Witam serdecznie wszystkich grzybiarzy, z racji tego, że od dawna chciałem posmakować grzybków, to zdecydowałem się na zakup growkita Golden Teacher i w tym temacie chciałbym udokumentować to, co powstanie moimi i grzybów ręcyma. Zapewne będę też pozostawiał tutaj pytania, które będą drążyć mi głowę, a na które nie znalazłem na forum jednoznacznej odpowiedzi, chociaż z tego co widziałem to ile grzybiarzy, to tyle zdań na dany temat.
Growkit dotarł do mnie we wtorek 19.11 i po przeczytaniu instrukcji ze strony producenta, ale także forum, zabrałem się do działania. Wedle instrukcji zacząłem widelcem nakłuwać ciastko, ale widelec dosyć mocno się klinował i bałem się, że robiąc to na siłę zbyt mocno przeoram substrat, więc dokończyłem czynność tylko lekko nakłuwając. Po wszystkim zalałem growkita wodą butelkową, bo uznałem, że raczej grzybni lata koło chuja czy jest to przegotowana kranówka, czy woda butelkowa. Jakoś tak wyszło, że growkit moczył się 7 godzin, po czym odlałem starannie wodę tak bardzo, jak mogłem odchylając leciutko wieczko. Następnie do worka dołączonego do zestawu nalałem na dno również trochę wody butelkowej i wsadziłem do niego growkita i zamknąłem worek. Z racji tego, że nie mogłem znaleźć żadnej taśmy izolacyjnej to upchałem jakoś growkita w worku do kartonu, w którym przyszedł, bo akurat idealnie pasował tak, aby miał zakryte wszystkie boki. Growkita trzymam przy łóżku na antresoli pod sufitem, gdzie jest najcieplej w pokoju.
DZIEŃ 1
DZIEŃ 2
DZIEŃ 3
DZIEŃ 4
Wachluję 3 razy dziennie. Nie wiem czy odlać to wodę z dna worka i zacząć pryskać na ścianki, czy poczekać na wyjście kosmitów z ziemi? Pozdrawiam i będę aktualizował temat na bieżąco.