To mój pierwszy post więc Serdecznie Witam wszystkich Psychonautów. Miałem pierwszą "podróż" i zafascynowałem się na tyle że sprawiłem sobie GK z GT. Przygotowałem go w rękawiczkach nitrylowych, mając je na sobie zdezynfekowałem je płynem z apteki, tak jak i widelec którym dziurkowałem podłoże. Nie rozmawiałem też w czasie przygotowań by nie napluć do niego przypadkiem. Namaczał się przez godzinę z hakiem i odlałem wodę z niego tak że nic nie zostało. Miałem go w pokoju w szafie w której były otwarte drzwi, potem było małe nieporozumienie z rodzicami i w obawie wyniosłem je na poddasze gdzie dostały trochę niskiej temperatury przez noc, ale za dnia nagrzewały się. Jak już się uspokoiło (jakieś 2 dni) to wziąłem je do pokoju znowu (tym razem są za łóżkiem gdzie nie ma bezpośrednio słońca, oczywiście izolując od podłoża styropianem. Myślałem że już jest po nich przez zmianę temperatury, ale skubane w ostatnią niedzielę wypuściły piny i idą do góry jak szalone, staram się regularnie je wentylować i utrzymywać wodę na ściankach. Od wczoraj zauważyłem zmiany w ich wyglądzie, otóż mają jakieś plamy, jakby robią się sine. Te plamki są normalne? Ich zapach stał się intensywniejszy, ale nadal pachnie grzybkami. Trochę się przejmuję

Generalnie to śmiesznie wyrósł, wylane ma na grawitację xD

Tu trochę ciemniej i mocniej widać plamkę.

Masz rację, dlatego sięgnąłem po mój sprzęt do foto i zrobiłem nowe. (Kolory mogą być trochę za mocno podbite bo na szybko w Lightroomie obrabiałem je)

Staram się nie oddychać przy wietrzeniu, przez kilka sekund macham ściankami torby i zamykam

Dobrze, następnym razem będę trzymać dłużej. Te grzyby faktycznie wyglądają jakby im czegoś zaczynało brakować (pewnie wody). Wodę używam mineralną niegazowaną, odstawiłem na kilka h w pokoju zanim jej użyłem.

No cóż, miejmy nadzieję że coś z tego będzie Myślę że do środy będzie już pierwszy kapelusz się otwierać.

Swoją drogą dlaczego grzyby zrywamy wszystkie od razu gdy pierwszy kapelusz się otworzy?

Za bardzo przysłona otwarta, wybacz xD

Póki co rosną z dnia na dzień. Nawet od czasu zrobienia zdjęć urosły