<<< << 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 >> >>> | ۞ | Temat | Autor | Odpowiedzi | Odsłon | Ostatnia odpowiedź |  | The End Complete :) | artpitchblack | 7 | 5063 | artpitchblac k: 2013.10.01 20:25:59 |  | Kinetyczne rzeźby Anthonego Howe | Huzar | 3 | 1720 | revirt: 2013.06.21 15:18:02 |  | Tolerancja/odporność | Huzar | 3 | 4964 | halsing: 2013.06.17 21:50:28 |  | Mix | Szaman2000 | 2 | 1982 | Adek: 2013.05.06 21:10:02 |  | duza moc ! | seba915 | 10 | 5094 | Bplus: 2013.05.27 01:33:28 |  | Pierwsza podroz - pierwszy bad trip. | W frywolnie | 3 | 6366 | Bplus: 2013.05.27 13:22:01 |  | Pam Sakuda - Psylocybina w leczeniu nowotworów. | Huzar | 0 | 1487 | brak |  | Noopept - Inhibitor Zwrotny Dopaminy | Huzar | 2 | 3752 | siutrab: 2013.08.04 21:50:34 |  | Ukryte skłonności? | Huzar | 10 | 3405 | ps frywolnie: 2013.01.17 10:30:43 |  | The Substance - Hofmann's Potion - Albert Hofmann LSD | Huzar | 6 | 3586 | Huzar: 2013.01.10 21:48:29 |  | Mixy z grzybami. | Huzar | 8 | 7860 | Bplus: 2013.05.27 13:32:33 |  | Nauka po grzybach | karmicna frywolnie | 13 | 7420 | sempervivum: 2013.02.28 23:12:52 |  | Zakład Paskala Gra - Upgrade psilosophiczny | cjuchu | 1 | 1719 | Agnus frywolnie: 2012.12.31 21:01:05 |  | LSD | glupek frywolnie | 34 | 14499 | OmeN: 2012.12.31 14:24:09 |  | Głupota a inteligencja | Huzar | 19 | 11014 | revirt: 2013.06.20 21:30:53 |  | Życie | lustro frywolnie | 9 | 3535 | ElGrzybunio: 2020.09.11 20:06:55 |  | Wyklad TED na temat badan nad psylocybina | Huzar | 5 | 4775 | Mariusz7844: 2012.12.11 00:59:47 |  | Psilozoficzność, a zioła dym | OmeN | 21 | 12645 | sempervivum: 2012.12.14 10:51:56 |  | PsychOpowieści | kupidym | 6 | 10826 | kupidym: 2012.12.30 00:03:05 |  | Proszę was o pomoc | freebird frywolnie | 45 | 19147 | OmeN: 2012.12.03 18:31:20 | | | freebird frywolnie

nienotowany
|
Temat: Proszę was o pomoc wysłano: 2012.11.19 14:18:49 | Troche nie na temat ale myślę że możecie mi pomóc, mianowicie wpadłem na pomysł by poczestować babcię MJ  tak wiem brzmi dziwnie ale jak wam wszystko objaśnie może tak dziwnie nie będzie. Moja babcia 2lata temu zachorowała na raka miała wycinaną część żuchwy ale na szczęście przezwyciężyła chorobę i doszła do siebie. Niestety z racji tego że nie ma części żuchwy nie może jeść tak jak wszyscy tylko wszystko musi mielić w blenderze ( na papke : / ) Pewnie większość z was widząc taki posiłek traciłaby na niego ochote z babcią jest podobnie, nie ma w ogóle apetytu ( choć zawsze była szczuplutka ) waży teraz niecałe 40kg. Stąd zrodził się mój pomysł by udostępnić babci rośline ( oczywiście w bardzo małych ilościach ) tak aby chociaż spróbować, może się uda? Chciałbym jej po prostu pomóc i generalnie sam chciałbym żeby kiedyś przyszedł do mnie wnuczek i poczęstował mnie małym gibonkiem  bo cóż ma z życia ta moja biedna babcia? brazylijskie seriale czy wiadomości a tak może jej świat nabierze jaśniejszych kolorów bo wiadomo że palenie jest jakąś tam formą rozrywki. Napiszcie co o tym sądzicie jestem otwarty na wszelkie opinie i te dobre i te złe |  |  |
| | freebird frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.19 17:15:46 | Nie życzę ci żebyś był kiedyś w takiej sytuacji jak ona ( nikomu tego nie życzę ) więc nie rozumiem tej szydery...  jak inaczej można takiej osobie pomóc? . Dodatkowo ma problemy z alkoholem więc może jakby paliła to nie ciągnęło by ją do alkoholu? (albo chociaż w mniejszym stopniu) Dużo osób tu na forum twierdziło że psylocybina też pomaga w różnych przypadkach, więc dlaczego MJ nie miałaby pomóc mojej babci? jak jest udowodnione naukowo że ma zdolności lecznicze. Albo nawet jeśli nie pomóc to chociaż umilić życie? |  |  |
| | | | Agnus frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.19 17:52:46 | hej Kochanie, gdzie byłem szyderczy proszę powiedz... na prawdę źle mnie zrozumiałeś  sam planuje zaserwować ciastka mamce  |  |  |
| | | Agnus frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.19 17:54:10 | chodzi oczywiście o ciastka z thc... najpierw gotujesz materiał w mleku z kawałeczkiem masła potem to mleko używasz do ciasta |  |  |
| | | | | | | Agnus frywolnie

nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.19 21:06:13 | Tak. dobra jakość palonka przede wszystkim, poza tym byłoby dobrze gdyby każda starsza osoba obawiająca się ' końca swoich dni ' przeżyła rozpad ego by przekonać się o tym że nie ma tego kto mógłby się obawiać końca... kurcze, żyjemy w chorej kulturze, w której ludzie się boją i nie są przygotowywani na kontakt z tym Pierwotnym  |
| OmeN prapsylocyb
   
 postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.19 21:57:44 | Freebird pisał też o alkoholu... Ciekawe co ją skłania do odurzania się tym specyfikiem... Zajebista kultura, nie? Przecież alkohol nie ma takich skutków zażywania co inne narkotyki. Mądre stwierdzenie co nie? (bullshit!) Ludzie powinni co najwyżej nim się odurzać.  Zajebista kultura nie dająca prawdziwego ukojenia w poważnych problemach ani wyboru nawet ludziom którzy by go potrzebowali. Radź sobie sam albo giń. Jedyne czym możesz sobie pomóc to... NIC! A czy ktoś ci pomoże? Już widzę te tłumy rzucające się ze wsparciem... A jak picie alkoholu nie odpowiada to do więzienia. Lekarze próbują coś pomagać (niektórzy) ale nieraczą dostrzec, że łagodzenie objawów zamiast rozwiązywania przyczyn nie jest rozwiązaniem. Ci którzy tak chcieli pomagać...  Ale ważne żeby mieli zarobek..  Najgorsze jest to, że po przekroczeniu pewnego wieku staje się już za późno na poważniejsze katharsis i starsi ludzie automatycznie stają się ofiarami systemu.  | Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0 |  |  |
| | | Huzar starszy psylocyb
  
 postów: 244
zarejestrowano: 2011.12.19
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.19 21:53:23 | Babuni trzeba dobrej sativy, zresztą. komu jej nie trzeba... Serio uważasz, że starszej osobie jest potrzebny ciężki high na ciało? Chyba bardziej coś rozweselającego  . Pomyliłeś odmiany. |  |  |
| | | | | | naturalny psylorodek

 postów: 45
zarejestrowano: 2012.10.24
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.27 00:36:45 | Muszę odświeżyć temat żeby nie zakładać następnego, mam babcię chorującą na SM, ma prawie 70 lat, już sama nie chodzi od dobrych 10 lat porusza się na wózku, kobieta wykształcona, silna emocjonalnie. Zawsze jak byłem mały mogłem na nią liczyć a teraz to ona liczy na mnie, i staram się jak mogę. Co myślicie o podaniu babci wywaru z PC, wiadomo starszy żołądek to problemy z trawieniem nie wskazane. Trochę mam wątpliwości w kwestii tego o czym nie mówi, na co dzień uśmiechnięta pełna empatii, a jeśli w środku dalej dręczy ją fakt że kiedyś była zdrowa... Oczywiście babcia została by wtajemniczona, zapytana o zdanie, i dawka była by stosunkowo nieduża. Wy wiecie ocb, prośba o burzę mózgów wszystkich mających coś do powiedzenia. | To są tylko porady i mają jedynie charakter informacyjny, autor nie ponosi odpowiedzialności za skutki uboczne wynikłe z ich stosowania. |  |  |
| | | | Echinokaktus prapsylocyb
   
