<<< << 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 >> >>> |
۞ | Temat | Autor | Odpowiedzi | Odsłon | Ostatnia odpowiedź |
| Ciężki zespół serotoninowy? | Nieumarły frywolnie | 3 | 1533 | trav: 2020.01.05 02:16:59 |
| Grzyby j trawa | Elpacho | 4 | 1680 | jury: 2019.12.19 22:20:41 |
| Urozmaicenie podróży | Rubin | 4 | 1352 | ElGrzybunio: 2020.11.17 11:33:20 |
| Cubensis B+, słabe działanie? | Pirat102 | 6 | 2329 | PsiloPony: 2020.11.03 11:31:09 |
| Słabe wizuale | zgrzybialytyp | 1 | 1268 | Konkormir: 2020.06.16 12:53:12 |
| Pierwszy trip na B+, tolerancja z lsd? | Pirat102 | 0 | 1443 | brak |
| Muzyka podczas tripa i jej wpływ | margo1234567 | 10 | 2933 | PsiloPony: 2020.12.19 14:08:21 |
| Ile wziąść? | No tak jakoś frywolnie | 6 | 2007 | WolneGrzyby frywolnie: 2019.11.09 14:05:05 |
| Choroby psychiczne a psylocybina | maniekk | 3 | 2506 | Konkormir: 2020.06.16 09:12:49 |
| Czy moje znalezisko... | Grzybiasz frywolnie | 1 | 900 | FunThomas: 2019.09.29 17:21:32 |
| Psylocybinowa Sztuka | Laureat frywolnie | 9 | 1935 | Szubulugwa: 2019.10.29 19:20:12 |
| Muzyka poważna na psychodelikach - dość kompletny poradnik ;). | elmariachi | 6 | 3155 | Misty frywolnie: 2022.10.25 12:57:46 |
| mdma a grzyby/ serotonina | ttm frywolnie | 1 | 2582 | chejacho: 2020.04.27 22:06:40 |
| Wartość mniejszych dawek. | elmariachi | 15 | 3392 | hmmm frywolnie: 2020.06.17 09:36:22 |
| | elmariachi nowy użytkownik
postów: 7
zarejestrowano: 2019.09.04
|
Temat: Wartość mniejszych dawek. wysłano: 2019.09.04 13:28:09 | Walnięcie sporej dawki często kończy się na przeżyciu mistycznym. Czasem znika ego, czasem wypełniasz się miłością po uszy, czasem czas staje w miejscu albo wszystko dzieje się w tym samym czasie. Są to rzeczy niesamowite i bardzo wartościowe.
Ale równie wartościowe były dla mnie inne podróże: mniejsza dawka, otwarte oczy. Nastawienie bardziej filozoficzne niż mistyczne. Na tym poziomie nie rozpuszcza się ego, nie staję się jednością ze wszystkim. Zamiast tego otrzymuję dostęp do pewnych struktur psychicznych odpowiedzialnych za postrzeganie rzeczywistości. Zaczynam dostrzegać jak istotną rolę w naszym codziennym postrzeganiu rzeczywistości pełnią archetypy (postrzeganie świata przez pryzmat archetypów jest fascynujące). Zaczynam rozumieć na poziomie doświadczenia a nie tylko intelektualnym co mieli na myśli Nietzsche, Jung, Fromm (filozofowie, którzy niekoniecznie pracowali z perspektywy przeżyć mistycznych a jednak mieli wiele ciekawego do powiedzenia). Zupełnie inaczej postrzegam też relacje z innymi (dostrzegam np ich powtarzalność i pewną rytualizację kontaktów).
