Witam, na początku opiszę moje działania:
1. Niecały miesiąc temu zakupiłem McKennaii, po kilku dniach (z 3-4) zalałem grzybnie wodą jak wskazują wszystkie poradniki.
2. Po 20h wylałem nadmiar wody (praca nie pozwoliła wcześniej)
3. Jak poradniki wskazywały, zrobiłem kilka nakłuć widelcem
4. Zapakowałem do folii i zostawiłem.
5. Praca w systemie 12 godzinnym ograniczyła mi wachlowanie, robiłem to tak często jak mogłem (ale 2 razy na dzień zazwyczaj było wachlowane)
6. Jeśli chodzi o utrzymanie wilgoci, początkowo nie nakrapiałem folii wodą, wg mnie było dość wilgoci po pierwszym 20h nawodnieniu.
7. Na ciastku pojawił się biały meszek.
Prawie 3 tygodnie bez efektów, już się człowiek poddawał i nagle jednej nocy wyrosło kilka pinów i jeden większy grzybor, niestety jest ich jak makiem zasiał, rosną po jednej stronie grzyni i do tego zauważyłem że pokrywa je też biały meszek.
Poradził by mi ktoś i nakierował co robię źle?
Jest to moja pierwsza grzybnia, muszę się liczyć z tym że mi nie wyjdzie, ale najlepiej uczy się na błędach.
Dodaje zdjęcie.
Dziękuję z góry za pomoc.
Jeśli znalazła by się jakaś chętna osoba do pomocy na pw z całym cyklem hodowli, byłbym okropnie zadowolony