Forum Psilocybe



Do prawidłowego funkcjonowania forum wymagane są ciastka/cookies,
proszę włączyć tę opcję w ustawieniach swojej przeglądarki.



Tematów na stronę
 
login:
hasło:

zapomniane hasło

regulamin       ZAREJESTRUJ
Forum› »Uprawa« ‹Surowce›  ‹Sprzęt / Materiały›  ‹Odmiany›  ‹Konserwacja›  ‹Kulinaria›  ‹Wymiana›  ‹Psychonautyka / TripRaport›  ‹TipsAndTricks›  ‹Archiwum›  ‹Inne›  nowy wątektematów:
1601
odsłon:
5266966

     Ostatnie posty . . .

     ¤ piny z boku boxa
     ¤ 10/12 słoików zakażone. Co poszło nie tak?
     ¤ Co zrobić z odciskami
     ¤ Wermikulit opcja czy niezbędnik?
     ¤ HELP już drugi rzut grzybków zatrzymuje się w miejscu.
     ¤ Problem z rejestracją
     ¤ Problem z wysychaniem ciastka - substratu
     ¤ Jak tworzy się mieszańce Cubensis (?)
     ¤ Zjadłem i nic
     ¤ Problem z kolejnym boksem Golden Teacher. Wilgotność? Jakiego producenta wybierać?
     ¤ Szukam rady

<<<   <<  56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66  >>   >>>  
۞
TematAutorOdpowiedziOdsłonOstatnia odpowiedź
Jak uzyskać gęsty las z growkita ?
PeterMax
6412PsiloPony:
2020.11.03
21:18:41
Co to moze byc ? Plesn?
MitycznyDruid
5295Psilonauta:
2018.12.18
20:05:10
Kupno pierwszego growkitu - proszę o pomoc
Basiaxoxo
0174Muszkatołowy
: 2018.12.17
08:23:17
oświetlenie sztuczne
Muszkatołowy
1221wojtekml:
2018.12.16
20:18:26
Golden Teacher - przestały rosnąć, pomocy!!!
hdhshhshshshhs frywolnie
0260SlonecznyGrz
ybeQ:
2018.12.15
16:38:32
START! HELP PLEASE;)
SlonecznyGrzybeQ
2212WesolyL
frywolnie:
2018.12.17
06:41:17
Moczenie grzybni, a jej owocnikowanie!
Uzyy99
2416Robert z
Zambrowa
frywolnie:
2023.07.06
17:09:16
wolno rośnie
Interplanetary
3250wojtekml:
2018.12.16
19:48:39
PYTANIA POCZATKUJACEJ
manavjsbsb frywolnie
3183wojtekml:
2018.12.16
19:48:39
Pierwsze doswiadczenia
Basiaxoxo
2208Zbych:
2018.12.10
21:34:59
Ciekawy przypadek meksykańca
Zbych
18659RydzStefan:
2018.12.17
03:49:53
RydzStefan
nowy użytkownik

postów: 6

zarejestrowano: 2018.12.09


Temat: Ciekawy przypadek meksykańca
wysłano: 2018.12.09 04:58:24
Witam, pierwsze koty prawie za płoty ale chciałbym zapytać co polecicie zrobić w takiej sytuacji, mianowicie delikatnie pośpieszyłem się z pryskaniem wodą jeszcze przed pełną kolonizacją jednak pomimo tego i delikatnego opóźnienia pierwsze piny wystartowały elegancko. Starałem się pryskać raz dziennie aczkolwiek wydawało mi się iż samo otwieranie i pozostawienie w ten sposób na kilka minut by dać im oddech wystarczy. Grzyby niedość że zaczęły rosnąc w bardzo różnych kierunkach to nadal nie otworzył się nawet jeden kapelusz ( zakładam że za duża wilgoć przy zbyt małej wymianie powietrza, temperatura cały czas ok 23-24 oraz wilgotność 95-98% jednkaże zauważyłem aż na grzybach krople jak wody jakby zebranej ), wyjąłem pudełko z torby z mikrofiltrami i przełożyłem bezpośrednio do oczyszczonego terrarium ( dotychczas pudło znajdowało się w torbie a cała torba z wodą i pudłem w terarium - chyba przesadziłem z ostrożnością przed zakażeniami co zmniejszyło wentylacje ) jednak grzyby zwłaszcza te starsze ciut 'oklapły', nowe natomiast wyrastają z pomiędzy starych i wydają się rosnąc lepiej niż wcześniej. Jak myślicie co najlepiej zrobić w takiej sytuacji ? Dodam tylko ze w pewnych miejscach pojawiają się sinienia co dodatkowo lekko mnie niepokoi. Uważacie że najlepiej bedzie wyrwac wszystkie ktore do tej pory wyrosły razem z zaczetymi ewentualnymi pinami i zacząć od nowa na tej samej grzybni, czy próbować wentylowac częściej niż dotychczas, ograniczyć pryskanie, możliwe że troszeczkę ustabilizować światło by ciagle padało z jednej strony i spróbować je doprowadzić do owocnikowania i otwarcia osłonki ? Czy może opcja nr. 3 i jakoś spróbować wyrwać starsze grzyby które się nie otworzyły przy jednoczesnym zostawieniu nowych ? W poniedziałek minie 3 tydzień odysei kosmicznej. Z góry dzięki za wszelkie rady, uwagi czy konstruktywną krytykę.
A tak to wygląda "namacalnie" :