Czy macie jakieś ciekawe obserwacje związane z niższymi poziomami doświadczenia psychodelicznego? | | |
|
| | narcoser starszy psylocyb
postów: 227
zarejestrowano: 2013.09.22
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2019.09.04 22:08:41 | Bardzo fajny post od nowego użytkownika. Pozdrawiam Kiedyś Tomek z nieocenionego Radia na Fali, w audycji Hiperprzestrzeń powiedział, że nie jest fanem małych dawek bo to tak jakbyś stanął sam z siebie z własnej woli w przedpokoju i nie chciał wejść do środka. Czyli niby widzisz co się dzieje ale nie do końca, blabla. J.Rogan kiedyś wspomniał, że nie ma czegoś takiego jak za duża dawka i jesli Ci się wydaje że jest zamało to powinieneś dorzucić jeszcze! Nie zgadzam się z ani jednym ani drugim pod tym względem. Ja uważam, że po pierwsze! - małe dawki pełnią bardzo pożyteczne funkcje. Nie jesteś przytłoczony przez mnogość myśli i jesteś w stanie kontemplować nad czymś bez rozpraszania się aż w takim stopniu. Z drugim się nie zgadzam co do dużych dawek bo jak kiedyś wziąłem 8g i popiłem jeszcze świeżo wyciskanym sokiem z pomarańczy to myślałem autentycznie, że nie wrócę. Przerażające przeżycie. W przeciągu tripa poczułem się tak jak ludzie zamykani w wariatkowie. Poznałem największe tajemnice świata, przypadków ale jednocześnie zaczynałem mieć świadomość, że cena za to będzie taka, że już nie wrócę. Głowa Ci pracuje na takim pędzie, że nie ma chwili na relaks. Normalnie jak Ci niedobrze i wiruje Ci w głowie to zamykasz oczy na parę sekund aby nie procesować otoczenia i masz przynajmniej tę chwilę wytchnienia, niestety gdy zamykamy oczy na tripie, wszyscy wiemy że wcale to nie pomaga "uspokoić" głowy. Serio myślałem, że usmaży mi się łeb od tego myślenia. Byłem na etapie, że mogłem nasrać w łazience na podłogę i się w tym wytarzać. Rano mi przeszło, ale z rezerwą patrzyłem na każdego z domowników bo nie miałem pojęcia czy aby czegoś nie odjebałem. Także puentując, obaj wyżej wymienieni panowie racji moim zdaniem nie mają. Mamucie dawki nie są aż takie fajne jak mówią a małe wcale nie są takie bez sensu jak niektórzy śmią twierdzić. Mój kolega twierdził kiedyś, że po połówce LSD gdy oglądał telewizję to miał perfekcyjny wgląd w przemowy polityków, widział każde kłamstwo, dostrzegał kumoterstwo i świetnie łączył kropki tej politycznej łamigłówki. Myślę, że to jest ogólnie ciekawy temat. Próbować na małych dawkach wnikać w umysły filozofów aby ich lepiej rozumieć. Fajnie jakby ktoś inny się też wypowiedział jeśli ma coś ciekawego do powiedzenia. | open up for the potential | | |
|
|
| | elmariachi nowy użytkownik
postów: 7
zarejestrowano: 2019.09.04
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2019.09.05 18:13:42 | Narcoser, dzięki. Jestem bardzo wygłodniały rozmowy na ten temat bo na żywo nie mam nikogo kto rozumiałby o czym mówię . Na mniejszych dawkach jest się na pewno mniej "all in". Ego ciągle jest i się szamoce. Można nawet poniekąd wybronić się przed pewnymi kierunkami podróży. W sumie dopiero teraz na to wpadłem - można by poświęcić łagodniejszego tripa na obserwację ego - iluzja zauważająca samą siebie... ale nie znikająca w wyniku tej obserwacji. Może kiedyś przetestuję . Tomash To by się zgadzało. Może większe dawki w sytuacji niepoukładanego życia są jak stwierdzenie, że pożar w domu ugaszę pozytywnym myśleniem. A ogólniej rzecz ujmując to człowiek do samorozwoju wymaga pracy na wielu poziomach. Od poziomu fizycznego (ćwiczenia fizyczne), przez poziom ego aż po najbardziej transcendentne wyżyny. Dostosowując dawki możemy wybrać na jakim poziomie chcemy pracować. Nie każdy problem (czy szerzej temat) ma sens w perspektywie dużych dawek. Czymże jest mój mały dyskomfort psychiczny w starciu z bezkresem wszechrzeczy? Ale tym dyskomfortem też się kiedyś trzeba zająć. Czyli po prostu różne narzędzia (różne perspektywy) na różne okazje. Jak powiedział kiedyś mądry człowiek, można do każdego tematu dobrać taki układ odniesienia żeby ten temat stał się zupełnie nieistotny. Ale chyba nie o to w życiu chodzi. Pozdrawiam! | | |
