Na wstępie, jako nowy użytkownik, pragnę się przywitać
Piszę tego posta, ponieważ poniższe informacje mogą się komuś przydać w przyszłości.
Jakiś czas temu musiałem pozostawić swojego growkita na około 2 tygodnie bez opieki. Było to tuż po czwartym rzucie, więc byłem skłonny do eksperymentowania i ryzykowania potencjalnym zniszczeniem grzybni. Poza tym nie miałem większego wyboru.
Postanowiłem zmniejszyć ogrzewanie do około 15 stopni by spowolnić czynności metaboliczne grzybni. Dodatkowo pozostawiłem baga otwartego, bo bałem się ograniczyć dostęp tlenu na tak długi czas. Po powrocie zaobserwowałem, że zmniejszyła się objętość substratu przerośniętego grzybnią i całość wyglądała na suchą.
Całość udało się odratować i do teraz zebrałem kolejne 2 rzuty, które jednak były o wiele mniej okazałe.
Oto one:
Dwa powyższe zdjęcia to pierwszy rzut po przywróceniu kita do życia. Jak widać grzyby nie są zbyt okazałe i niektóre nie wyglądają też zbyt zdrowo, ale to zawsze coś
Z tego co pamiętam to zbioru dokonałem dzień po wykonaniu tych zdjęć bo wyglądało na to, że grzyby przestały rosnąć.
Tutaj mamy grzybki z kolejnego rzutu. Wyglądają już znacznie lepiej, z czego się cieszę. Obecnie czekam na piny z siódmego rzutu
Tutaj jeszcze wrzucę zdjęcie jak wyglądał czwarty rzut by dać pogląd na fenotyp moich grzybów.
Reasumując mój wywód, jest możliwość zatrzymania owocnikowania po kilku rzutach, aczkolwiek najprawdopodobniej odbija się to negatywnie na dalsze plony.
Mam nadzieję, że ten wpis będzie dla kogoś przydatny. Pozdrawiam