Wczoraj zebrałam swoje pierwsze grzyby z growkita, postanowiłam je wysuszyć w piekarniku, 50 stopni, termoobieg, lekko uchylone drzwi piekarnika. Suszyły się tak około 7 godzin. Ładnie zmalały więc wyłączyłam piekarnik i zostawiłam je na blaszce do ostygnięcia na noc, następnego dnia rano sprawdzam co u nich i z idealnie suchych zrobiły się mokre, miękkie, takie jakby zwiędnięte i dodatkowo zrobiły się ciemne.
Nie wiem co robić, pomóżcie.
Czy wkładać je znowu do piekarnika? Czy jeść w takim stanie jakie są i się nie przejmować? A może już się nie nadają do niczego?

Nie mam suszarki do żywności.
