czołem
prośba o pomoc dla kolegi w pierwszej uprawie bo minęły 4tyg i nic.
parametry uprawy:
GK spędził w lodówce ok pół roku
4tyg temu zalany 20stC wodą przegotowaną na 1 godz i wsadzony do worka z wodą 0,5l (taśma na bokach pud) - chyba za mocno został nakłuty widelcem bo prawie pękł na pół
przechwowywany w temp ok 23-25stC - światło żarówki ok 1godz dziennie - nie otwierany
po 2 tyg wylana woda i otwierany 2-3 razy dziennie i wentylowany wiatraczkiem plus dwa psiknięcia wody przegotowanej
z tydzien temu pojawił się szarawy nalot i pojawił się zapach sera pleśniowego - całkiem przyjemny ale chyba nie o to chodziło
coś czuję ze już pozamiatane z tym GK - pytanie czy można go jeszcze jakoś "przetworzyć" i odratować??
poniżej fotka tego nalotu ale coś słabo wyszła chyba - jutro postaram się lepszą