Wiele się słyszy o legalizacji konopii itd...ale co sądzicie o depenalizacji naturalnych psychodelików typu grzyby(głównie),salvia itd.
Teoretyccznie badania wykazały że mają najcześciej neutralny/pozytywny wpływ na człowieka-leczenie uzależnien,depresji itd itp
Przy czym dodajmy że psychodeliki mają też trochę inne "zejście" przez co praktycznie niemożliwe jest uzależnienie się,oraz w przypadku grzybów bardzo szybko rośnie tolerancja,przez co jest naprawde trudno odbyć np 3 tripy w ciągu tygodnia,czyli nie może być używka rekreacyjną.
Jak sądzicie,czy możliwa jest chociaż depenelizacja substancji psychodelicznych? Jak można to zrobić? Pokazuje się naćpane psychodelikami dzieciaki które przeżywają bad tripa życia całe się trząsąc jakby umierały,jednak już nikt nie powie że po takim doświadczeniu już po nie nie sięgną i będą bardziej ostrożne z wszelkimi "substancjami"
Czy sądzicie że uświadamianie ludzi ma sens i jest możliwa depenelizaja? Zapraszam do dyskusji
