Witam wszystkich. Od dłuższego czasu śledzę forum więc chciałam bardzo podziękować wszystkim dzielącym się swoją wiedzą. Byłam przekonana, że wyhoduje co najwyżej pieśń, a tu takie zaskoczenie. Susze je teraz, ale coraz bardziej się boję. Niby wiem teoretycznie co się stanie, ale boję się że mam nierówno pod sufitem i będę miała jakas złą fazę. Nikt z moich znajomych nie próbował nigdy grzybkow. Znajomy diler powiedział, że o grzybki nikt nigdy nie pyta i że jego kumpel kiedyś spróbował i nie poleca. Tymczasowo mieszkam u rodziców (ja na poddaszu, oni na dole) więc chciałam zapytać czy jestem w stanie tak ogarniać rzeczywistość że po zjedzeniu grzecznie będę siedziała w pokoju?