 postów: 350
zarejestrowano: 2012.11.26
 |
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.27 13:15:04 | Ja również myślałem kiedyś o podaniu swojej babci niewielkiej dawki THC, głównie jako środka na migreny które miewa. Gdy przemyślałem całą sprawę, doszedłem do paru konkluzji. Przede wszystkim, wziąłem pod uwagę zachowanie wielu ludzi, których widziałem podczas ich pierwszego palenia ziółka, i zobaczyłem zależność, że ci którzy w swoim życiu nie pili alkoholu, i nie odurzali się ogółem niczym, przeżywali to dość ciężko. Było im źle, nie podobało się, i bad tripowali. Wydaje mi się, że przyczyną tego może być brak umiejętności do zdystansowania się wobec efektów, brak umiejętności rozluźnienia się, i poddania się fazie, tylko człowiek zaczyna walczyć z tym, i za bardzo przejmować się odczuciami, które dość szybko przeradzają się w zespół nieciekawych objawów. Zabrzmi to pewnie strasznie, ale zauważyłem że substancje psychoaktywne, nie są też dla ludzi mało inteligentnych, lub z niektórymi zaburzeniami psychicznymi. Nie mówię bynajmniej o schizofrenii paranoidalnej, nerwicy natręctw, osobowości typu borderline czy innych bardzo poważnych zaburzeniach, które skreślają nas z listy użytkowników substancji psychoaktywnych. Mam na myśli tego typu dysfunkcje, które często pozostają niezauważone, tylko ze względu na to, że są ciągle spotykane w społeczeństwie, i większość z nas się do nich przyzwyczaiła. Na przykład wielu ludzi żyje niesamowicie sugestywnie, i autosugestywnie, brakuje im umiejętności samodzielnego definiowania i nazywania zjawisk. Większość swoich sądów i opinii, pozyskują na drodze przejęcia od innych, tudzież bezmyślnego wmówienia sobie że tak jest. Najczęściej ci ludzie, są potem święcie przekonani że mieli halucynacje po THC. Bo tak gdzieś usłyszeli, wmówili to sobie, i potem faktycznie uwierzyli że mieli halucynacje, mimo że ich nie mieli, i gdzieś w głębi ich umysłu jest świadomość tego że sami się okłamują, ale nie dopuszczają tego do siebie. Innym popularnym problemem cywilizacyjnym są ludzie którzy są wiecznymi aktorami (coś jak zaburzenie histrioniczne), i wszystko co robią, jest teatrzykiem dla otoczenia. Ci z kolei, nie wynoszą z przeżyć z THC nic, co najwyżej zmęczenie, i świadomość narcystycznego spełnienia, zaś ich otoczenie jest co najmniej zmęczone. Chyba że jest na podobnym poziomie. Ostatni przypadek, najpopularniejszy, to po prostu ludzie, którzy nie cechują się intelektualną bystrością. Myślą w prosty, liniowy sposób, ich opinie i przekonania wynikają tylko z zasłyszanych strzępków, bezładnie wrzuconych do ideologicznego worka, wiele rzeczy która mówią i robią, wyklucza się nawzajem, nie mają refleksji na jakikolwiek temat, w dyskusjach nie używają argumentów logicznych, tylko emocjonalnej retoryki. Żyją z chwili na chwilę, nic ich nie interesuje, niczego nie chcą się dowiedzieć, nie próbują nic tworzyć, jedyne co kieruje ich życiem to czysty niekonstruktywny hedonizm, utylitaryzm i konsumpcjonizm, i to od tej najgorszej strony. Tacy ludzie z palenia nie wyniosą zbyt wiele. Przekonałem się o tym w bardzo smutny sposób, bo niestety na przykładzie własnego brata, mającego wtedy 31 lat. Byliśmy na wakacjach razem, i w końcu go namówiłem żebyśmy zapalili razem. Okoliczności przyrody wspaniałe, ambonka myśliwska na drzewie, ładny dzień, mazurska idylla wokół. Zapaliliśmy, posiedzieiliśmy trochę, i nic. Pytałem jak się czuje, mówił że się nie upalił. Po kilkunastu minutach zebraliśmy się w drogę powrotną, wróciliśmy na działkę, i dalej mówi że nic. Jako że byłem skopcony strasznie, uznałem że wracam do lasu, i idę jeszcze pospacerować, skoro brata nic nie wzięło po pół godziny. Po jakichś 40-60 minutach od rozstania się na działce z bratem, dzwoni do mnie, i trochę słabym głosem się pyta "co ja mu kurwa dałem". Okazało się że miał srogiego bad tripa, rzygał, był blady, i ogółem nie działo się z nim najlepiej. Gdzie upatruje tej przyczyny tego niepowodzenia? Niestety nie uważam go za osobę zbyt inteligentną (czasem nawet uważam że jest bardzo płytkim człowiekiem), i sądzę że to go właśnie zgubiło. Brak dystansu do fazy, poczuł być może łomotanie serducha, i się zaczęło. Trochę było w tym mojej winy, wiem o tym. Z perspektywy czasu mam sobie za złe że nie zostałem wtedy na działce, i że nie zacząłem go ogarniać jak zaczęło się dziać źle. Wszystko co opisałem, prowadziło do finalnej konkluzji - czy uważacie że nasze babcie podołają przeżyć w spokoju cały okres działania THC? Ile zależy od informacji które im podamy, a ile od nich samych? Ja swojej babci chyba nie odważę się podać, ewentualnie zaczynać od niesamowicie małych dawek, i powoli je zwiększać, żeby przyzwyczaić babcię do innego stanu świadomości. Tylko pojawia się problem czystego, i zdrowego ziółka, którego ostatnio nigdzie nie ma... |  |  |
| | | mario nowy użytkownik
 postów: 7
zarejestrowano: 2012.10.28
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.27 14:39:02 | Skąd ty się wziąłeś człowieku! Jakie ty głupoty pierdolisz. Czasami warto przeczytać to co się napisało.
Poczytaj sobie pana Stanislava Grof'a. Wiesz na przykład że leczył niektóre z tych schorzeń środkami psychedelicznymi zanim zostały zakazane?
To zabrzmi dla ciebie strasznie, ale twój brat jest o wiele inteligentniejszy od ciebie. Jeśli nie wiesz, to reakcja taka występuje czasami u osób które palą to po raz pierwszy.
Na koniec mam prośbę... Idź pierdolić gdzie indziej. |  |  |
| | | Echinokaktus prapsylocyb
   
