Post dodany na prośbę nowego użytkownika, który ma problem z założeniem nowego wątku. Po kliknięciu przycisku Dodaj wątek, wywala go do regulaminu, posta brak. Może ktoś się zlituje i na to też coś poradzi

.
Witam.
Jedzie już do mnie growkit z Golden Teacherami. Będzie to moja pierwsza zabawa tego typu. Od paru dni studiuję internet i to forum, gdzie co prawda jest wiele podobnych tematów, jednak każdy pisze co innego i nie mogę spójnych informacji wyciągnąć. Z góry przepraszam za kolejny wątek o podobnej tematyce, jednak chciałbym mieć wszystko w jednym miejscu jasno przedstawione. Zgrzyty zaczynają się już na poziomie obsługi growkita. Na stronie producenta widnieje taka oto instrukcja: http://www.growkit.com/growkit-instructions/ . Wg. niej zalewamy boxa tylko na 1h, a potem na dno torby (jeśli dobrze zrozumiałem), wlewamy 0,5l wody i dopiero wstawiamy pudełko. Natomiast w wielu tematach natrafiłem na zasadę, że stojąca woda na dnie jest be. Nie ma też informacji o wstawianiu do lodówki na czas moczenia. Tak, że chciałbym w punktach stworzyć instrukcję użytkowania plus ewentualnie jakieś tipy, które już sprawdziliście. Chciałbym już wiedzieć wszystko za wczasu, a nie potem latać jak kot z pęcherzem i szukać info, a od razu powiem, że chciałbym z takiego boxa wyciągnąć ile się da, a potem może samemu przygotować substrat i dalej rozmnażać. Jednak poradniki na stronie są bardzo zaawansowane i nie wiem czy podołam.
Pytania i wątpliwości w nawiasach

. Czasami mogą wydawać się głupie.
1. Otwieramy pudełko, dziurkujemy widelcem podłożę, nalewamy do pełna wody o temp. pokojowej, zamykamy. [Teraz, na ile godzin 1/12/24h? Czy przez ten czas wkładać pudełko do lodówki?]
2. Myjemy łapki, otwieram torbę, wkładamy pudełko, zawijamy, zamykamy. [Czy jeśli moczyłem 12-24h pudełko, potrzeba jest wlewać wodę na dno? Niektórzy dawali na dno wilgotny ręcznik/gazę. Czy jest taka potrzeba?]
3. Zostawiamy w temp. 22-23*, nie na bezpośrednim słońcu, X razy dziennie wachlując i zraszając mgiełką. [Wachlować tzn? Otworzyć torbę i do środka wachlować czymś sztywnym? Ile razy dziennie, przez ile minut? Zraszać rozumiem też do środka? Otworzyć torbę i psiuknąć 2-3x razy bezpośrednio na podłoże/grzyby jak już się pojawią? Czy np. na wewnętrzne ścianki torby, tak, żeby woda ściekała po nich? Najpierw zraszać, potem wachlować? Czy bez znaczenia jest kolejność?]
4. Powtarzamy pkt. 3 aż do zbiorów. Zbieramy tuż przed otwarciem lub zaraz po. [Czy nie lepiej poczekać aż kapelusze się otworzą i wypuszczą trochę zarodników na następny rzut? Coś z nich na pewno doleci do podłoża. Czytałem, że jak się otworzą, to brudzą te grzyby niżej, ale to tylko kwestia estetyczna. Czy można np. z jakiegoś otwartego kapelusza z pierwszego rzutu, o ile będzie, zrobić odcisk i potem po zbiorze "rozsypać" te zarodniki na nowo na podłożu? W celu zwiększenia drugiego rzutu i kolejnych? Jeśli tak, to czy "rozsypać" je przed kolejnym moczeniem/lodówką czy już po (patrz pkt. kolejny). Taki odcisk będzie w formie pyłku na folii czy kartce?]
5. Po pierwszym zbiorze, oczyszczamy podłoże ze wszystkich grzybów, nawet malutkich i powtarzamy proces od pkt. 1. Tj. znów zalewamy wodą do pełna, zamykamy i np. na 12h do lodówki [Pytanie właśnie z pkt. 4, czy można jakoś z otwartych kapeluszy przetransportować zarodniki na kolejne rzuty? Jak i kiedy to zrobić?].
Pytania już poza kolejnością. Jak mówiłem, chciałbym wyciągnąć z tego boxa jak najwięcej, więc od razu pytam o odciski. Instrukcję jak to zrobić, już sobie znalazłem i nie wygląda to na skomplikowane. Tylko właśnie co z takim odciskiem można potem zrobić? Czy tak jak pytałem wyżej, wysypywać zarodniki na kolejny rzut czy potem, jak już substrat się wyczerpie z pożywki, zrobić swój i wykorzystać te odciski do skolonizowania?
A) I tu zaczyna się czarna magia, bo poradniki są skomplikowane, w każdym jest odrobinę inny sposób przedstawiony i nie wiem czy wszystko rozumiem. Podobała mi się opcja z kukurydzy popcorn w słoiku. Przygotowujemy słoik zgodnie z poradnikiem i co robimy z odciskiem? Wsypujemy zarodniki, zamykamy i czekamy, aż się ziarno skolonizuje i lecimy dalej z przygotowaniem podłoża? Tym już może potem będę się martwić, chodzi mi tylko o to, żeby nie przegapić szansy na zrobienie odcisków czy skolonizowania nowego zboża/nasion. Czy trzeba taki odcisk wykorzystać od razu czy jeśli będzie dobrze wykonany, to można go przechowywać i wykorzystać potem w miarę potrzeb? Jeśli tak, to nawet lepiej, box będzie mógł dokonać żywota, a potem będę się martwić rozmnażaniem.
B) Aha, co do używania wody z miodem. Kiedy to robić? Czy jest to potrzebne? Czy jedynie może pomóc w rozwoju grzybów? Jeśli tak, to chciałbym z tego skorzystać. Kiedy i jak to zrobić, żeby było dobrze i czegoś nie popsuć

?
C) Na http://www.growkit.com znalazłem też tipa, że po pojawieniu się pinów, można dać boxa na noc do chłodnego miejsca, np. do piwnicy, w celu zasymulowania jesieni. Po takiej operacji grzyby ponoć mają szybciej/lepiej rosnąć. Próbował ktoś tego? Warto?
Przepraszam za ścianę tekstu, ale chciałbym wiedzieć wszystko dokładnie, żeby czegoś nie spartolić

. Będę niezmiernie wdzięczny za wszystkie odpowiedzi i rady. Nawet jeśli coś pominąłem, a jest ważne, to proszę dać znać

. Jeśli chcecie mogę wrzucać relację z hodowli co jakiś czas ze zdjęciami i ewentualnymi pytaniami.
Wysokich lotów!