Powyżej dwa zdjęcia z 03.12.
Poniżej 06.12

Niżej 4 x 08.12




Ostatnie zdjęcie przed przeprowadzką

odpowiedzodpowiedz tu
jury
starszy psylocyb

postów: 167

zarejestrowano: 2013.05.27


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.09 05:43:00
One w ogóle dostawały jakieś światło? Bo się trochę za mocno powyciągały a do tego każdy w inną stronę, tak jakby nie było światła i je szukały.
Co do pytania co robić, to ja bym nie robił nic, to znaczy czekałbym na dalszy rozwój, ale światło na pewno warto ustabilizować.
A co się tyczy sinienia, to nie widzę nigdzie takich objawów, widzę natomiast ( szczególnie na ostatnim zdjęciu ) jakby 2 grzybki poczerniały, więc to pewnie tak zwane aborty ( czyli nie urosną już więcej ) Poszukaj, poczytaj i pooglądaj sobie na temat abortów i oceń czy to to.
odpowiedzodpowiedz tu
Horonszy
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.09 11:44:56
Chuja tam światło. Samym otwieraniem by się wywietrzyło gówno zdziałasz bo dwutlenek węgla jest cięższy od powietrza i osadza się na dnie. Wachlując pozbywasz się nagromadzonego gazu, a otwierając raz na jakiś czas nic się z nim nie dzieje, nie jest usuwany. Zacznij wietrzyc to powinny poczuć się lepiej.
odpowiedzodpowiedz tu
Horonszy
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.09 11:52:18
A i nie zapomnij wachlowanie conajmniej 4 razy dziennie, a pryskanie tak 1-2. Gdy wietrzysz upewniaj się że wiaterek dochodzi do ciastka, inaczej zrobią ci się takie pokręceńce jak tu. Światła jest odpowiednia ilość gdy tylko widzisz ciastko, więcej im nie trzeba. Nie wiem tylko co zrobić z tymi panami co zaostali. Teoretycznie zawsze możesz wyrwać i spróbować z następnym rzutem stosując się do moich rad, ale postąp jak chcesz. Ja na twoim miejscu jeśli nie otworzą się do 2-3 dni robił kolejny rzut. Mam nadzieję że wywachlowałem wszelkie możliwości Powodzonka.

odpowiedzodpowiedz tu
RydzStefan
nowy użytkownik

postów: 6

zarejestrowano: 2018.12.09


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.10 04:17:42
jury - jeśli chodzi światło sprawa wygląda tak że terrarium znajduje się na dole regału który jest ustawiony pod kątem 90 stopni do okna ( światło przy odsłoniętych oknach pada na bok regału a nie bezpośrednio na grzyby ) jednakże nie można powiedzieć że światła nie mają ( spokojnie myślę te 7-8 godzin w ciągu dnia złapią nawet bokiem ),, jedyne co mi przyszło do głowy to nie byłem pewny czy właśnie światło słoneczne zimą ma dostateczny wskaźnik lumenów i czy nie poprawić tego jakimś bocznym światełkiem częściowo zakrytym.
Odnośnie sinienia jak przyjrzysz się na przedostatnim zdjęciu, skrajnie po prawej stronie, pomiędzy dwoma grzybami jest taka jakby niebieskawa poświata - o to mi chodziło na ile to groźne. Co do czarnych grzybków poczerniało ich co najmniej kilka, zwłaszcza te które wystrzeliły do góry jako jedne z pierwszych.