|
|
| | Maciuś frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2020.01.25 21:28:55 | nie przeszkadzam, tylko napisze jesli byc moze nie widziales jeszcze na stronce masz kalkulator dozowania magicznych grzybkow, mniej wiecej opisane co i jak | | |
|
| | Asklepios psylorodek
postów: 11
zarejestrowano: 20.01.2020
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2020.01.27 18:36:37 | Z mojej perspektywy świeżaka dawki mniejsze niż 2 g suszonych Cubensisów są w stanie zapewnić ciekawe doświadczenie. Do tej pory przyjąłem grzyby dwa razy: pierwszy raz około 1,7g samemu i drugi raz ze znajomymi po około 1,2g. Pierwszego razu zdecydowanie nie opisałbym jako za słaby, wręcz przeciwnie, przerósł on moje oczekiwania w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Piękne, wręcz oczyszczające doświadczenie. Jeśli chodzi o setting to był to pokój ogarnięty półmrokiem, odpowiednia muzyka (https://www.youtube.com/watch?v=Pj4q0Mc08EY&t=1770s) oraz większość czasu spędzona z zamkniętymi oczami. Inne spojrzenie na różne sprawy, uczucie "czystości" myślenia to coś wspaniałego. Drugi raz pozostawił lekki niedosyt, chociaż znajomi (debiutanci) byli bardzo zadowoleni. Ogólnie wydaje mi się, że szczególnie na początku przygody z psychodelikami, korzystanie z dawek poniżej 2 g jest dobrą praktyką. Zmniejsza to prawdopodobieństwo załapania badtripa, a przy poczuciu niedosytu wie się przynajmniej jaka dawka będzie spoko przy następnym razie | | |
|
| | Maciuś frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2020.01.27 20:24:54 | Masz rację, jest dużo bezpieczniej na pewno. Można leżeć z rozbitym ego, wokół tańczących fraktali i mieć nadzieję, że nie zesrasz się i nie wytarzasz w odchodach jak zwierzę, na końcu ciesząc się, że odzyskałeś człowieczeństwo (nasza trzeźwa, analityczna, ludzka percepcja, zdolność interpretowania i poruszania się po tym świecie- unikalna rzecz ;p) ;p Nie ma żartów Pamiętam swój 1wszy raz z psychodelkami juz jakiś czas temu, ekstrakt 15x Boskiej Szałwii ;p wessało mnie po buchu do innego wymiaru, lekki szok, przestraszyłem się nieco, nie byłem na to przygotowany , przez pewien czas byłem do nich zrażony lekko i czułem respekt, lęk (w sumie chyba za każdym razem, kiedy jem, czuję lekki niepokój zmieszany z ekscytacją) na szczęście Szałwiowe tripy nie trzymają zbyt długo ;p Jednak z 2giej strony wydaje mi się, że właśnie ten 1wszy raz, kiedy organizm nie miał w ogóle styczności z daną substancją i zaryzykujemy nieco wyższą dawkę, można osiągnąć bardzo ciekawe efekty. Bo jak już mamy nabitą tolerancję to te lekkie "mildowe" efekty nie trudno uzyskać, ciężej właśnie te "głębsze", unikalne stany. Osobiście robię sobie teraz dłuższą przerwę od grzybów i planuję znów zanurkować nieco głębiej. Jaki był odstęp czasowy między 1wszym a 2gim razem? | | |
|
| | Asklepios psylorodek
postów: 11
zarejestrowano: 20.01.2020
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2020.02.02 19:14:17 | Odstęp to około miesiąc więc tolerancja najprawdopodobniej wróciła do poziomu zerowego. Odnośnie tej pokusy by zarzucić od razu większą dawkę to już zależy od indywidualnego podejścia. Ja wolę jednak wiedzieć, że zadbałem o to by set&setting był optymalny zamiast zastanawiać się czy nie będzie trochę za mocno tym razem, nawet za cenę potencjalnego poczucia, że coś mnie omija | | |
|
|
| | Asklepios psylorodek
postów: 11
zarejestrowano: 20.01.2020
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2020.02.02 20:48:13 | Oczywiście, miałem na myśli to, że jeśli nie jest się pewnym czy dana dawka nie będzie za mocna to po prostu lepiej zarzucić trochę miej i mieć komfort psychiczny. | | |
|
| | Rubin młodszy psylocyb
postów: 64
zarejestrowano: 2019.10.06
