Opcja I: Kontrolowane doręczenie
Kurier normalnie dostarcza przesyłkę. Po odbiorze przyjeżdża do Ciebie policja, może pojawić się zarzut nielegalnego posiadania grzybów zawierających substancje niedozwolone, tj. psylocybinę i psylocynę. W grę wchodzi również opcja tzw. przemytu.

Opcja II: Wezwanie do Izby Celnej
Paczka nie dochodzi. Po tygodniu czy dwóch dostajesz list z Izby Celnej z wezwaniem w charakterze świadka na przesłuchanie w sprawie. Mogą wejść Ci na konto bankowe i sprawdzić czy wykonywałeś jakiś przelew do Holandii - jeśli tak, jesteś w dupie. Jeśli wpłacisz pieniądze anonimowo (BTC) i nie strzelisz sobie w stopę na przesłuchaniu, raczej nie powinno być zbytnich konsekwencji (o ile nie zafundują Ci przeszukania i nie znajdą niczego ciekawego).

Opcja III: Paczka przechodzi

To trzy najbardziej prawdopodobne scenariusze. Sytuację komplikuje fakt, że na liście przewozowym smartshopy podają adres magazynu z którego paczka wychodzi. Jeśli już zamawiać, to ewentualnie growkity (nie zawierają substancji niedozwolonych), w ostateczności paczka na adres kogoś zaufanego.
Z tego co wiem, growkity z gotową grzybnią niedługo powinny pojawić się w polskim sklepie wysyłającym przez paczkomaty - dobra opcja.