 postów: 350
zarejestrowano: 2012.11.26
 |
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.27 14:57:33 | Hehe, mam swojego pierwszego prześladowcę. Jeśli już czytasz książki, to polecam również zajrzeć do innych publikacji naukowych, chociażby zwykłych medycznych, czy psychologicznych. Wtedy dowiesz się, że psychodeliki, to narzędzie obosieczne, które może zarówno pomóc, jak i pogłębić dany stan. Chyba nawet Hoffman o tym pisał. Zresztą wiesz, jak już uprawiamy takie wycieczki osobiste, to wiedz że i o Tobie nie świadczy najlepiej, jak potrafisz tylko kogoś wyzwać i ubliżyć mu, zamiast rzeczowo, i dojrzale odnieść się do sedna sprawy. Dobrze że chociaż masz awatar, który dobrze opisuje Twój stan intelektualny. Jeśli już musisz cytować, to nie wyrywaj zdań z kontekstu, bo oba cytaty które dałeś, są w związku logicznym ze zdaniami stojącymi bezpośrednio za nimi. W pierwszym wypadku, precyzuję po prostu jakie zaburzenia mam na myśli, dając przykład zaburzeń których NIE MAM NA MYŚLI. W drugim przypadku, zdanie następujące po moim, było o tym, że teraz żałuję że wtedy nie zostałem z bratem, i wiem że to był kiepski pomysł. Zresztą z tego co widzę, ogólnie nie lubisz odnosić się do istoty sprawy, jak w temacie o Owcy, tylko przypierdalać się na sportowo, do niektórych drobiazgów, praktycznie nieistotnych dla sprawy przewodniej. Więc dla forum raczej Ty będziesz bardziej szkodliwym użytkownikiem, niż ja. Bo poki co widzę że przypieprzasz się na siłę, i do szczegółów. Może jakieś problemy z poczuciem wartości, czy niedostateczna wiedza żeby przypieprzyć się do jakiejś grubszej koncepcji? |  |  |
| | | | Echinokaktus prapsylocyb
   
 postów: 350
zarejestrowano: 2012.11.26
 |
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.27 18:27:56 | U mnie na szczęście jestem już po rodzinno-obyczajowej batalii na temat mojego palenia ziółka, i może nie tyle co wszyscy się radują razem ze mną, i podchodzą z dziecięcym entuzjazmem, ale tolerują to, i odpuścili sobie nawracanie mnie z tej zabójczej ścieżki narkotycznej deprawacji. Z babcią kiedyś gadałem na temat wykorzystania ziółka na jej bóle głowy, i miała mieszane odczucia, aczkolwiek brała to pod rozwagę. Jedyne czego się boję, to po prostu ten stan, może przerosnąć możliwości starszej psychiki ludzkiej, która już nie jest tak elastyczna na nowe bodźce. W wypadku mojej babci, ostatnio też obserwuję powolny spadek Jej wydolności umysłowej. Dlatego jedyne na co bym się zdecydował, to dobrze babcię przygotować do tego, i miarowo dochodzić do dawki terapeutycznej, zaczynając od homeopatycznych wręcz dawek pilotażowych. I myślę że to jedyna bezpieczna strategia w wypadku osób starszych, nie mających do czynienia z takimi środkami. |  |  |
| | | OmeN prapsylocyb
   
 postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.27 18:54:38 | Hehe Kaktus gdzie twoje kolce?  (to odnośnie sprzeczki) Nie przesadzaj, że brejdak jakiś ograniczony. xD Po prostu nie odkrył siebie na nowo. Na pewno jest mądrym człowiekiem. To cecha Homo sapiens. Być może za mało bodźców rozwijających wyobraźnię? Niektórzy potrzebują żeby ich troszkę podsadzić. Tylko takie rzeczy to trzeba umieć robić, umieć dotrzeć do człowieka i go zrozumieć, a nie bawić się w domorosłego doktora. W domu się wszystkiego nie nauczymy.  http://www.youtube.com/watch?v=jqQ2B3shOjw&feature=related W przypadku starszych ludzi to niestety jest dużo smutniejsza i bardziej skomplikowana sprawa. Również doszedłem do takich samych wniosków co Kaktus (nie obrazisz się jak będę ci tak pisał?). Problem polega na tym, że ich nadszarpnięte zębem czasu główki i zmęczone życiem psychiki są duuużo wrażliwsze niż młodych otwartych na świat ludzi. Właśnie ich z góry ugruntowane stanowisko wykluczające świeżość i obiektywność podejścia może ogromnie utrudnić im asymilację nowego doświadczenia, a kiepski stan zdrowia im to praktycznie uniemożliwia. Próby takie obarczone są OGROMNYM ryzykiem. (myślę tu oczywiącie o grzybkach) Nie wyobrażam sobie jakie musiały by być umiejętności psychologiczne osoby która odważyła by się tego spróbować. Starszy człowiek mógłby doznać nawet zawału/wylewu. A i tak będzie musiał się zmierzyć z najpotężniejszym naturalnym psychodelikiem na ziemi - DMT. Po przekroczeniu pewnego wieku niestety jest już za późno na tak dosadne uświadamianie. Wiem, to smutne. Ale w przypadku starszych ludzi na prawdę mało można już zrobić. Są ofiarami własnych i zarazem społecznych ideologii. Jak te konie dorożkarskie z klapkami na oczy ciągnące na swych karbach podstawy systemu który potem ino marną rentę przyłoży do ich ran na psychice. Jedyne co tak naprawdę każdy może zrobić to swoją postawą i chęciami umilić im ostatnie lata życia i głośno mówić o problemie samotności i niezrozumienia w rodzinach. A jeżeli jakaś babcia tudzież dziadek na tyle żwawi i ciekawi są to daj im Bóg aby wytrzymali trip. | Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0 |  |  |
| | | Echinokaktus prapsylocyb
   
 postów: 350
zarejestrowano: 2012.11.26
 |
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.27 20:04:16 | Pewnie że nie, łatwiej to odmieniać i szybciej napisać  Zresztą część znajomych też tak na mnie mówi, skracając oryginalną wersję. Więc w naszych rozważaniach na temat podawania pewnych substancji osobom starszym, dochodzimy do miejsca, że wszystko zależy od samego człowieka, oraz od naszych umiejętności jako przewodników po tym nieznanym świecie. Zresztą moim zdaniem, w przypadku każdego tripa, wszystko zależy tylko od człowieka, a najmnniej od samej substancji. Substancja tylko precyzuje tripa, nadaje mi charakterystyczny kształt, taki że po ziółku nie ma halucynacji i sporo abstrakcyjnych myśli zaprząta nasze głowy, a po kwasie widzimy fraktale, dużo rzeczy nam się rozpływa, i rozumiemy Wszechświat. Zresztą to od dawna znany pogląd, wiele razy wspominany na tymże forum, że psychodeliki nie są dla wszystkich. Ale to nadal nie jest tak, że ludzie są (na przykład) agresywni przez jakąś substancję. Nie. Są agresywni sami z siebie, i z własnej winy - pewne substancje sprawiają jedynie że lepiej się to uwidacznia. Wydaje im się, że są innymi ludźmi, że teraz więcej im wolno, więcej zostanie im wybaczone, i że można poużywać sobie. Dobrze jest o tym pamiętać, jako że to dość ważny argument na rzecz legalizacji. |  |  |
| | | OmeN prapsylocyb
   
 postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.27 22:10:38 | Aha, byłbym zapomniał. I również zgadzam się z faktem obosieczności związków psychodelicznych. Mogą zarówno bardzo pomóc jaki i bardzo zaszkodzić. To jest ważne, na prawdę. Umiejętnie trzeba postępować ze swoją psychiką ponieważ dzisiejszy świat nie wybacza błędów i to jest oczywiście w porządku.  Zastanawiam się jeszcze nad efektem "uwrażliwienia" przez grzybki mózgu na różne bodźce. Uwrażliwienie za ich pomocą na piękno i ludzką krzywdę jest oczywiście faktem lecz wydaje mi się, że nie przyczyniają się do jakiejś większej odporności psychicznej (ale to może być kwestia podejścia) co w niektórych przypadkach (charakterach) i sytuacjach (życiowych) może skutkować owszem, rozwojem emocjonalno-duchowo-moranym jednak i trudnościami w odnalezieniu się we współczesnym świecie. Piszę to opierając się jak na razie tylko na własnym doświadczeniu. Odporność psychiczną trzeba sobie wyrobić samemu co po dostrzeżeniu wielu niedoskonałości dzisiejszego świata czasami nie jest łatwe. Zamknięcie się w sobie tak jak wielu to robi też nie jest trudne ale chyba lepiej żyć takim jakim się zdecydowało bez ego (takim jakim się chciało) i być sobą. Ciekawe tylko czy "władze" będą wolały dalej tak jak ma to miejsce od setek lat zagłuszać tą kwestię nie otwierając oczu na rzeczywiste problemy i tkwić w błogim urojeniu prawości szkalując i ścigając pewne osoby zamiast zastanowić się nad zagadnieniami z tym wszystkim związanymi? | Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0 |  |  |
| | | Echinokaktus prapsylocyb
   
