Witam drogich forumowiczów!
Około 2 tygodnie temu zacząłem swoją własną przygodę z kambodżańskimi szamanami.
Po rozeznaniu starałem się załatwić jak najlepsze warunki, około tydzień temu pojawiły się pierwsze piny.
Temperatura koło 20 C, potem wydaję mi się że zepsułem sprawę z za dużą wilgotnością i za małą ilością wietrzeń.
Aktualnie wygląda to tak, dużo kosmitów abortuje i wydaję mi się że wzrost się zatrzymał a najmniejsze rosnące dzieci wychodzą i zatrzymują się na wysokości milimetra.
Ścinać to i próbować z następnym rzutem, czy czekać?