WITAM
obiecałem że podziele się kilkoma zdięciami gdy nadejdzie pora,a więc jak to mówią-morda nie szmata
obecnie wraz z moimi Martynkami z nieszczęsnych ciastek jesteśmy na przedostatnim etapie- czyli pinowanie )
wczoraj wieczorem zaobserwowałem pierwszy zalążek-dziś już widze kolejne
dałem troche wermu na okrywe,ponieważ siano szybko traci wodę. ogólnie substrat jest ładnie skolonizowany,a to co widać to jest kilka wyjątkowych źbieł sianka które oparły się mocy grzybni
Drugie zdięcie to tacka z karmą dla papug
karma po przerośnięciu została zmieszana z obornikiem i drobno pociętym sianem.
ogólnie jakoś mi to zdięie nie wyszło- nie ma tu syfa ;P chodz zdięcie wydaje sie straszne-grzybnia jest bielusieńka,co napewno pokaże gdy wyrosną już piny (obstawiam 2-4 dni)
kolejne zdięcie to też ciacho,ale bez wariacji-poprostu na tacke i okryte wermem
w tym momencie grzybnia pięknie przerasta substrat i czekam na piny- to zdięcie jest z przed 3 dni -(wydaje mi sie że chyba zbyt wcześnie wystawiłem do terrarium,ale dzięki bogu nic sie nie stało "złego"
a ostatnie dziś zdięcie to przestroga i swoista ciekawostka,którą sobie zachowałem z racji tego że kocham wszystkie grzyby wyższe,właściwe
czernidłaczki jakieś koprofilne ;P ;P ;P
ogólnie jak do tego doszło.
Z racji tego że te pierwsze ciacha zaatakowało i sprawdzałem co z tego bedzie 3 okruchy grzybni wsadziłem do końskiej kupy zebranej z lasu- nie sterylizowana,nie suszona- taka o sobie kupa i tyle. wcisnołem do słoja wraz z tymi 3 okruchami i...oto efekty
tak więć młodziki-tu rada dla was- KUPĘ PASTERYZUJEMY I SUSZYMY,EW STERYLIZUJEMY!!!!!! inaczej możecie mie całkiem inny efekt od zakładanego.
Ogólnie jest to moja pierwsza uprawa Cuby i chciałbym serdecznie podziękować wszystkim z tego forum,za to że ich posty i słowa pisane mogły mnie czegoś nauczyć.
DZIĘKUJE MOJEMU DARCZYŃCY-za to że mogę spędzać przyjemne chwile na doglądaniu moich maleństw.
i na końcu serdecznie dziękuję mojej Narzeczonej,za cierpliwość do mnie (" a ty znowu czytasz o tych cholernych grzybach", znowu wachlujesz,znowu będzie capić grzybami.." )
taak ale głównie dziękuje jej za to że wachluje i pryska,gdy jestem w pracy.- być może dzięki temu mogę już cieszyć się pierwszymi primordiami
DALSZE ZDIĘCIA W DALSZYCH TERMINACH
jest jeszcze trochę do pokazania-ale o tym kiedy indziej
Pozdrawiam