Na pierwszym rzucie niestety się skończyło. Grzybnia nie potrafiła w pełni owocnikować. Pomimo braku zakażeń czy pleśni owocniki hamowały wzrost przy 0.5-1cm i abortowały. Po dwoch fluszach w odstępstwie co 2 tyg oraz próbie miodowania gk poszedł w kubeł. Nawet nie zdążyłem zdjąć printów, ponieważ liczyłem na 2gi rzut

Ostatnio to dość popularny problem na forum.
Mck były w growbagu. Growbag zalany wodą. Temp 23-24C, hum 70-80% wietrzone 3-4xd przed pinowaniem, po pojawieniu się pinów 6xd.
Zabierając się za kolejne odmiany, podszedłem do tematu trochę inaczej. Zbudowałem growbox, wrzuciłem do niego Mexican i Mazatapec. Zmieniłem wodę na lepszą. Warunki w growboxie Temp 23-24C, hum 70-80% wietrzone i pryskanie ścianek 2xd przed pinowaniem, po pojawieniu się pinów 4xd. W efekcie Pierwszy rzut MX i MAZ wyszedł analogicznie do MCK, natomiast drugi rzut wystartował tylko dla MAZ a MX stanął tak jak MCK. Na dzień dzisiejszy trzeci rzut MAZ pomału się rozwija a MX nadal stoi.
Pozbierałem printy MAZ i MX, do tego zaszczepiłem żyto kulturą MCK. Spróbuję na swoich tackach. Zobaczymy jak pójdzie. Pozdr!