Z całym szacunkiem, bajer zajebisty, ale mam pewne wątpliwości - czy dawanie warstwy chlorku nad grzybami nie jest nieco ryzykowne/zmniejszające efektywność?
Mam na myśli, że kiedy chlorek znad 1wszej warstwy grzybów wysyci się wodą (jeśli się wysyci, nie mam pewności jak to działa), to nadmiar wody zacznie kapać na dopiero co podsuszone grzyby.
Jeśli tak, to czy nie byłoby lepiej na danej przestrzeni ułożyć tylko jedną warstwę chlorku wapnia, a cm nad tym 1dną warstwę kapeluszników?
No i jak to jest z tym chlorkiem? Czy jak odpowiednio dobiorę proporcję - starczy na jedno suszenie, czy będzie konieczność wymiany nasiąkniętego towaru?
I ile czasu może zająć takie jedno suszenie? Lepiej robić to w boxie, czy poza nim?