Hornoszy - tak mi się też wydawało z tym światłem aczkolwiek wolałem dopytać. Co do wachlowania dziękuję za rady, faktycznie układa się wszystko w logiczną całość jeśli chodzi o CO2, dziś powtórzyłem operację 4 razy jednocześnie dwa razy pryskając tak jak sugerowałeś - mam wrażenie że od razu widać efekty, widać nowe maleństwa w dużo lepszym stanie niż pozostali obcy dwa dni temu dlatego tym bardziej już nie wiem co zrobić ( poza tym, że dam im z dzień na pewno jeszcze zobaczyć co się wydarzy). Co najciekawsze otworzył się jeden kapelusz ( zakręcony niczym zawijas tuż przy brzegu pudełka ). Najbardziej obawiam się aby czasem te zaczernione nieotwarte kapelusze nie sprawiły jakiejś brzydkiej niespodzianki tym świeżakom ( zakażenie pleśń lub coś takiego.. czy myślicie że mało prawdopodobne ? ) Dlatego tak się miotam czy nie spróbować zrobić operacji "na otwartym sercu" przy w miarę sterylnych warunkach i powyrywać co najmniej te najstarsze ( oraz rykoszety które z nich wyrastają lub obok ) i ten z kapeluszem otwartym, a w trakcie zależnie od warunków modyfikować plan i zakres rwania. Z drugiej strony nieotwarte grzybki lepsze bo wincyj mocy względem masy więc może nie ma co gdybać tylko zrobić operację drwal.
Póki co wrzucam zdjęcia po dzisiejszej reanimacji i czekam na ewentualne diagnozy, za które ogromne dzięki ! Pozdrawiam.

A poniżej mały gratis/offtop niemniej mocno mnie zdziwił podczas spaceru - świeża i młodziutka Amanita citrina ( o ile się nie mylę ) - pogoda rozpieszcza.

odpowiedzodpowiedz tu
yaeaya
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.10 10:08:56
Na moje oko jak już kapelusze zaczynają się tak marszczyć to najprawdopodobniej już zdychają i się nie otworzą. Polecam zerwać całość, namoczyć ciastko i czekać na kolejny rzut. A ten czarny przybysz w rogu ma może jakiś niepasujący do reszty zapach? Możesz też spróbować go umyć w kranie, jeśli to tylko zarodniki powinno czuć zwykłym grzybem i zmywać się w wodzie.
PS: Ładny muchomorek
odpowiedzodpowiedz tu
Horonszy
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.10 10:18:48
Popieram kolegę wyżej. Ścinaj wszystko, dzięki temu grzybnia dostanie info że jakaś kosmiczna katastrofa wyrżnęła wszystkich i pora produkować nowe jednostki. Myślę że namaczanie 2-6h w tym przypadku całkowicie wystarczy. Potem szybciutko do wora, wietrzenie 6-7 razy dziennie (można mniej ale po co ryzykować zakażenie, grzybnia musi skupic full siłę na pinowaniu a nie walczeniu z choróbskiem) a pryskanie tak raz dzeinnie tylko wystrzegając się za wszelką cenę kropelek na powierzchni substratu. Relacjonuj jak ci idzie i życzę powodzonka
Ps: A muchomorek faktycznie ładny
odpowiedzodpowiedz tu
Horonszy
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.10 10:25:45
A kurła zapomniałem że to w terrarium masz XD 2-3 razy dziennie pryskaj jak już zerwiesz (przychylam się bardziej do takiego 5 razy na 2 dni) Pozdrawiam
odpowiedzodpowiedz tu
Pyr Pyr Pyr
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.10 10:36:49
Koledzy dobrze radzą ale nie zauważyli jednej dosyć istotnej rzeczy: Musisz okleić boki kita tak by światło tam nie dochodziło, inaczej kosmici ci tam porosną i trzeba będzie rozjebać prawie całe ciacho w trakcie zbiorób, bo jeśli tam zostaną zakażenie gwarantowane. Lepiej zapobiegać niż leczyć
Miłego dnia.
odpowiedzodpowiedz tu
RydzykStefan
frywolnie




nienotowany


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.11 04:54:45
yaeaya - tak mi się też zdaje że te stare grzyby dogorywają stąd też dzisiaj idą pod nóż. Co do zapachu nie ma wyraźnego brzydkiego zapachu poza standardowym.


