Witam wszystkich jestem tu nowy mam problem z grzybnią gt nowa formuła, problem polega na tym, że po pojawieniu sie pierwszych pinów grzybnia prawie całkowicie się zatrzymała, tempmeratura między 22-24°c, przed pojawieniem się pinów baga wietrzylem dwa razy dziennie, po pojawieniu sie pinow trzy razy dziennie. Podejrzewam, że grzybnia już do niczego sie nie nadaję, ale jest mi w stanie ktoś powiedzieć jaki błąd zrobiłem? Jest to moja druga grzybnia, pierwszą zabiłem brakiem wietrzenia baga przed pinowaniem, spleśniała (instrukcja producenta).

Zjebane sa te gt nie polecam

Ja wtedy zaczalem spryskiwac scianki (z poczatku subtelnie), a gdy zobaczylem ze zrobilo im to dobrze to powtarzalem procedure dodatkowo wietrzac. W ten sposob udalo sie wykrzesac okolo 7g suszonych. Wkurwilem sie i przelozylem boxa do znanych nam od lat bagow i traktuje go jak zwyklego kita. Narazie zapowiada sie bardziej obficie niz poprzedni "flush" ktory byl tak maly ze nawet nie namaczalem ciastka.

Jak się pojawiają takie białe kropki jak na zdjęciach to objaw zbyt dużej wilgoci. Nie pryskaj póki co, może się odratuje jak lekko przeschnie ale nic nie obiecuję. Następnym razem mniej pryskania by wilgoci mniej było

Tak zrobiłem z pierwszym gt który kupiłem, czyli zero wietrzenia do moemntu pojawienia się pinów, jedyne co wychodowałem to pleśń... Z tą różnicą, że pierwszy gt jak przyszedł już był bardzo mocno skolonizowany (cały biały)

Aktualnie nie jest tak źle, grzybki udało się wyratować, posluchalem kolegi margo1234567, nie pryskam od 2 dni wcale.

Następnym razem nalej na dno worka pół szklanki wody i starczy bez pryskania do końca setu.
Ja już nie pryskam, bo za dużo z tym roboty, tylko wietrzenie 2 razy na dzień po pojawieniu się pinów i basta.
Oto efekty moich słów...