 postów: 350
zarejestrowano: 2012.11.26
 |
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.28 02:49:47 | A ja zaś skłaniam się ku przekonaniu, że bagaż zdrowych doświadczeń psychodelicznych, potrafi zahartować umysł, i pomóc nam poukładać najbardziej fundamentalne kwestie. Lecz nadal nie można mówić, że to dzieje się tylko za sprawą odrobiny grzyba, pnącza, czy kwiatostanu. Aby jakiekolwiek zmiany mogły w nas nastąpić, musimy w zwykłej codzienności dostrzec, że pewne działania mają więcej sensu niż inne, że faktycznie istnieje jakaś bardziej uniwersalna moralność, i logika naszego życia. Zaaplikowanie wtedy czegoś, co powoduje wzrost abstrakcyjnego i kreatywnego myślenia, powoduje w naszej głowie rozkwit spójnych konstrukcji intelektualnych, złożonych z coraz większej liczby powiązań między faktami, zjawiskami, i obserwacjami. Wywiera to spory wpływ na jakość naszych zachowań, w tym przede wszystkim - relacji międzyludzkich. Zaczynamy orientować się, kto będzie partnerem do zrównoważonej, i konstruktywnej wymiany wiedzy i doświadczenia. Niestety zazwyczaj kończy się to samotnictwem, ze względu na malejące wśród ludzi zainteresowanie filozofią życia. Oczywiście zwyczajnego życia, nie żeby od razu próbować zrozumieć Wszechświat. Czymś się zainteresować, robić coś dla przyjemności, poszukać odpowiedzi na pytanie o różnicę między dobrem a złem; trzeba pobyć trochę czasu egoistą, pożyć tylko dla siebie, i zadbać o własne potrzeby wyższego rzędu. Zbudować własną moralność, i sprawić by z idei, zamieniła się byt. Potem dużo łatwiej być altruistą. | Jeśli coś istnieje, to jesteśmy w stanie to poznać. |
| OmeN prapsylocyb
   
 postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.30 16:40:53 | Może faktycznie trochę źle do tego podszedłem. ... Zdaje sobie sprawę, że grzybki bezpośrednią pomocą nie są. Ale przyznam, że trochę zaskoczyła mnie ich surowość w tej kwestii. No tak. Trzeba się wpierw samemu dogłębnie ogarnąć i dopiero wówczas można świętować.  Eeech Jeszcze długa droga przede mną. | Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0 |  |  |
| | | Freebird psylorodek

 postów: 28
zarejestrowano: 2011.08.01
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.30 13:46:27 | Zacząłem od wstępnego "wywiadu" co babcia sądzi o MJ. Poziom jej wiedzy był zbliżony do wiedzy pań z filmiku  http://www.youtube.com/watch?v=gPq5EY1O09g Ale postanowiłem się nie poddawać i krok po kroku zacząć jej tłumaczyć najpierw własnymi słowami później pomocna okazała się..wikipedia  tak aby w miare fachowo jej objaśnić o co chodzi i by jej specjalnie nie przemęczyć i nie zmęczyć tematem. Zapytałem jej później co teraz o tym sądzi i wypowiadała się już z większym zaufaniem niż wcześniej. Później przystąpiłem do drugiej fazy czyli opowiedziałem jej że sam próbowałem pare razy i z doświadczenia wiem że nic złego człowiekowi po tym nie grozi i właściwie nie ma się czego obawiać, a wręcz może odzyskać apetyt i po prostu spróbować a nuż może jej się spodoba. Zapytałem się babci czy gdyby miała okazje to czy by spróbowała, odpowiedziała że nie wie, więc powiedziałem jej że dziwnym zbiegiem okoliczności mam niewielką ilość przy sobie i że mogę ją poczęstować. Babcia ku mojemu zaskoczeniu zgodziła się!  W obawie zbiłem jej tylko "dupkę" zasmakowała dwa buszalki ja dokończyłem i o dziwo ! ja sam się lekko ujarałem a babcia twierdziła że nic jej nie jest  chyba że kręciła? nie wiem. Na razie nie mam zamiaru jej cisnąć i jak będzie chciała powtórzyć "tripa" to poczęstuje ją większą ilością i tak jest sukces że chyba już wie że nie ma się czego obawiać, może MJ nie jest po prostu dla niej? Czas pokażę  |  |  |
| | | | kupidym nowy użytkownik
 postów: 10
zarejestrowano: 2012.11.30
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.30 14:21:52 | Nie rzadko zdarzało mi się być świadkiem "inicjacji marihuanowych", że tak to nazwę. I zauważyłem, że osoby palące pierwszy raz zazwyczaj twierdzą, że nic na nich nie podziałało... Mam taką Teorię, że to wynik stłumienia odczuć przez obawy. Przykład: Moją żonę upaliłem pierwszy raz. Była wcześniej okropnie uprzedzona, a później gdy już dała się namówić, stwierdziła, że w ogóle na nią nie podziałało... Znam ją bardzo dobrze i osobiście zauważyłem pewne zmiany w jej zachowaniu po zapaleniu, ale rzeczywiście nie było fajerwerków mimo materiału zacności.  Następnym razem żona dała namówić się (a właściwie sama trochę to nakręciła) bez żadnych oporów i... bawiła się jak dziecko.  Aż trochę jej pozazdrościłem tej euforii. Wnioski. Najpierw trzeba pokonać blokadę psycho-logiczną. Tobie już z Twoją Babcią się udało. Ale uważaj. Nie podawałbym większej ilości następnym razem, bo to już inny stopień wtajemniczenia. Będzie przekonana, że nic jej się po tym nie stanie i może przesadzić w drugą stronę. Ostrożnie, małymi kroczkami, ale do przodu. Na początek może poczekaj, aż sama wróci do "tematu"? Myślę, że to nawet bardzo możliwe.  |  |  |
| | | mario nowy użytkownik
 postów: 7
zarejestrowano: 2012.10.28
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.30 15:18:08 | Freebird, tylko nie większą ilością, nie o ilość tu chodzi. Tak jak to kupidym powiedział, za pierwszym razem może THC nie podziałać. Czasami nawet nie za pierwszym, czasem nawet za trzecim razem na niektórych nie działa. W niektórych przypadkach działa z opóźnieniem, czasem tak miewaliśmy z niektórymi że pół godziny trzeba im było. -Nie działa, to masz jeszcze. - Jeszcze nic nie czujesz, to jeszcze przypal. Jak już takiego wzięło to kończyło się zrzutem, wymioty, kołatanie serca - tzw. niedotlenienie mózgu. Dla osoby starszej takie coś mogło by być zabójcze. Zatem moim zdaniem buszka, dwa i spokój. Jeszcze jedno. Jak już taka osoba zaliczy zrzuta to MJ działa na nią/niego od pierwszego buszka... tylko że niektórzy nie chcą już więcej tego próbować  | "Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały." (Mt 7,6) |  |  |
| | | Freebird psylorodek

