Witam chcę zacząć przygodę z grzybami i się zastanawiam czy opłaca mi się ruszać w Meksykańskie grzyby czy iść w łysiczkę lancetowatą ? Jak to jest ile muszę zjeść suszonej łysiczki żeby trip był jak po 2,5g suszonych np. B+ z góry dzięki za odpowiedź
Nie da się tego dokładnie przełożyć. I po pierwsze trip będzie po prostu inny, a nie taki jak po konkretnej ilości B+ Łysiczki mają zupełnie inny gradient stężeń psylocybiny i psylocyny niż np B+.
Łysiczek powinno się zjeść na pierwszy raz ok 30-45 sztuk. W zależności jeszcze od masy ciała. Ja jestem Okrutnie spasiony i w łysicach tez doświadczony, zawsze jem 60 sztuk i jest spoko.
Jak sobie ususzysz 30 świeżych i zważysz to będziesz wiedział, i możesz dać feedback. Tz. stosunek wagi suszonych do świeżych.
Intuicyjnie , gdybym suszył łysice (ale dla mnie to prawie grzech, gdyż kocham ich ziemisty smak ) ... Dodawał bym jakieś 10 stuk do dawki. Tak na wszelki wypadek.
Ja cały czas myślałem że masa ciała nie ma tu nocnego znaczenia bo to oddziałuje na mózg i na wszystkich ogółem mówiąc podobnie działając dane dawki. Jak to w końcu jest ? Czy to jakies przedpotopowe informacje ?
"Aż tak", każdy jest inny i może potrzebować mniej lub więcej grzybów aby osiągnąć ten sam stan. Dawkę i tak dobierasz sam do siebie, wiec dokładne wyliczenie co do przecinka jest zbyteczne.