| ||||||||||||||||||||||||
Panaeolus cyanescens - od płynnej kultury do owocnikówUprawa Panaeolus cyanescens Australian(Panaeolus Cyanescens - Liquid Culture to Fruits)byBlue Helixoriginal text: http://www.shroomery.org/forums/showflat.php/Number/4872154 [ tłumaczenie: cjuchu ]
O czym to?Niniejszy raport z uprawy pochodzi z mojej pierwszej próby uprawy Panaeolus cyanescens Australian. Techniki, które zastosowałem w tej uprawie są identyczne jak w mojej udanej uprawie Psilocybe cubensis Ecuadorian z przed kilku miesięcy. Jak one rosną w porównaniu z cubensis?Tak jak cubensis Panaeolus cyanescens nie jest zbyt trudny w uprawie. Określił bym je niewiele bardziej wymagającymi niż cubensis lecz nie za bardzo. W płynnej kulturze rosną nieco szybciej niż cubensis, potrzebują jedynie 2 lub 3 dni by osiągnąć bardzo dużą gęstość grzybni przy nieustannym mieszaniu i zaszczepieniu kilkoma mililitrami płynnej kultury startowej, podczas gdy cubensis potrzebuje około 3 lub 4 dni. Gdy już są na zbożu lub oborniku, mają zbliżoną prędkość, co cubensis lecz nie potrafią tak mocno utrzymać substratu lub się przekopać, ponieważ nie mają cechy ryzomorficznej. Chcąc skolonizować dużo ziarna, musisz naprawdę albo wstrząsać nimi co cztery dni albo zastosować wystarczającą ilość płynnej kultury, by nie trzeba wstrząsać, ponieważ przy braku uporczywości grzybni cubensis, grzybnia cyanescens może zwolnić. To samo tyczy się prawdopodobnie zaszczepiania obornika (tj. użyj dużo zaszczepiacza). W sferze owocnikowania lubią temperaturę między 23-27°C, to jest trochę cieplej niż wymaga cubensis. Piny nie tolerują za dobrze 100% wilgotności względnej, tak jak cubensis. Owocniki są bardzo maleńkie w porównaniu do cubensis, lecz jest ich masa. Owocniki są o wiele łatwiejsze do wysuszenia niż cubensis, ponieważ są mniejsze, nadal jednak plon nie jest tak znakomity. Uważam, że w idealnych warunkach można osiągnąć około 30% perfekcyjnego plonu cubensis. W sferze mocy rekompensują nieco deficyt plonu. Powalą cię na kolana, więc bądź z nimi ostrożny! Poniżej napisałem o wiele więcej o mocy, i polecam to przeczytać, jeśli zamierzasz na nich tripować. Mocne tripowanie na czymkolwiek może być niebezpieczne, a jeśli jesteś w złym miejscu, nawet śmiertelne, więc po pierwsze spokojnie. UprawaEtap 1 - Płynna kultura
Etap 2 - Torby zarodniowe Substratem do wyowocnikowania było:
Całość została wymieszana z wodą, na wyczucie, do odpowiedniej zawartości wilgotności a następnie zapakowana w duże torby zarodniowe. Ziarno dla ptaków zostało dodane na sucho, tak by wchłonęło trochę wilgoci podczas gotowania, przygotowując tym samym mieszankę na wchłonięcie płynnej kultury bez zbytniego rozmoczenia. Torby szybkowarowałem przez 4 godziny. Gdy wystygły na tyle, by dotknąć je w rękawiczkach, szczelnie je zapieczętowałem w brudnej łazience, nie wpuszczając do torby powietrza. Następnie zawiesiłem torby za górę folii w szafie przy pomocy drewnianych klamer z ogumowanymi stopkami by wystygły i wciągnęły powietrze przez łatę filtrującą. Po automatycznym rozdęciu i wystygnięciu, zostały wyjęte z zacisków i przez obszar torby wzmocniony taśmą wstrzyknięto 80 do 140ml płynnej kultury (stanowczo polecam 140ml). Natychmiast uszczelniłem dziurkę klejem. Gdy gorący klej wystygł, zagniotłem ziarna i obornik przez folię by wmieszać zaszczepiacz i położyłem torby oddzielnie na półkę by skolonizowały. Czwartego dnia torby zostały ponownie wymieszane jeden raz, lecz torba, która otrzymała pełne 140ml płynnej kultury, nie potrzebowała mieszania. Siódmego dnia wszystkie torby były dobrze skolonizowane. Poniżej znajdują się zdjęcia rozwoju torby z kulturą:
