Wczoraj jadłem 3.5g suszonych GT. Pociąłem je nożyczkami na male kawałki zalałem sokiem z cytryny a później zaparzyłem je. Zrobiłem to po to żeby pozbyć się tego mieszania w żołądku, a jadłem je na pusty żołądek. Nie wiem czy coś zrobiłem źle ale jak już dobrze weszły kręciło mnie ciągle w brzuchu że nie mogłem wstawać z ławki, to zdecydowałem że pójdę opróżnić żołądek. Zrobiłem to 2 razy a później przez nie całą godzinę ciągle kręciło mnie w żołądku. Nie wiem czy mój żołądek nie znosi grzybów czy zrobiłem źle wywar, ale te pe problemy gastryczne psuły mi tripa. Pomóżcie mi żebym następnym razem tak nie miał

Peace

Noo Panie Tomaszu, ośmiele się tu z Panem nie zgodzić.
Szkodliwość psylocyn jest naprawdę znikoma i na zupełnie innym poziomie niż etanolu.
Nie porównywałbym tych dwóch substancji.
Hepatotoksyczność ich metabolitów (aldehyd octowy) jest kompletnie różna.

jo, najlepiej tripowac po posilku, ja z zona po obiedzie tripujemy. forma herbatki, parzona pod przykryciem z ziolami min. 1h - dla smaku i pod gastro. - najbardziej lubie rumianek + koper wloski + mieta.
tez mogla to byc wina cytryny, witamina c na pusty dziala b. drazniaco na zoladek i ona mogla spowodowac te objawy.

Temat stary, ale chciałbym sprostować dla odwiedzających.
Tomash świadomie bądź nie, wprowadza w błąd pisząc: "To trucizna taka sama jak np. alkohol. Robisz sobie krzywdę."
Nie ma żadnych przesłanek, by pisać że psilocybe to trucizna. Problemy gastryczne wynikające z jedzenia dużej ilości, wiążą się z ciężkostrawnością grzybów. Wszyscy chyba choć raz doświadczyliśmy nieprzyjemności związanych z przejedzeniem się zwykłymi grzybami. To dlatego, że nie są łatwe w trawieniu, szczególnie surowe jak najczęściej przyjmuje się psilocybe. Ciekawi mnie skąd Tomash wysnuł tak mocny wniosek? Jeżeli zajrzysz mógłbyś podesłać jakąś literaturę, badania, artykuły? Ja nie czuje się ekspertem, nie mam doświadczeń w badaniu nad grzybami, dlatego swoją wiedzę i umieszczone sprostowanie, opieram o publikację czasopisma "The Lancet" które przedstawia wybrane substancje, od najbardziej szkodliwej, do najmniej szkodliwej dla jednostki i społeczeństwa.

Link do artykułu: https://www.businessinsider.com/chart-drugs-that-cause-the-most-harm-2013-9?IR=T


Zgodzę się jednak, że powinniśmy redukować szkody. Dobrym pomysłem byłoby ususzenie i sproszkowanie grzybów. Taki proszek jest o wiele lepiej przyswajalny i pozwala ograniczyć problemy trawienne prawie do zera (bo nie wiem jak poszczególny organizm zareaguje). Proszek jest świetnym surowcem do stworzenia kapsułek, bądź soku. Po za tym radziłbym wypić, przed przyjęciem grzybów imbir, bądź inne zioła wspomagające trawienie, osłaniające żołądek. Dla szczególnie wrażliwych leki osłonowe.

Jak pisałem proszek rozwiązałby podobne dylematy. Ale odpowiadając na Twoje pytanie, myślę że w zaparzonych grzybach nadal znajduje się jakaś ilość psylocybiny, ale jeżeli nie jedzenie grzybów ma zapobiec problemom gastrycznym w czasie tripa, to powinieneś je wyrzucić, w końcu liczy się dobre samopoczucie i dobra kondycja. Na twoim miejscu, jeżeli nie masz możliwości sproszkowania, przygotowałbym wywar z większej ilości grzybów, wtedy skompensujesz te wyrzucone.

Ostatnio czytałem, że łączenie grzybów z miodem może nie być zbyt zdrowe. Ponoć wytwarzają się niepożądane substancje, dlatego polecałbym głębiej poczytać i zastąpić jakimś innym dobrym sokiem, unikać cytrusów.