Witam mam na imię Robert i to mój pierwszy post na tym forum , z góry zaznaczam że jestem bardzo początkujący jezeli chodzi o grzybowe tematy.
Jestem posiadaczem growboxa z cubenisami grzybki wkońcu zaczeły rosnąć więc zaczełem myśleć o ich rozmnożeniu.
W internecie obejrzałem godzinny filmik o hodowli grzybów w domu.
Spodobała mi się metoda z tak zwanymi "ciastkami ryżowymi", kupiłem więc szybkowar, słoiki, mąke ryżową bio, wermikulit, wode destylowaną - wszystko co potrzebne do inkubacji.



W jaki sposób najlepiej rozmnożyć te grzyby w mojej sytuacji jak zaszczepić je w te wysterylizowane słoiki z mąką ryżową i wermikulitem?
Dziękuje
Czy mogę poprostu "wyciąć" kawałek grzybni z tego boxa ponizej i wrzucić go do słoika z ciastkiem, zaskoczy? widziałem ze z calymi ziarnami żyta to działa, ale z mąką ?
Czy sprawa z ziarnem żyta ma się zupełnie inaczej anieżeli chodzi o mąke jeśli chodzi o zaszczepianie kawałkiem grybni?
Mam troszkę pytań potrzebuje żeby ktoś mnie naprowadził

Na ile sloików 300ml starczy taki jeden odcisk?
Ktoś może pomoc?

>bo zarodniki potzrebują wody zeby wykiełkować więc robisz sobie swoją własną strzykawkę

Zarodnikom wystarczy wilgoć, inaczej nie wykiełkowałyby zeskrobane na agar. Z takiego agaru i z wilgotnego zboża podciągną wystarczającą ilość wody. Strzykawka jest po prostu czasem wygodniejsza, plus w płynie inaczej te zarodniki się rozchodzą, lecz dochodzi jeden zabieg więcej, w którym może nastąpić potencjalne zakażenie.

">bo zarodniki potzrebują wody zeby wykiełkować więc robisz sobie swoją własną strzykawkę

Zarodnikom wystarczy wilgoć, inaczej nie wykiełkowałyby zeskrobane na agar. Z takiego agaru i z wilgotnego zboża podciągną wystarczającą ilość wody. Strzykawka jest po prostu czasem wygodniejsza, plus w płynie inaczej te zarodniki się rozchodzą, lecz dochodzi jeden zabieg więcej, w którym może nastąpić potencjalne zakażenie."

Ok może nie do końca dobrze sie wyraziłem ale w przypadku podejścia do hodowli jaki zakłada autor tematu nie ma innej opcji jakc jakaś forma ciekłej kultury albo zarodników w wodzie. Nie słyszałem żeby ktokolwiek zaszczepiał ciastka ryżowe samymi zarodnikami bo jest to raczej operacja skazana na niepowodzene.

Z doświadczenia wiem natomias ze nawodnienie zarodników sprawia że kiełkują te stare które zeskrobane na agar kiełkować nie chciały. Widziałem to na własne oczy dwókrotnie. Więc to ze wilgotność z agaru sama w sobie wystarczy jest teorią która niekedy w praktyce się nie sprawdza. Dróg jest wiele natomias tobie Aldiil proponuję zrobienie strzykawki i ciastek z jakiegoś sprawdzonego przepisu.

ODP. W torebce foliowej. Ja trzymam w klaserze na znaczki, pudełku w szufladzie.

Hej a jak to sie ma do tego wyciętego kawałka grzybni?
Gdybym poprostu wycioł z tego bokse teraz sobie jakis losowy kawałek grzybni i poprostu wrzucił do tego słoika a nawet troche wcisnoł tą grzybnie głebiej w tą mąke i wermikulit to coś by z tego wyszło ?

spkojnioe da rade w ten sposob sam robiłem

Wystarczy obojętnie który kawałek białej grzybni? U mnie ona nie rośnie na wierzchu czyli bym musiał troche to rozgrzebać.

zima jak dobrze grzejesz w domu to ci wyschnie w pojemniku plaskikowym jakimś blisko kaloryfera. Tylko jak będziesz robił odciski to za to jak naj dalej od kaloryfera. I daj kroplę wody na kapelusz zanim przykryjesz go szklanką.

Pozwodzenia

Czemu to zrobiłeś?

A kapelusik dorodny to wziełem na odcisk
I z tąd narodziło mi się pytanie czy grzyb przetrwa bez kapelusika

Kolega skad masz tego boxika? Zamawiales czy przywiozles ze soba? I byl juz zaszczepiony substrat?