Siema ogólnie chciałbym spytać o co chodzi bo bralem z ziomkiem gt i był to nasz pierwszy raz kiedy braliśmy grzyby i
zaczeło się od tego, że byliśmy na melanżu i ok. 1:00 zawinęliśmy do ziomka lekko dziabnięci i on zaproponował, żebyśmy wzięli tego dnia grzyby, ponieważ następnego dnia wyjeżdżał i nie mielibyśmy okazji ich już wziąć przez dłuższy czas. Akurat tak się złożyło, że była wtedy wolna chata, więc stwierdziliśmy że wypijemy na szybko 2l wody, trzeźwiejemy i jemy. Tak jak powiedzieliśmy, tak też zrobiliśmy i ok 3:30 wzięliśmy po 2.8g na łeb, czekaliśmy godzinę i nic się nie działo więc dorzuciliśmy 0.2, czekamy jeszcze pół godziny, w między czasie poszliśmy na tripa i nadal nic, więc jemy jeszcze 1g.
Na tym etapie zjedliśmy 4g i po dwóch godzinach od wzięcia pierwszej dawki nadal nie mieliśmy żadnych visuali, oprócz uczucia jakbyśmy byli najebani i zjarani, więc stwierdziliśmy ze walimy jeszcze 3g na łeb (łącznie 7g suchych na pierwszy raz) i koło 6:30 nadal nic się nie działo, więc uznaliśmy, że nie chce nam się już czekać i poszliśmy spać i moje pytanie brzmi czym ten brak fazy mógł być spowodowany
