Nieco skopane suszenie, czy może słaby grzybek ( feno z niższym stężeniem psylocybiny ?? ) to jedno, ale na mnie jak i na innych z tego co czytałem dodatek THC do dawki grzybów robi naprawdę maga robotę. Myślę że przy dawce 3g jest niemozliwe osiągnąć całkowitą zmianę barw, niekończące rozgałęzienia się gałęzi drzew, dostrzeganie symetrii, nieistniejących wzorów w otoczeniu, już nie wspominam co ja widziałem patrząc się w niebo

( aż zrobiłem zdjęcie wtedy aby porównać na drugi dzień) , na niebie były pojedyńcze białe chmurki i z tych kilku chmurek układałem symetryczne krztałty składające się z setek chmur które po każdym zamknięciu oczu zmieniały się w zupełnie inny wzór. Coś niesamowitego. Mógłbym jeszcze wiele opisywać, chociażby jak wróciłem do domu odbiór muzyki klasycznej ( new word- dworaka ), każdą zmiane nastroju w utworze odczuwałem całym ciałem. NIESAMOWITE. zażyłem wtedy 3,5g ( tyle sam kapelusz 62g bydlaka GT ważył) + 0,2 g haszu podgrzanego w oleju na łyżce. Swoją drogą polecam spróbować samego haszyku spozytego w ten sposób, 0,3-0,4g powinno porobić nawet heavysmokera.