2. Ja nigdy tego nie robiłem jeśli chodzi o cubensisy, to jest nie zamykałem w lodówce. Najlepiej jak wyrwiesz wszystkie piny, albo ich większość. Wiadomo że czasem się nie da, bo ilość malutkich przysuszonych pinów jest czasem ogromna. Jeśli chodzi o pozostałości grzyba, też w miarę możliwości powyrywać; i tu znowu- czasem się po prostu nie da, grzybnia jest czasem bardzo silnie zrośnięta z okrywą i substratem i dokładne oderwanie podstawy trzonu owocuje wyrwaniem kawału substratu...A to już sensu nie ma.
Więc wszystko w granicach rozsądku. Jak się nie da, to się nie da. Lepiej część zostawić niż 'poranić" całą strukturę i narazić na zakażenia. W ogólnym rozrachunku to Ty decydujesz z jaka dokładnością pozbędziesz się pozostałości po poprzednim rzucie.
3. Nie zużyty substrat nadaję się najlepiej, aby zakopać go w kompostowniku/trawniku/ziemi/kupie gnoju... Moim zdaniem, najlepszą drogą do kontynuacji uprawy, jest pobranie fragmentu najlepszych owocników i rozmnożenie go na szalce. To naprawdę nie jest tak trudne, jak się wydaje. Jeśli masz szybkowar i ogarniasz robienie samych grzybków, ogarniesz i to.
Na allegro kupujesz agar agar; plastikowe, jednorazowe, sterylne szalki i skalpel. Spokojnie zmieścisz się w 100 zł razem z przesyłkami. I cieszysz się nowymi umiejętnościami, lepszymi, silniejszymi, większymi grzybami. Możesz przechowywać i selekcjonować grzybnię przez lata.
Zarodniki z odcisku są ok. I i tak czasem trzeba je zrobić, bo grzybnia na szalce po 10-20 transferze się zdegeneruje. Ale nic nie zastąpi agaru na szalkach. Na psilosophy.info masz masę poradników, przepisów na agar, porad.
Brak sterylności nie jest wielkim problemem. Trochę denaturatu z wodą w spryskiwaczu, czyste ręce i narzędzia i szybka praca sprawiają, że mimo brudnego biurka, zakażenia zdarzają się bardzo rzadko, a nawet jeśli się pojawią, czasem trzeba dać grzybni trochę więcej czasu i bardzo często pożera zakażenie.
Ale jak będziesz tak powolny ze nawet przytoczone przez ciebie muchy, komary i pająki zdążą wleźć do słoja/torby...No to niestety
Dobrym sposobem na kontynuowanie uprawy, jest robienie substratu masowego- Zostawiasz jeden skolonizowany słoik, i zaszczepiasz nim kolejne, po prostu przesypując do nich jego zawartość.
Pozdrawiam i życzę sukcesów