Hej jak w temacie,
1 rzut szedł coś długo, ale był całkiem dobry. Na drugą turę nie zalewałem boxa bo chciałem zobaczyć jak będzie szło [ktoś pisał na forum ze nie trzeba zalewać] i nie polecam.
Zastanawiam się czy da się to jeszcze uratować jeżeli wszystko zerwę i zamioduję.
Dobrą opcją będzie aby teraz wszystko wyczyścić, tzn. zerwać następnie porobić małe dziurki aby po zalaniu lepiej chłonęło wodę. Zalać to na parę godzin i wrzucić znów do baga?
W skrócie:
Czy to bardzo źle wygląda?
Czy 3 rzut po przygotowaniu ma w ogóle szanse wyjść?
Czy orać wierzchnią warstwę grzybni przed namaczaniem i robić te dziurki?
Jak tak to kiedy miodować i jeżeli dobrze zrozumiałem to najlepiej 5% miodu w wodzie i wszystko jest dobrze. Potem już tylko strzykawka i równo w środek aplikować?
Dzięki za czas jak przeczytałeś