Cześć, podsyłam fotki z mojej pierwszej uprawy.

Growkit został zalany 6 marca, pierwsze piny pojawiły się jakieś 4 dni temu, 13-14 marzec. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy:

Rzeczy, które mnie martwią:

- nie zakleiłem pudełka po bokach taśmą i widzę, że coś tam z boku rośnie. Jest sens teraz to zaklejać?
- w innych wątkach czytam, że ludzie nie zalewają folii wodą, natomiast producent zaleca i tak też zrobiłem ja. Pudełko w folii stoi w wodzie, zostawić tak?

Ile dni do zbiorów, jak myślicie?

Okej, największy grzyb ma jakieś 10 cm i wygląda już na gotowego do harvestu, kapelusz się "przełamał" - nie wiem jak inaczej to nazwać :p wyrywać te największe, czekać jeden dzień aż "otworza" się kapelusze w tych mniejszych? Need help!

Duże zrywaj, na małe możesz jesscze poczekać, ale generalnie widzę, że rosną Ci one w grupach więc nie zerwiesz tylko jednego a całość.

Trzeba wietrzyć... Ludzie skąd w was tyle nienawiści, że dusicie te biedne grzyby. W profesjonalnych hodowlach wymiana gazowa powinna być 3-4 razy na GODZINĘ, a nie na dzień.

Zacznij to porządnie wachlować to może coś jesscze z tego będzie.