Hornyszy - Co do namoczenia ciastka - jaki sposób w tym wypadku będzie najlepszy ? Po wycięciu, zalać wodą pudełko wodą, nałożyć pokrywkę z mikrofiltrem (aczkolwiek nie wiem czy sterylizacja alkoholem samej pokrywy wystarczy ? lepiej szybkowar czy powygina się do takiego stopnia iż straci cały kształt zamknięcia i szczelność? ), odlać po czasie wodę i sio do lodówki na pół doby, a następnie do wora (czy terrarium aby pinowało na nowo) ?
Tak producent miał zawarte w instrukcji ( ale podobnie było napisane aby otwierać worek dopiero po pierwszym pinie ,który pojawi się w pudełku (po przerośnięciu substratu grzybem) - a z tego co przeglądam forum wymiana powietrza jest równie istotna na każdym etapie, czy coś źle rozumiem ? W trakcie czekania na pierwsze piny powinno się również wachlować? ( mam drugi box z cubensisami który czeka w worze ale celowo właśnie nie otwierałem sugerując się zaleceniami producenta ). Idąc dalej tym tokiem rozumowania po wycięciu dzisiaj meksykanów - chciałem ich pudło namoczyć, wsadzić do lodówy a następnie do worka czekając na nowy wysyp, natomiast cubensisy przełożyć do terrarium na czas owocnikowania ( dziś wydaje mi się że pojawił się pierwszy pin aczkolwiek pewny nie jestem a nie chciałem otworzyć za szybko aby nie narażać na przedwczesne zakażenia ). Czy zostawić meksykańce w terrarium a cubensisami pobawić się w worku ?

Aczkolwiek czytając Wasze wypowiedzi koledzy zaczynam poddawać pod wątpliwość konieczność "lodówkowania" ( skoro sama wycinka może stanowić dostatecznie silną informację dla grzybni aby wzięła się do roboty na nowo) czy nawet zalewania wodą (czy zalanie jest obowiązkowe ?) i po samej wycince dać im dostateczny poziom wilgotności powietrza jednocześnie mając na uwadze pilnowanie aby mgiełka używana do nawilżania nie zostawiała kropel na powierzchni. Wybaczcie jeśli zadaje nazbyt laickie pytania ale po przeczytaniu któregoś poradnika mam w głowie delikatny mętlik, a zawsze mi mówili że lepiej dwa razy zapytać niż dwa razy chodzić .

Pyr Pyr Pyr - jak najbardziej, przyznaję się bez bicia do zaniedbania tego aspektu w ferworze ekscytacji i postaram się to naprawić przy najbliższej okazji wyciągania pudła z terrarium. Sama zwykła czarna taśma izolacyjna wystarczy czy stosujesz jakąś bardziej wyrafinowaną lub ewentualne dodatkowe metody jej sterylizacji ?



Troszczekę nie udało mi się uchwycić kolorów i nie jest pewny czy widzicie ale wszystkie ciemniejsze szarości w rzeczywistości na starszych alienach stały/stają się błękitne - czują że to ich czas chyba. Natomiast pierścienie na nowych aż czuć, że chcą się otworzyć na świat.. no cóż.. nie odbierajmy im nadziei, wierzę że ich następcy pokażą na co je stać w kolejnym podejściu.
PS. myślicie że na w pół żywe/w pół martwe "zombie" grzybki mogą mieć jakieś nieodpowiednie właściwości spożywcze i jakoś je osobno suszyć poza tymi świeższymi czy jak leci i ku chwale imperium ?

A powyżej tacka ze wspominanymi cubensisami ( sorry za niewyraźne zdjęcia ale ostatecznie czekam na Wasze porady czy na pewno już wentylować jeśli jeszcze pinów pewny nie jestem, czarna folia również pojawi się jeszcze dziś, mea culpa ).
Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz z dzięki za poświęcony czas i porady!
odpowiedzodpowiedz tu
jury
starszy psylocyb

postów: 167

zarejestrowano: 2013.05.27


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.11 15:53:17
>> Odnośnie sinienia jak przyjrzysz się na przedostatnim zdjęciu, skrajnie po prawej stronie, pomiędzy dwoma grzybami jest taka jakby niebieskawa poświata - o to
>> mi chodziło na ile to groźne. Co do czarnych grzybków poczerniało ich co najmniej kilka, zwłaszcza te które wystrzeliły do góry jako jedne z pierwszych

No faktycznie, jak się uparłem i przyjrzałem dokładnie, to chyba widzę taką małą niebieską poświatę Niemniej zdjęcie za ciemne i zbyt niewyraźne aby ocenić co to. Natomiast skoro niebieskie, to zerknij w ten wątek:

http://www.psilosophy.info/forum/?showtopic=20180222182702&fnd=1#o0

i spróbuj porównać tamtejsze zdjęcia z niebieskim u Ciebie.