Etap 3 - Wyłożenie tac, okrywanie, oraz inkubacja okrywyPo rozcięciu toreb pokruszyłem substrat jak trzeba i najrówniej jak się da wyłożyłem tace na około 5cm głębokości. Dwunastolitrowe tace od zmywarki są super tanie w Walmarcie i świetne dla cubensis, lecz NIE polecam 12 litrowych tac dla Pan Cyan'ów. Są o wiele za wysokie i sprzyjają stagnacji powietrza wokół pinów. Polecam stosowanie jakichś tac o wysokości 5 do 10cm. Dobrze spiszą się na przykład tace starterów roślinnych sprzedawane w sklepach ogrodniczych. (lub np. kuwety fotograficzne sprzedawane w fotograficznych - przyp.tłum.) Ja zastosowałem klasyczną poradnikową okrywę 50/50 z dodatkiem 10-15% włókna kokosowego (objętościowo). Wyłożyłem okrywę grubości około 1 centymetra. Nie polecam dodawania do tych grzybów włókna kokosowego, ponieważ myślę, że sprzyja to nadmiernemu przerośnięciu (overlay-przerost grzybni-tłum.), który zdaje się zmniejszył plony odmiany Australian. Niektórzy ludzie nie wyrównują także pH okryw torfowych dla Pan Cyan. Nie mam na ten temat zdania, gdyż tego nie próbowałem, lecz nie wątpię, że zadziałałoby to fajnie. Jedno jest pewne; nie stosuj wapna gaszonego do wyrównania pH dla tych, lub innych grzybów. Najprawdopodobniej za bardzo przekroczysz pH, i choć cubensis zniesie to nadużycie, Pancyan tego nie zniesie. Jeśli nie możesz zdobyć skądś zmielonego wapienia lub miału węglanu wapnia, po prostu nie stosuj niczego. Wyłożoną tacę włożyłem do szafy by inkubowała. Tacę przykryłem folią do pakowania i nakleiłem na nią, przez środek długości tacy, kawałek taśmy maskującej szerokości 5cm. Przy pomocy żyletki naciąłem szczelinę przez całą długość taśmy i rozchyliłem ją na około 5mm, a następnie zakryłem medyczną taśmą materiałową. To po to, by zapewnić pewną lecz nie nadmierną wymianę gazową. Dla cubensis z 2,5cm okrywą, inkubacja okrywy jest w zasadzie wymagana, lecz Pan Cyans może przedrzeć się przez okrywę w 24 godziny, ponieważ okrywa jest tak cienka. W rezultacie, można ominąć inkubację okrywy przy Pan Cyans, ale to nic nie zaszkodzi. Poniżej jest zdjęcie tacy w szafie inkubacyjnej. Zauważ, że taca jest podniesiona ponad półkę aby uchronić ją przed przegrzaniem. Uniosłem tacę z przyzwyczajenia, ponieważ z cubensis przegrzanie może być poważnym problemem, lecz przy Pan Cyans nie trzeba się pewnie o to martwić gdyż substrat ma tylko 5cm grubości.
Etap 4 - OwocnikowanieOkrywę inkubowałem przez 24 godziny i przechodzimy do owocnikowania. Moment ten nastąpił raptem 2 tygodnie po wstrzyknięciu zarodników do płynnej kultury, a już wstawiam tacę do pojemnika na owocnikowanie! Spróbuj to teraz przebić! Tak jak powiedziałem, Pan Cyans są szybsze niż cubensis. Pan Cyans mogą owocnikować w tym samym, co cubensis środowisku z niewielkimi ulepszeniami. Po pierwsze, do czasu uformowania się pinów można spryskiwać, lecz gdy piny zaczną się formować naprawdę musisz przestać nawadniać. Piny te łatwo obumierają (abortują) a spryskiwanie ich, sprawi, że obumrą. Gdy piny są dobrze zawiązane, powinno się zmniejszyć wilgotność w komorze do 85-95%. Nie pozwól by pozostała w okolicy 100% gdyż w przeciwnym wypadku piny nie dorosną jak powinny. Cubensis zdaje się nie przeszkadzać wilgotność bliska 100% przez cały czas - mimo że ryzykujesz powstanie pleśni w okrywie - lecz te tego nie lubią, i także bardzo ryzykujesz powstaniem pleśni w okrywie. Wystarczy uchylić trochę pokrywę, jeśli nie masz innego sposobu. Wymóg świeżego powietrza jest w zasadzie nie większy niż dla cubensis, lecz w środowisku o wysokim CO2 mają tendencję do osiągania super wysokości i mniejszej masywności. Wszystko zależy od tego, czego chcesz. Wreszcie, utrzymuj komorę trochę cieplejszą niż przy cubensis. Polecam 24-28°C. Poniżej rozwój w mojej komorze do owocnikowania.
