No to się pozamiatałeś!
To teraz tak... Kontrola składników odżywczych substratu ; pomiar ilości wydzielanego CO2 dla oszacowania szybkości metabolizmu... Sprawności enzymatycznej pewnie nie miałbyś jak sprawdzić bo musiałbyś znać dobrego biologa. Ale zawartość alkaloidów można jeszcze ustalić analitycznie. Popracuję nad tym. To może wrzucę protokół. Wydajność grzybni zależna od okazanej 'troski'. To dla weryfikacji Magicznej "wdzięczności" w praeparatios.
Teraz ładunek odniesienia. Zlekceważenie wynika z nieznajomości - zarówno siły środka, jak i specyfiki jego oddziaływania - bagatelizowanie stosowanych używek (jak mniemam nie jedynych) - pomimo śmiałości do takiego "wyskoku" - plus za odwagę - dopilnuj dbania o niewysokie piętra przy takich wyczynach.
Z rozwagą! Człowiek na błedach się uczy. Doświadczenie przychodzi z czasem. Zbytnia pewność siebie przy niezadbaniu o znajomość środka/ów łatwo prowadzi do zwątpienia w podołaniu Nieskończoności. Pycha? - Zwraca się rozpaczliwie. Czasem trudno samemu wszystko ogarnąć. Przy grzybach wiara w siebie oparta na próżnych cechach może zawieść. Wilcza samodzielność choć fajna wymaga dopracowania.
O ile siła magicznego wpływu każdej porcji z czasem słabnie z powodu wietrzenia (warto zadbać o konserwację i przechowywanie). O tyle Twoja REAKCJA na ich wpływ jest już ZMIENNA i zależna od zadbania o własną kondycję psychiczną. Od prozdrowotnej po środowiskową - np. opinii w relacjach. Samolub? I znów - niedbalstwo o kluczowe kwestie - w obliczu brutalnie uświadamiającej mocy Zwierciadła Duszy - wprost prowadzące do zszargania nerwów i złamania pewności. I tak prędzej czy później pewnie by doszło do takiego badtripa. Z powodu dynamiki psychodelicznej magii. Dołki sporo uczą.
O to ten Magiczny ładunek 'wdzięczności' jaki okazują Magicae praeparatios względem podróznika odbijającego się od nich jak piłeczka pingpongowa od głębi lustra ukazującego nam stosunek bliskich wobec nas ludzi. TRANSFORMATIV. Energetyczny wampiryzm prowadzi do zgagi.
I mogłeś mieć wrażenie puszczania... mimo uszu. Ale to i tak złapie za serce, mieląc jak świnię w rzeźni wykręcającą się przed grypą. Podejrzenie zawodu własnych sił nie jest zbyt przyjemne, co nie? SAM tego chciałeś.
ŻAŁOWAĆ NIE MUSISZ.
W szpitalu i tak mało by Ci pomogli. Świadomość treści czasem trudna do zrozumienia. Szczególnie samemu. Nic nadzwyczajnego. Wyciągnij wnioski i wprowadź w życie. MODULATION OF YOUR REALITY.
Bankowo podołasz. Piona za bliskość z rodziną! Realnie ważna dla pewnych spraw. Kup kwiatka na stolik do zmycia garów.
Przystopowanie wedle uznania. To Ty kierujesz i zajedziesz tak jak poprowadzisz. Jak się wyjebiesz to z czasem powstaniesz.
Zasłużyć możesz na wiele więcej.
Zadbaj o pomocne ręce.
'Troskę' o grzyby okazuje się w SAMOROZWOJU. Pod wieloma względami! A jak skuteczny będziesz to się okaże kolejnym razem.
Nic na siłę. Ale z głową.
Sam to najlepiej zrozumiesz. Life Control - łap kierunek i Z WIATREM Czarów!
Z fartem!
Namaste
PS: i tak prędzej czy później pewnie by doszło do tego badtripa. Z powodu dynamiki psychodelicznej magii. Nic nadzwyczajnego. Wyciągnąć wnioski i wprowadzić w życie.