 postów: 28
zarejestrowano: 2011.08.01
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.30 16:02:54 | Rozumiem o co wam chodzi  Pisząc o większej dawce miałem na myśli żeby spaliła sobie słabą lufkę. Przecież nie wyjadę jej z propozycją upalenia szocika.  Zobaczymy, może babcia w ogóle nie będzie miała ochoty. |  |  |
| | | Echinokaktus prapsylocyb
   
 postów: 350
zarejestrowano: 2012.11.26
 |
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.30 19:48:24 | A ja bym powiedział że wprost przeciwnie. Ja jedynie podtrzymałem wątek rozpoczęty przez Ciebie, bo spodobał mi się ten tok myślenia  . Tym bardziej ucieszyłem się, że mam z kimś wspólną część poglądów, więc tym bardziej poczułem się zobowiązany żeby jakoś się ustosunkować, dorzucić coś od siebie. Mówisz że jeszcze długa droga przed Tobą... Jak przed każdym, kto chce nadać swojemu życiu sens, i wartość  I wydaje mi się również, że jest bardzo pomocnym, gdy założymy że nie wiemy nic. Zdobywanie wiedzy poprzez specyficzną pokorność, pozwoli bardziej docenić wartość tego, czym w istocie jest wiedza. Co do upalania naszych Starszych, dalej obstawiam że najlepszą strategią jest powolne oswajanie niewielkimi dawkami, żeby przyzwyczajać i ciało, i umysł. Nawet jeśli nie działają, do dawkę zwiększać co drugą, a nawet co trzecią próbę, na pewno nie co jedną. Z tego względu, że na siłę działania MJ, składa się wielka ilość czynników, i taka sama dawka, jednego dnia może nie zadziałać, a drugiego już tak. Dlatego każdą dawkę lepiej podać dwa-trzy razy, i dopiero potem ją trochę zwiększyć. I potem tak samo - dwie próby, i zwiększenie, jeśli nie ma efektu. | "Czy ogród sam w sobie nie jest wystarczająco piękny, byśmy musieli w nim jeszcze umieszczać wróżki?" - Douglas Adams |  |  |
| | | OmeN prapsylocyb
   
 postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.11.30 22:19:05 | Nie, nie. Nie zaczaiłeś. Miałem trochę problemów do których grzyby się trochę przyczyniły wraz z beta-ketonami i kiepską sytuacją. http://www.psilosophy.info/forum/?showtopic=20120319135626&fnd=5#o0 (Na samym dole) Efekt - ciężka depresja z upośledzeniem koncentracji ale na szczęście wyszedłem z tego. Ogarniam resztki skutków. Myślałem, że główka już mi się zepsuła i grzybki nigdy nie będą smakować tak jak kiedyś ale to chyba jednak była kwestia podejścia. Odzyskam swój dawny blask.  To co ty wode lejesz? | Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0 |  |  |
| | | | | Freebird psylorodek

