Dobry,
no pomysł przedni, choć nie polecany z przeróżnych względów....
Pierwszy raz, w lesie sam, no kurwa zazdroszczę

Hej, no poczytaj o set&settings, poczytaj forum, bo jest tyle zmiennych i zależnych, że ci tego kalkulatorka zabraknie
Nie znam Cie osobiście, więc trudno coś doradzić. Jakiej jest waszmość natury? Strachliwy czy waleczny? Bo w podróży może być przeróżnie i na 99% nie tak jak sobie to wyobrażasz.
Czy to zdanie Cię niepokoi czy może nakręca jeszcze bardziej?
Najlepszą opcją na pierwszy raz, wg mnie, to kompan w miarę trzeźwy chyba żeś samotny wilk, ale to już Twoja sprawa.

Wszystko jest możliwe, ale jak człek ogarnięty to większe szanse na przeżycie
Istotnym jest, czy podczas takiego pobytu w lesie czujesz się bezpiecznie i komfortowo, bo grzyby potrafią spotęgować każdą emocję do stanu błogości tudzież paranoi i tu ma znaczenie osobowość, która to ogarnie lub nie.
Na moje oko jest ok, good luck

Dzięki bardzo za odpowiedzi. Pozdrawiam wszystkich i dam znać za jakiś czas

Trochę czasu minęło ze względu na intensywny okres w życiu prywatnym mało czasu miałem wolnego , ale tak wziąłem kilka dawek w domu około 1g do 1,6 g oswoiłem się z odczuciami bardzo pozytywnie , dwa dni temu poszedłem do lasu stwierdzając że czas na porządny trip , wziąłem 6g zmielonego golden teachera w postaci lemon teka bo mam wrażliwy żołądek. I powiem że było świetnie pierwszą godzinę przeleżałem w hamaku podziwiając gałęzie wiszące nademna o dziwo wszędzie w nich widziałem układające się w ciąg Fibonacciego , tak mnie zmogło że zachciało mi się spać a tego nie chciałem więc zmusilem się do wstania pogadałem z drzewami poczułem niesamowicie głęboka więź z tym lasem super odczucia wręcz ciężko to opisać ale zdecydowanie lubię to. Tylko mam rozkmine bo myślałem że taka dawka wedle opisów które przeczytałem to jest już heroiczną i zastanawiam się bo myślałem że wjedzie mocniej spodziewałem się mocnych bardzo wisuali ale nie były takie mocne i po czterech gdzieś godzinach poczułem już że się kończy i jakoś tak smutno i niedosyt czuje co prawda miękki byłem jeszcze do dnia następnego ale w głowie super. Teraz półtorej miesiąca w pracy ale już nie mogę się doczekać powrotu i nowych doświadczeń tylko chyba muszę zwiększyc dawkę chciałbym przeżyć coś naprawdę głębokiego. Pozdrawiam

Wow. Rozumiem o co chodziło po prostu set up w lesie trzymał mnie bardziej na powierzchni ze względu że taki mam instynktownie wlaczony survival mode. Zrobiłem druga sesje zamknięty w drewnianym domku z muzyką na uszach , wziąłem dużo więcej że względu na poprzednie doświadczenie , około 12 g i myślę że ciut przesadzilem , było to najciekawsze ,najgłębsze i najbardziej interesujące przeżycie w moim życiu . Choć doświadczyłem kilku rzeczy które były ciężkie bardzo ciężkie ale dające do myślenia więc dobre jak i kilku rzeczy do których mam odczucie że zwykły śmiertelnik nie powinien tego doświadczyć . Ale może wcale nie jesteśmy zwykłymi śmiertelnikami pozdrawiam wszystkich psychonautow. Uważajcie tam na siebie bo czekają was mocne przeżycia na które potrzeba siły. Peace