Tą pierwszą strzykawkę robiłem najpewniej w wodzie mineralnej, dlatego też ostatnio kupiłem litra destylowanej i 2 ostatnie strzykawki robiłem właśnie w destylowanej.
A przechowuję dokładnie w takich samych warunkach ( ta sama szuflada, pokój, miasto, planeta, galaktyka ...

) co wszystkie wcześniejsze które zakupiłem kiedyś w sklepie.
Bilans mam taki, że na 3 strzykawki które sam zrobiłem, wszystkie z nich skończyły z zawiesiną. Coś muszę robić nie tak, i nie mogę zaskoczyć co.
Gdyby ta zawiesina faktycznie nie była szkodliwa ( a to się okaże za około miesiąc pewnie ) to nie przejmował bym się tym. Ale niestety pierwsza strzykawka ostatecznie skończyła tak, że wszystkie zarodniki i zawiesina przyjęły postać jednej dużej kulki, co sprawiło, że mimo, iż w strzykawce było 14ml płynu, to mogłem całą tą kulką zaszczepić tylko jeden słoik. Co jest dużym marnotrastwem