O zbiorachZbiory wyciągnąłem 25 dnia od wstrzyknięcia pierwszych zarodników do żywej kultury. Jeśli zastosowałbym kilka ml żywej kultury do zaszczepienia kultury, wyciągnąłbym prawdopodobnie pierwszy rzut w 3 tygodnie! To dopiero szybko! Mimo że zdjęcia pokazują najlepsze tace, w sumie tace miały się dobrze jak na pierwszy raz. Szacuję, że zebrałem około 40% możliwości doskonałego pierwszego rzutu w wyniku zielonej pleśni, która ograniczyła plon. Faktycznie to straciłem wszystkie tace po pierwszym rzucie przez zieloną pleśń. Wszystko to również moja wina, ponieważ opuściłem miasto w czasie, gdy tace były w komorze do owocnikowania (to dlatego z dni 4-7 nie ma zdjęć) i wilgotność oraz spryskiwanie były o wiele za wysokie. Pleśń zielona uformowała się na przemoczonych dnach tac i rozszerzyła się na okrywę. Tylko nie przeroś swoich tac! Owocniki wyschły dokładnie do 10% swej wilgotnej masy. Jedną z rzeczy, która mnie uszczęśliwiła była zmienność tego grzyba w rzucie. W odróżnieniu od cubensis, Panaeolus cyanescens wykazuje ogromną zmienność w rzucie jeśli zastosuje się kulturę wielozarodnikową, tak jak ja. Niektóre owocniki były bardzo wysokie, ponad 15cm wysokości, a inne były niskie (5cm wysokości). Niektóre miały duże kapelusze (wielkości dwudziestopięciocentówki), a większość miała niewielkie kapelusze (wielkości pięciocentówki). Jedyną rzeczą, która była stała, to że wszystkie owocniki były bardzo małe w porównaniu do cubensis. Faktycznie, pojedynczy duży cubensis z trzeciego rzutu może dostarczyć tyle masy, co połowa całej tacy tych! Jedną z rzeczy, która naprawdę była przyjemną niespodzianką był fakt, że około 1 lub 2% kapeluszy miało jasno brązowy kolor zarodników, podczas gdy inne były szare. Poniżej kilka zdjęć tego fantastycznego zjawiska:
Więc wszystko cacy, lecz jak mocne są?Uprawa tych grzybów po zwyczajnych cubensisach pozwala hodowcy rozszerzyć umiejętności uprawy na nowy grzyb, lecz co z potencją? Cóż, mam trochę doświadczenia z pierwszej ręki, by wam powiedzieć, lecz wpierw, pozwolę sobie na wstęp, mówiąc, że jestem zaprawionym podróżnikiem cubensisowym. Przez te lata miałem swój udział w bad tripach. Wiem jak to jest zobaczyć na grzybach zarówno niebo jak i piekło, a piekło zawsze zdaje się pojawiać o wiele częściej po mocniejszych dawkach. Zazwyczaj biorę około 3 gramy na trip cubensisowy, a uprawiam je silne na oborniku. Z tymi zdecydowałem się postępować zgodnie z kalkulatorem dawki i przyjąć 10 świeżych gram (wyschłyby do 1 grama będąc silnymi jak 1,35 gram suszu). Polowałem na doznanie 3 poziomu. To co otrzymałem było bliższe poziomu 5 z całkowitym zniszczeniem mego ego. Zacząłem od widzenia geometrycznych wzorów na ziemi, z czego przeszedłem do tak silnego tripu, że nie byłem nawet w stanie się zorientować jak włożyć do uszu słuchawki douszne Ipod'a, w mniej niż 20 minut! Wystrzeliły jak bomba w moim mózgu o wiele szybciej niż cokolwiek, co brałem, nawet herbatka cubensis nie uderza tak szybko. Byłem tak wykręcony i stało się to tak szybko, że miałem niezmiernie okropny trip. Nie wiedziałem, co do cholery się działo. Nie będę tu wchodził w szczegóły, lecz powiedzmy jedynie, że miałem ostre urojenia, w negatywnym sensie i miałem kłopoty ze staniem na nogach bez omdlewania. Nie jestem osobą religijną, lecz zmieniłem się w zasadzie w obłąkanego religijnego schizofrenika równo na około 7 godzin. Gehenna wyczerpała mojego opiekuna - dzięki Bogu, że jednego miałem - sam szczyt. Porównałbym te 10 świeżych gram do około 4-5 suszonych gram niezwykle mocnych cubensis. Nie polecam brać ponad 1 suszony gram póki nie będziesz wiedzieć, z czym masz do czynienia. Jeśli przyjmujesz je na świeżo, lepiej zacznij od nie więcej niż około 7 świeżych gram na pierwszy raz. Mówię tu teraz poważnie: nie są to tak lekkie grzyby jak cubensis! Jak powiedziałem, partia, którą wyhodowałem była przynajmniej 4 do 5 razy mocniejsza niż jakikolwiek cubensis, który kiedykolwiek uprawiałem, a uprawiałem wiele rodzajów z wszelkiego typu rzeczy. Tylko uważaj z nimi! [ tłumaczenie: cjuchu ] | ||||||||||||||||||||||||
Odsłon od 07.12.2012
| ||||||||||||||||||||||||