy.
Na klastery są już nowe leki. Tryptany czy jak tam one się nazywały. Śledź rynek USA.
Według niektórych dużo lepsze niż grzybki. ;O Albo te osoby nie radzą sobie z intensywnością tripu. xD
Te co Dan trzyma w jadalni za "honorowym" miejscem przy stole to Psilocybe Cubensis.
Ale ten ziomek sobie wkręca strasznie. Troszkę inne podejście, a popierdalał by sobie po najbliższych górach czy lasach, a nie się w pokoju maniaczy. W końcu podczas tripowania zdaje się, że go nie boli.
Jak tak mu bodyload przeszkadza to pewnie słyszał o kubkach knora czy tabliczkach czekolady. Albo innych gatunkach...
Ale wkręcanie sobie grzybków NA ból głowy to już ostra desperacja.
Jeżeli faktycznie masz objawy klasterowego bólu głowy to sugeruję zapoznać się z metodami leczenia doraźnego.
Czy ty szukasz "sklepu z grzybkami" ? Czy ciebie po.eba.o Wojno przenajświętsza ??