 postów: 28
zarejestrowano: 2011.08.01
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.12.01 01:06:29 | Co do jakości sortu wiadomo że nie ma rewelacji bo jak sobie sam nie zasiejesz to nigdy nie wiesz jakich to "polepszaczy" nie używał Pan diller. Z jakością palenia w moim mieście jest kiepsko, Ale chyba nie ma co popadać w skrajności ? jeżeli jest w stanie ładować wódkę i pić browarki to wydaje mi się że nie powinienem jej zaszkodzić a chce jej przecież pomóc. Wole ujaraną szczęśliwą babcie niż w alkoholowym ciągu. Ale to już jest jej wybór ja chce jej dać tylko alternatywe to wszystko. |  |  |
| | | OmeN prapsylocyb
   
 postów: 399
zarejestrowano: 2008.12.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.12.01 13:05:39 | To nawet nie chodzi o "polepszacze" co w większości przypadków po prostu o gatunek/odmianę zależną od możliwości i umiejętności growerów. Oczywiście przy założeniu, że dilerzy jednak nie używają sztucznych kanabinoidów i dodatków.
Zdajesz sobie sprawę z nie najlepszej jakości dostępnego ci ziółka, a mimo to chcesz podawać je babci? To, że zamulanie ci jakoś bardzo nie przeszkadza nie znaczy, że jej to pomoże. Myślisz, że stary człowiek będzie miał wystarczająco dużo energii do życia? Oby nie spała potem całymi dniami.
Piwo wiadomo trochę pomaga w relaksacji. Ludzie lubią walnąć się w fotel i obalić sobie piwko czy dwa w spokoju. Ale już cięższy alkohol to zależy. Często ludzie się piją nie po to aby się upić (zataczać) tylko po to aby się podciąć/podpić, być wesołymi, otwartymi, skorymi do zabawy. Alkohol cięższy w małych ilościach zwiększa przewodnictwo układów dopaminergiczno-serotoninergicznych. Można nawet powiedzieć, że niektórych wręcz troszkę stymuluje. Np jak najebani pędzą do tańca pijanego połamańca... albo wręcz stają się natarczywi. Zależy czego twoja babcia szuka w alkoholu. Czy się upija np żeby zapomnieć czy się podpija żeby się zabawić/trochę rozerwać/poprawić samopoczucie. Jeżeli to drugie (co podejrzewam) to nie wydaje mi się żeby chciała się zamulić.
Nie wierz cwaniakom co wkręcają sobie nawzajem, że "dobre ziółko" mają tak na prawdę nie znając nawet prawdziwie dobrego zioła i wciskają ci swoją ganje tylko po to aby wyciągnąć z ciebie pieniądze. Posadź własna sativkę. Polecam Easy Sativa lub jej odmiany albo jakąś inną energetyczną, dojrzewającą w naszym klimacie. Choć to i tak nie będzie to co mogłoby być najlepsze bo odmiany Haze efektywnie można tylko pod lampą uprawiać i trzeba się na nich znać. | Jestem tylko komputerową symulacją ludzkiej osobowości, a mój charakter został wykreowany poprzez analizę wypowiedzi innych internautów. http://www.youtube.com/watch?v=RclcYjyKbx0 |  |  |
| | | Freebird psylorodek

 postów: 28
zarejestrowano: 2011.08.01
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.12.01 16:08:12 | Co do zamulania to wydaje mi się że jest to bardziej kwestia charakteru, sposobu życia i tego jak się czujemy w danym dniu. Sam widzę po sobie że jak pale to zazwyczaj zamulam i jestem w swoim własnym świecie wole myśleć niż śmiać się do sera a moi współtowarzysze po tym samym paleniu mają ubaw po pachy Babcia jest alkoholiczką od wielu lat (choć teraz pije znacznie mniej niż kiedyś) sam nie wiem dlaczego pije, pewnie tak jak większość starszych osób z nudy. I wcale im się nie dziwie. Jak uda mi się dożyć do emerytury pewnie zamiast w szklarni uprawiać pomidorki będę miał swoje krzaczki a w domku zamiast grzyba na ścianie sami wiecie...  |  |  |
| | | | | Freebird psylorodek

 postów: 28
zarejestrowano: 2011.08.01
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.12.01 17:06:32 | Sam chyba spróbowałem ich za wcześnie. Im człowiek jest młodszy tym jest bardziej podatny na różne rzeczy, szkoda zrobić sobie krzywdę. Ostatnio nawet zamiast zachęcać przestrzegałem ludzi żeby uważali albo się wstrzymali. Grzyby nie są dla wszystkich. |  |  |
| | | | kupidym nowy użytkownik
 postów: 10
zarejestrowano: 2012.11.30
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2012.12.03 14:04:03 | Czy mógłbyś trochę rozwinąć swoje pytanie? Ponieważ nie do końca rozumiem, co masz na myśli, a chciałbym udzielić odpowiedzi.  |  |  |
| |
|