Usunąłem aborty, resztki owocników, zalałem pudełko na 12 godzin, drugi rzut biedny, niecałe 60 gram. Substrat, pomimo namaczania, "odchodzi" od brzegów poudełka, ale wigloć pojawia się na ściankach worka. Drugi kit jeszcze "śpi", nic się nie pojawiło. Co zrobiłem nie tak?
Pozdrawiam