>> Aczkolwiek czytając Wasze wypowiedzi koledzy zaczynam poddawać pod wątpliwość konieczność "lodówkowania" ( skoro sama wycinka może stanowić dostatecznie silną
>> informację dla grzybni aby wzięła się do roboty na nowo) czy nawet zalewania wodą (czy zalanie jest obowiązkowe ?) i po samej wycince dać im dostateczny
>> poziom wilgotności powietrza jednocześnie mając na uwadze pilnowanie aby mgiełka używana do nawilżania nie zostawiała kropel na powierzchni. Wybaczcie jeśli
>> zadaje nazbyt laickie pytania ale po przeczytaniu któregoś poradnika mam w głowie delikatny mętlik, a zawsze mi mówili że lepiej dwa razy zapytać niż dwa razy
>> chodzić .

"Lodówkowanie" na pewno nie jest konieczne. Natomiast czy namaczanie nie jest konieczne, to nie wiem, to znaczy, na pewno nie jest konieczne, ale czy zbiory będą "zadawalające" to jest pytanie Sam nigdy nie opuściłem namaczania swoich substratów między rzutami, ale jak najbardziej możesz to zbadać

>> PS. myślicie że na w pół żywe/w pół martwe "zombie" grzybki mogą mieć jakieś nieodpowiednie właściwości spożywcze i jakoś je osobno suszyć poza tymi
>> świeższymi czy jak leci i ku chwale imperium ?

Nigdy nie konsumowałem abortów, natomiast ponoć jak najbardziej nadają się do konsumpcji.
odpowiedzodpowiedz tu
Horonszy
starszy psylocyb

postów: 139

zarejestrowano: 2018.12.10


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.11 21:56:27
No witam z powrotem.
Do cubensisów nie trzeba lodówkować. W zasadzie żadnych z shroom nie trzeba. Można ale na uj xD. Nie martw się zakażeniami z gotowych growkitow. Ja swoje obecne goldenki macam jak pojebany i cały czas mnie zadowalają. Namaczanie jest konieczne by uzupełnić wilgoc w ciachu. Nic nie sterylizuj, w pełni rozwiniętą grzybnie to szczerze trzeba mieć talent spierdolić a w szczególności z kupnych growkitów. Grzyby jak wszystkie organizmy używające tlenu muszą produkować CO2, nie ważne czy pinują czy nie. Jeśli nie miałeś jeszcze pierwszego rzutu to wietrz normalnie, jeśli to kolejne to 2 razy więcej bo resztki grzybków mają tendencję do pleśnienia gdy nie sa wietrzone. Ta drugą tacke zacznij wietrzyc jak najszybciej a dostanie takiego powera ze o shit. Jeśli mowa o oklejaniu growa to rowniez przyznaje sie bez bicia że nie zauwarzyłem . Oklej czymkowliek byle by nie dochodziło tam światło, nie trzeba nic sterylizować. W lesie sobie cubensisy radzą z najróżniejszym syfem to i w growie sobie poradzą. A jeśli mowa o tych twoich meksykach to moja opinia jest taka: Poczekaj aż kilka się otwoży (widzę że się do tego zabrały w końcu ) (jeśli tak do 2 dni to się nie stanie to też) i...rżnij całe, zalewaj na 2-4 godzinki i wpakuj do wora/terrarium. W terarium trzeba pryskać trochę częściej bo jest większe i wilgotność się musi na większą objętość rozkładać. Gdy już zetniesz nie zwracaj uwagi na sine ślady które pojawią się na ciastku, to resztki starych grybów. Grzybnia potem je pochłonie, tylko pamiętaj by wietrzć 6 razy dziennie bo bez tego latwo o syfa. Traktuj grzybnie jak kota: bez świerzego powietrza ani rusz. Jeśli o coś chcesz dopytać wal śmiało, miło mi się odpowiada
Pozdrawiam i udanych plonów
odpowiedzodpowiedz tu
RydzStefan
nowy użytkownik

