Cześć
Proszę o pomoc, bo chyba się coś zepsuło w grow kicie Thai mojego kolegi

Pierwsze piny pojawiły się jakieś 16 dni temu. Od razu wywaliło ich bardzo dużo. Pudełko od samego początku obłożone było folią aluminiową po bokach. Z początku rosły w miarę ładnie, jednak już od tygodnia (lub więcej) rosnąć przestały, zatrzymały się w rozwoju. Wietrzone są bardzo często (6x dziennie lub więcej), temp. 21-22 stopnie. Ogólnie Golden teacher w tych warunkach wyrosły pięknie. Niektóre z grzybków zczerniały, ponadto wczoraj kolega zauważył, że z worka nieładnie pachnie. Nie jest to typowy zapach grzybków, raczej coś jak zgnilizna lub stęchlizna. Nie wiem, może przesadził z wilgocią? Ostatnią deską ratunku, kolega wyjął pojemnik z worka na 2h aby "podsechł", zdjął folię okrywającą ścianki pojemnika (okazało się, że nic nie dała, przy ściankach jest mnóstwo maleństw), worek został umyty i odkażony. Dziś rano niestety dalej jest nieprzyjemny zapach. Poradźcie, czy da się to uratować, czy już raczej spisać na straty...
Mam problem z wysłaniem zdjęć (robię to już dziesiąty raz...), więc w osobnym poście wrzucam zdjęcia zrobione z dwudniowym odstępem: 7 kwietnia oraz 9 kwietnia, czyli wczoraj.