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2020.02.06 15:58:51 | Ja też moje przygody zaczynałem od tej muzyki. Świetnie się spisywała, działała trochę jak taka rama do całej podróży, taki jakby jej główny nurt. Po pewnym czasie już nie byłem do końca pewnym czy faktycznie jest włączona kiedy ją słyszałem. Potem bardzo podeszła mi playlista Psilocybin Research: Johns Hopkins, Sacred Knowledge, William A. Richards. By Daniel Isme. Dostępna na spotify. A tak odnośnie tematu to dla mnie najlepsze są pośrednie dawki, ok 3g. To ilość która daje mi satysfakcję, ale jestem w stanie w miarę normalnie funkcjonować. Kiedyś spróbowałem dawki ok 0,25. I była idealna żeby sobie trochę urozmaicić dzień, chociaż nie byłem w stanie skupić się na obowiązkach, które nie były dla mnie ciekawe. Co innego jeżeli coś mnie zaciekawiło, wtedy bardzo przyjemnie się pracowało. Taka dawka oczywiście nie daje efektów silniejszych niż mocna kawa, ale jest ciekawą alternatywą. | | |
|
| | Konkormir młodszy psylocyb
postów: 80
zarejestrowano: 2010.11.15
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2020.06.16 13:32:56 | Osobiście uważam, że małe dawki mogą być bardzo interesujące i mieć potężne działanie. Prawie 10 lat temu po 1,7 g cubensis podjąłem dezycję o zaprzestaniu używania marihuany, alkoholu i innych mocniejszych substancji psychoaktywnych (poza grzybami), a odurzałem się wtedy niemal codziennie (trwało to kilka lat). Do dziś nie piję (i nie mam zamiaru), a zioło palę średnio raz na 2 tygodnie (i to dopiero od kilku miesięcy). Grzyby przez ten czas spożywałem rzadko - raz na rok, dwa lata. Takie 1,7 g zmieniło moje życie na lepsze . | | |
|
| | hmm frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2020.06.16 16:45:34 | Moim zdaniem zioło używane mądrze ( osobiście preferuje mieszankę 50/50 z CBD) z okresowymi rezistami i oczywiście nie palone od rana do wieczora, tylko wieczorkiem w posatci inhalacji ( waporyzator) spożyć niewielką ilość dla relaksu. Wszystkie negatywne skutki związane ze samym w sobie dymem wyeliminowane, a zioło również wpływa na całościowy odbiór siebie w świecie podobnie jak grzybki. Zgodnie z powyższym muszę sie nie zgodzić z tezą że zaprzestanie palenia weedu poprawia zycie na lepsze. Oczywiście na każdego inaczej wpływają kanabidoidy, jak również inny styl każdy z nas prowadzi w którym weed może przeszkadzać lub nie, dużo zmiennych. | | |
|
|
| | hmmm frywolnie
nienotowany
|
góra ost.odpowiedź # link do tego postu dółwysłano: 2020.06.17 09:36:22 | Co do 1 owszem, aktualnie też mam ponad miesiąc "czystości" w życiu i już po poprzednich przerwach w paleniu zauważyłem efekt jakby transu podczas codziennego palenia. Gdy się przestaje palić jest się głębiej osadzonym w tu i teraz, w obecnej rzeczywistości która cię otacza, zmienia się również nieco podejście co do szeroko pojętego " rozwoju osobistego" , w sumie MJ poniekąd też jest psychodelikiem . Pomimo świadomości tych zmian nie uważam aby MJ jednoznacznie można było zaklasyfikować do worka rzeczy od których raczej powinno się stronić( wiadomo sprawa osobnicza ). Co do 2, bardziej miałem na myśli że po paleniu przepełnia mnie pozytywna energia, drobne przyjemne rzeczy bardziej cieszą, można się w nich zatracić i zrelaksować w 100%, nawet jak jest się padniętym i złym to po MJ zmartwienia odpływają, znacznie bliżej przyrody się czuję i niezmiernie lubię podróżować po okolicy czy gdzieś po łonie natury wapując sobie. Odmienny stan świadomości = inny odbiór siebie i świata. Poniekąd podzielam twoje przemyslenia na temat zioła, ale również dostrzegam pozytywne skutki palenia z których póki co nie chce na stałe rezygnować. | | |
|
| Enteogeny a agresja | Psylolub frywolnie | 7 | 1597 | ON frywolnie: 2019.09.30 17:20:37 |
| Pierwszy raz - czy można samemu? | marwo12 frywolnie | 5 | 3081 | Qpa frywolnie: 2019.09.27 10:51:51 |
| Świat jest piękny | Wodzuuunio | 3 | 1620 | MysticCat: 2019.07.10 23:38:56 |
| Jakie odstępy czasu między podróżami | Votek00 | 2 | 2011 | Fajfus frywolnie: 2019.06.19 18:45:25 |
| WSZECHŚWIAT W KTÓRYM ŻYJĘ | skorupa strupa frywolnie | 3 | 2838 | z gnojem frywolnie: 2019.08.06 00:42:27 |
| Dekryminalizacja grzybków | jury | 2 | 1162 | Śniardwie frywolnie: 2019.06.08 21:12:33 |