postów: 6

zarejestrowano: 2018.12.09


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.14 06:59:31
Po krótkiej przerwie - powrot niczym terminator Niestety chroniczny brak czasu spowodował opóźnienia w fotorelacji aczkolwiek co się odwlecze to nie uciecze.
Ostatecznie postanowiłem pójść za ciosem, będąc nieco zesranym ( zdecydowanie na wyrost - żałuję że post Horonszego pojawił się godzinę po operacji ) o stan całej kolonii zdecydowałem się wjechać ostro skalpelem w obcych niczym producenci oleju kokosowego (i nie tylko ) buldożerami w dżunglę amazońską, wycinając wszystko co żywe jak i na w pół żywe. Co do zalewania wodą całego ciastka, zdecydowałem że bardzo mocno je nawilżę spryskiwaczem ( 3-4 razy dziennie ) a do tego wietrzenie co najmniej tyle samo razy, z tym że zamiast wachlowania podpinam wentylator komputerowy na jakies 5-10 minut aby sobie działał dociśnięty klapą zamykającą ( jednocześnie zacząłem się zastanawiać czy nie zamontować go na stałe w suficie samej komory - w miejscu gdzie standardowo jest metalowa listwa z wywietrznikami ) a przy tym utrzymując cały czas wilgotność na poziomie 80-85%.
Minęły trzy dni od czasu operacji a widzę już nowe piny ( zdjęcia wrzucę przy następnym poście ), natomiast po zintensyfikowaniu wietrzenia torby wraz z cubensisami tendencja do kolonizacji zdecydowanie przyśpieszyła co również wywróżył Hornoszy ( DZIĘKI! ). Co do samej operacji wycinania nie wiem czy nawet nie za bardzo dokładnie usunąłem wszystkie stare zalążki grzybów, przypatrując się dokładnie zauważyłem dwóch obcych zaczynających nowe życie zupełnie w połowie wysokości bocznej ściany - usunąłem pincetą ( a same pudełka otrzymały solidną warstwę taśmy izolacyjnej na co wskazywał kolega Pyr Pyr Pyr), podobnie jak wszelkie przebarwienia które uznałem za niebezpieczne w przyszłości ( na przyszłość będę wiedział iż przesadna dokładność może przeszkadzać w budowaniu odporności ). Co do metafory odnośnie kotka, bardzo mi się spodobała i w sumie racja, bardzo logiczne - zwłaszcza, że grzyby bardziej przypominają zwierzaczki aniżeli roślinki .. ale wiecie jak to jest na pierwszej randce, w teorii niby wiesz co i jak, a jak przychodzi do praktyki to się człowiek gubi w tej całej ekscytacji, a o błędy łatwo

Aborty poszły na pierwszy ogień.

Następnie litości nie było dla żadnych form żywych.

Powyżej wszystkie odpadki, poniżej zerwane zdrowe osobniki ( cholera mogłem poczekać aż się otworzą, a z drugiej strony wydał mi się idealny moment tuż przed otwarciem żeby wyrwać maksymalną ilość najciekawszych mikroelementów z obcych )

Powyżej cubensis po oklejeniu, poniżej mexicana po anihilacji i oklejeniu

Zdrowych wyszło około 100 gram, abortów ok 12. Gdyby nie początkowe problemy z wentylacją myślę że spokojnie wynik mógłby być dwa lub trzy razy taki Pozdrawiam i do usłyszenia!

PS. Czy mógłbym prosić moderatora o podczepienie posta którego omyłkowo napisałem nie profilu a "frywolnie" pod mój profil ? Z góry dzięki !
odpowiedzodpowiedz tu
PolskiHERO
młodszy psylocyb

postów: 61

zarejestrowano: 2018.11.25




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.14 15:35:12
pytanko takie mam ,jaką wodę stosować do pryskania terrarium i okrywy ? może być demineralizowana ? i czy terrarium ma być czymś zakryte by nie wpadało ogolnie powietrze z pokoju i wachlować dlatego kilka razy dziennie ? i czy to ma stać w ciemnym miejscu )np szafie) i naswietlac po 1/2h dziennie ? (szukalem tego ale cos nmg znaleźć proszę o odp)
tylko dla forum
odpowiedzodpowiedz tu
RydzStefan
nowy użytkownik

postów: 6

zarejestrowano: 2018.12.09


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.14 17:04:05
Ja osobiście kupuje do spryskiwacza zwykłe wody mineralne półlitrowe ( akurat idealnie względem pojemności spryskiwacza "na raz", a dwa wychodzę z założenia, że grzyby tak samo jak inne istoty żywe potrzebują mikroelementów i minerałów, których woda demineralizowana jest pozbawiona zupełnie ).
Terrarium musi mieć wymianę powietrzną z otoczeniem bo inaczej następuje 'zakiszenie' - spójrz moje posty i zdjęcia powyżej jak powykrzywiani i umierający byli kosmici przy zabezpieczeniu górnego wlotu powietrza cienką chusteczką ( właśnie aby zabezpieczyć przed zakażeniami z powietrza ) oraz bez wachlowania ( przy samy otwieraniu terrarium 3 razy dziennie wymiana powietrzna była zdecydowanie zbyt mała ) -na własnym przykładzie zdecydowanie odradzam dodatkowe zabezpieczanie czy zakrywanie.
Co do oświetlenia postaw w pokoju do którego światło słoneczne wpada bez kłopotów (typu rolety zasłony itp) jednak nie jest wystawione na bezpośrednie jego działanie ( w ciemniejszym rogu / otwartym regale / pod stołem czy jak tam Ci wygodnie ). Sztucznie chyba nie ma sensu naświetlać bo i tak czasami zapalasz światło w pokoju którego część chcąc nie chcąc absorbują kosmici.
odpowiedzodpowiedz tu
PolskiHERO
młodszy psylocyb

postów: 61

zarejestrowano: 2018.11.25




góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.14 17:28:45
RydzSytefan dziekuje za rady , za terrarium sluzy mi szklane akwarium wiec jak by zrobic z ta wymiana powietrza? bo skoro nie moge calkowicie zakryc to zostawic np kawalek odkryty powierzchni rozumiem by powietrze wpadalo tak ? mam nadzieje ze nie zaszkodzi im powietrze z pokoju np gdy bedzie uchylone okno itp jak myslisz ?
tylko dla forum
odpowiedzodpowiedz tu
RydzStefan
nowy użytkownik

postów: 6

zarejestrowano: 2018.12.09


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.15 05:04:43
Witam kolegów grzybiarzy i koleżanki grzybiarki, po krótkiej przerwie zapraszam do kolejnej fotorelacji i rozwiewania dalszych wątpliwości jeśli chodzi o świat fungusów.

Meksykańce rosną jak na drożdżach, zresztą sami oceńcie :

Tak więc misja drugiego rzutu udała się pięknie, natomiast martwi mnie stan zamrożenia kolonizacji cubensisów. W zasadzie nawet nie zamrożenia bo jakieś piny sie uformowały ale wyłącznie po bokach pudełka i to jakby coś urosło jednakże mega zdeformowane ( 3 i 4 zdjęcie poniżej widać najlepiej ). Czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy może to być spowodwane ? Myślałem że zbyt małą wilgotnością lub zbyt małą wentylacją, przełożyłem z torby do terrarium wraz z meksykańcami ale na niewiele się to zdało. Sama warstwa wierzchnia zrobiła się nieco skamieniała/twarda ( mimo że staram się regularnie nawilżać ) i zaczynam się martwić czy w ogóle z tego coś będzie ( jest to 18 dzień odkąd rozpoczęły one żywot w worku - wszystkie operacje przeprowadzałem z należytą ostrożnością - nawet większą niż przy mexico z początku gdyż myślałem że nic już z tego nie będzie i coś schrzaniłem ).

Wiecie może o co tu może chodzić ? Czy po prostu nie przejmować się specjalnie, spróbować raz jeszcze usuwając wszelkie resztki, zalewając pudełko i niech się dzieje wola nieba round 2 ? Czy jest jeszcze szansa, że coś z tego urośnie ? Jakiś grzyb-hack ma ktoś może w zanadrzu na takową sytuację ?
Z góry dzięki
Pozdrawiam


Ad PolskiHERO - zamknij pokrywą z góry, po prostu regularnie otwieraj, wentyluj wachluj i nawilżaj, moim zdaniem będzie git. Co do powietrza z zewnątrz raczej będzie przeszkadzało - za niska temperatura tego powietrza zimą będzie odbierała temperaturę pomieszczeniu a tym samym obniżysz komfort życia obcym ( moim skromnym zdaniem ).
odpowiedzodpowiedz tu
Horonszy
starszy psylocyb

postów: 139

zarejestrowano: 2018.12.10


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.19 14:32:42
Coś dawno mnie tu nie było, ale wracam .Mimo początkowych trudności całkiem ładnie ci te meksyki obrodziły Jeśli chodzi o nawilżanie ciastek to zdecydowanie lepiej zalać całe na raz. Grybnia rozwinieta w środku będzie przekazywała wtedy wilgoć z całego ciastka tam gdzie będzie potrzebna. Jeśli meksyki otworzą kapeluty to znaczy że wszystko jest dobrze. A co do tych cubensisów to przyznam że nie mam zielonego pojęcia co te wariaty zrobiły, nigdy się z czymś takim nie spotkałem Jeśli wentylator działa dobrze na całej powierzchni terrarium, wszystko jest pryskane poprawnie, wilgotność jest w porządku a ciacho było zalewana czystą wodą to wszystko powinno być w porządku, ciekawi mnie tylko czemu nie jest. Jak sprawa ma się dzisiaj (19.12)? Musiałbym je zobaczyć by wydać ostateczny werdykt.
Z fartem!
Pozdrawiam.

EDIT: Widzę że u meksyków grzybnia zaczyna rosnąć na kapeluszu u niektórych. Gdzieś w internetach spotkałem sie z takim przypadkiem, a grzyby z tego growa rosły też w taki dziwny sposób (niektóre nawet czapką do ziemi przyrastały w nodze!). Nawet na tym forum był taki przypadek http://www.psilosophy.info/forum/?showtopic=20121115221709 . Masz możliwość sprawdzenia wilgotności? Wentylator jest bardziej na górze, środku czy dole względem terrarium? Daje on jakiś w miarę silny podmuch? Jeśli nie to najlepiej zaopatrzyć sie w taki który to robi na tyle by całość CO2 zostało wywiane. Najlepiej jeszcze dać mu drogę ucieczki przez uchylenie wieczka terrarium (teoretycznie można też otwierać całe, ale przez to ucieka masa wilgotności w powietrzu). Powodzenia i pozdrawiam.
odpowiedzodpowiedz tu
RydzStefan
nowy użytkownik

postów: 6

zarejestrowano: 2018.12.09


góra
ost.odpowiedź       # link do tego postu
dół
wysłano: 2018.12.17 03:49:53
Up! Cholerka, mogłem dodać nowego posta zamiast edytować starego. Byłym wdzięczny za jakieś porady co do drugiego boxa, powyżej, który stanął w miejscu.
Peace!
odpowiedz
GK Golden Teacher Początkujący 2ga uprawa
RydzStefan
12607PolskiHERO:
2018.12.17
14:21:30
pilne bardzo !!!!
krasnalzlasubezpoczuciaczasu
2358Marcus:
2018.12.06
09:03:18
grow kit - taśma
pilne frywolnie
2259Marcus:
2018.12.06
09:03:18
Kolonizacja i szary pył
growkit frywolnie
21742PolskiHERO:
2018.12.31
19:57:56
Printy (Wymiana w późniejszym terminie )
PolskiHERO
0241PolskiHERO:
2018.11.28
18:32:34
Grow kit początkujący
PolskiHERO
1187wojtekml:
2018.11.28
17:01:54
2 pytania początkującego :)
shroooooomer frywolnie
3213jury:
2018.11.28
13:23:49
Problem z growkitem zdjęcia
PolskiHERO
5331Lasta:
2018.11.26
16:00:15
Cambodiany się nie otwierają
Lasta
1192Yaeaya
frywolnie:
2018.12.09
12:30:35
<<<   <<  56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66  >>   >>>  

     Ostatnie posty . . .

     ¤ piny z boku boxa
     ¤ 10/12 słoików zakażone. Co poszło nie tak?
     ¤ Co zrobić z odciskami
     ¤ Wermikulit opcja czy niezbędnik?
     ¤ HELP już drugi rzut grzybków zatrzymuje się w miejscu.
     ¤ Problem z rejestracją
     ¤ Problem z wysychaniem ciastka - substratu
     ¤ Jak tworzy się mieszańce Cubensis (?)
     ¤ Zjadłem i nic
     ¤ Problem z kolejnym boksem Golden Teacher. Wilgotność? Jakiego producenta wybierać?
     ¤ Szukam rady

Forum› »Uprawa« ‹Surowce›  ‹Sprzęt / Materiały›  ‹Odmiany›  ‹Konserwacja›  ‹Kulinaria›  ‹Wymiana›  ‹Psychonautyka / TripRaport›  ‹TipsAndTricks›  ‹Archiwum›  ‹Inne›  nowy wątektematów:
1601
odsłon:
5266966

Tematów na stronę
 
login:
hasło:

zapomniane hasło

regulamin       ZAREJESTRUJ

programmed by cjuchu noncorp. 2006

PoradnikI ]   [ GatunkI ]   [ Honorowi psilodawcY ]   [ PsilosOpediuM ]   [ FaQ ]   [ GalerY ]   [ TripograM ]   [ DarwiN ]   [ LinkI ]   [ EmaiL ]  

© psilosophy 2001-2024